W dzisiejszych czasach coraz częściej słyszymy o stalkingu – zjawisku, które jeszcze niedawno bywało lekceważone lub mylone z „niewinnym zainteresowaniem” czy „zbytnią nachalnością”. Tymczasem stalking to poważny problem, który może prowadzić do długotrwałego stresu, strachu, a nawet zaburzeń psychicznych u osoby nękanej. Stalking w polskim porządku prawnym jest przestępstwem.
Słowo „stalking” pochodzi z języka angielskiego i oznacza „prześladowanie”. W języku prawniczym (i potocznym) tym zwrotem określa się uporczywe nękanie drugiej osoby, które wywołuje u niej poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. O ile sam sprawca nie atakuje fizycznie ofiary, o tyle swoimi działaniami zmierza do jej zaszczucia, pognębienia, wyeliminowania z życia zawodowego lub poważnego zepsucia relacji w życiu prywatnym. Modus operandi (czyli sposób działania) sprawcy w przypadku stalkingu zakłada działanie z ukrycia. Ofiara nie ma żadnej możliwości przewidzenia ani kontroli nad tym co robi jej prześladowca. Stalking opiera się na strachu i nieprzewidywalności działań sprawcy pomimo, że jego tożsamość jest często pokrzywdzonemu znana.
Stalking może przybierać różne formy – może to być nieustanne wydzwanianie, wysyłanie wiadomości (także przez media społecznościowe), śledzenie, obserwowanie, rozprzestrzenianie plotek, kierowanie fałszywych donosów do pracodawcy czy organów publicznych, zamieszczanie fałszywych informacji o danej osobie w internecie. Czasem sprawca kontaktuje się nie tylko z ofiarą, ale też z jej rodziną, znajomymi czy współpracownikami. Celem takiego działania jest często kontrolowanie lub zastraszanie ofiary.
Stalking może dotknąć każdego – niezależnie od płci, wieku czy statusu społecznego. Często ofiarami stalkerów są osoby, które zakończyły związek z daną osobą, odrzuciły zaloty lub po prostu stały się obiektem obsesji.
Zgodnie z art. 190a § 1 k.k. kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby dla niej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast jeżeli następstwem stalkingu jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15. Istotne znaczenie dla kwalifikacji danego zachowania pod stalking jest pewna systematyczność, ciągłość działań podejmowanych przez sprawcę. Działania te muszą być wpływać negatywnie na pokrzywdzonego (głównie stan psychiczny) i powodować u niego stan zagrożenia, poniżenia czy istotnie naruszać jego prywatność. Często te przesłanki występują wspólnie.
Przestępstwem może być także podszywanie się pod inną osobę w celu wyrządzenia jej szkody (np. tworzenie fałszywych kont w mediach społecznościowych i publikowanie kompromitujących treści).
Prawo chroni osoby pokrzywdzone stalkingiem na kilka sposobów. Najważniejsze z nich to:
1. Zakaz kontaktowania się i zbliżania do ofiary
Sąd – na wniosek prokuratora lub pokrzywdzonego – może orzec wobec sprawcy środek karny w postaci zakazu zbliżania się do ofiary na określoną odległość oraz zakazu kontaktowania się z nią w jakikolwiek sposób. Na etapie śledztwa, po przedstawieniu podejrzanemu zarzutów, prokurator może zastosować środek zapobiegawczy o tożsamym zakresie połączony z dozorem Policji. Jeżeli podejrzany nie będzie przestrzegał zakazu może liczyć się z zamianą tego środka na tymczasowe aresztowanie.
2. Możliwość uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia
Jeśli w wyniku działań stalkera ofiara poniosła straty finansowe (np. wydatki na pomoc psychologa, wymiana opon w aucie wskutek ich uszkodzenia przez prześladowcę), może domagać się od sprawcy odszkodowania. Oprócz tego, w przypadku szkody niemajątkowej (krzywdy) w postaci cierpień psychicznych (stres, strach, załamanie nerwowe etc.) pokrzywdzonemu przysługuje prawo do żądania od sprawcy zadośćuczynienia.
3. Pomoc psychologiczna i prawna
W Polsce funkcjonują organizacje i instytucje (takie jak Niebieska Linia, fundacje przeciwdziałające przemocy, czy lokalne ośrodki pomocy społecznej), które oferują pomoc psychologiczną oraz wsparcie dla ofiar nękania. Warto również skorzystać z pomocy prawnika.
Pokrzywdzony stalkingiem może złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Może to uczynić:
Zawiadomienie może być złożone ustnie do protokołu lub pisemnie. Im więcej dowodów zostanie przedstawione organom ścigania, tym większa szansa na ich szybkie i skuteczne działanie. Nie zawsze jednak pokrzywdzony wie jakie dowody mogą być istotne dla sprawy.
W sprawach dotyczących stalkingu kluczowe są dowody potwierdzające uporczywość i szkodliwość działań sprawcy. Przykładowo mogą to być:
Warto również prowadzić dziennik zdarzeń, w którym zapisywane są daty, godziny i opisy sytuacji związanych z nękaniem. Taki dokument może okazać się bardzo pomocny w trakcie postępowania do odtworzenia chronologii i rodzaju działań sprawcy.
Stalking to realne zagrożenie, które może prowadzić do poważnych konsekwencji psychicznych i prawnych – zarówno dla ofiary, jak i sprawcy. Prawo daje osobom pokrzywdzonym konkretne narzędzia do obrony. Nie należy ignorować problemu, gdyż zjawisko stalkingu często powiązane jest z podejmowaniem coraz to bardziej dotkliwych dla ofiary działań przestępczych przez sprawcę.
adw. Przemysław Mieczykowski – wspólnik Kancelarii Szczygielscy oraz partner Kancelarii Szczygielski Mieczykowski Dobkowska Adwokaci spółka partnerska. Absolwent prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Ukończył studia podyplomowe z informatyki śledczej. Specjalizuje się w prawie karnym i karnoskarbowym.
Jeśli macie pytania z zakresu prawa rodzinnego, karnego czy karnoskarbowego, przesyłajcie je na nasz adres: redakcja@petronews.pl. Przesłanie pytań jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich publikację.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Mając dolegliwości trafiłem do lekarza POZ który słynął z tego żeby nie zaszkodzić i nie pomóc czyli totalne beztalencie i tym razem też nie pomógł. Na SORZE też nie wiele lepsi. a na prywatnie totalnie odklejony. To są realia leczenia w Polsce czyli wstyd i hańba. Żyją z naszych składek a pacjenta mają głęboko... Ludzie płacą ogromne składki zdrowotne a i tak muszą leczyć się prywatnie więc gdzie ty u jakiś sens?
Janek
06:50, 2025-07-13
„Cud nad Wisłą” w Płocku - historia wciąż żywa
Jakoś nie widać wpisów po dniu wczorajszym
Taa
06:30, 2025-07-13
Wystawiał recepty, udawał lekarza
Zobaczcie ludki. Niby nie był prawdziwym lekarzem ale większość których leczył była bardzo zadowolona. Może nawet ma więcej pozytywnych komentarzy odnośnie leczenia niż niejeden lekarz z POZ. Bardzo dobre podejście do dzieci z zastosowaniem skutecznego leczenia i efekt prawie natychmiastowy czy stawianie osób starszych na własne nogi to w tych czasach bardzo rzadkie.
Gall
06:02, 2025-07-13
Dostrzegli, jak jechał oplem. Trafił do więzienia
Te nie fikaj tylko polej no kielycha
Sylwek
05:39, 2025-07-13
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz