Rowerzysta zwrócił na siebie uwagę operatora monitoringu miejskiego w Płocku tym, że jechał slalomem. Po pierwszym zatrzymaniu przez policjantów, nietrzeźwy mężczyzna kupił alkohol i… ponownie wsiadł na jednoślad.
Straż Miejska w Płocku poinformowała, że operator monitoringu miejskiego, w nocy z 24 na 25 października około godz. 1.00, zauważył na ul. Kaczmarskiego rowerzystę jadącego slalomem. Poinformował o tym fakcie dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
– W ciągu 3 minut na miejscu zdarzenia pojawił się patrol, który przebadał rowerzystę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Urządzenie wykazało, że 18-latek wsiadł na rower, będąc w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna za popełnione wykroczenie został ukarany przez policjantów mandatem – relacjonuje starszy inspektor Jolanta Głowacka, Rzecznik Prasowa Straży Miejskiej w Płocku.
Po zakończonej interwencji, operator monitoringu miejskiego nadal obserwował rowerzystę. Ten przez pewien czas prowadził jednoślad, następnie wszedł do sklepu, gdzie prawdopodobnie kupił alkohol, po czym wsiadł na rower i jadąc, popijał piwo z butelki.
Ponownie operator monitoringu miejskiego poinformował dyżurnego Komendy Miejskiej Policji o zaobserwowanej sytuacji.
– Cyklista zatrzymany został ponownie przez policjantów na ul. Jerozolimskiej. Po raz drugi poddano go badaniu na zawartość alkoholu, badanie wykazało 1,8 promila w wydychanym powietrzu – informuje starszy inspektor Jolanta Głowacka.
Tym razem mężczyźnie założono kajdanki i wprowadzono do radiowozu.
– Pijany rowerzysta najpoważniejsze zagrożenie stwarza dla siebie, ponieważ jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego każde zdarzenie drogowe, nawet takie bez udziału innego pojazdu, może przypłacić poważnymi obrażeniami – zaznacza starszy inspektor Jolanta Głowacka.