Przy Mariuszu T., który przebywa w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, jakiś czas temu znaleziono około 70 nośników cyfrowych. Na części z nich, którą udało się odblokować, znaleziono materiały pornografii dziecięcej. Teraz prokuratura podejmie kolejną próbę odszyfrowania nośników.
O tym, że znanemu pedofilowi postawiono zarzuty posiadania ok. 70 nośników cyfrowych, na których znajdowała się pornografia dziecięca, pisaliśmy na początku września br.
Przy Trynkiewiczu znaleźli pornografię dziecięcą. Skąd ją wziął?
Na początku września płocka Prokuratura Okręgowa przedstawiła mu zarzuty posiadania, od stycznia 2015 roku do kwietnia 2016 roku, na twardym dysku komputera 9 plików, zawierających pornografię dziecięcą i udostępnienia jednego z takich plików współosadzonemu w celi.
Opinia psychiatryczna z przeprowadzonych badań Mariusza T. wskazuje, że popełniając objęte zarzutem czyny był on poczytalny. W ramach prowadzonego śledztwa podjęta zostanie kolejna, trzecia próba odszyfrowania plików, które znaleziono na zabezpieczonych w sprawie nośnikach cyfrowych. Zajmą się tym specjalnie powołani biegli.
W związku z podejrzeniem posiadania przez pedofila materiałów z pornografią dziecięcą, w kwietniu ubiegłego roku policja skonfiskowała na terenie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie nośniki cyfrowe, w tym laptop, telefon komórkowy i pen-drive. Nośniki cyfrowe odkryto też u trzech kobiet, które odwiedzały w ośrodku Mariusza T., w tym u jego żony, którą poślubił przebywając już w ośrodku.
Łącznie zabezpieczono około 70 nośników cyfrowych, z których część była zaszyfrowana. Ich próbą odczytania, na zlecenie prokuratury, zajęli się biegli z zakresu informatyki. W tej sprawie powołano dwa zespoły specjalistów. Większej części plików jak dotąd nie udało się odszyfrować.
Według dotychczasowych ustaleń ze śledztwa, pliki które udało się odkodować zawierały treści pornograficzne z udziałem małoletnich w wieku od 15 do 18 lat oraz osób poniżej 15. roku życia. Zgodnie z Kodeksem karnym, za posiadanie pornografii dziecięcej grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Mariusz T. odmówił składania wyjaśnień w związku z tą sprawą.
– Podczas przesłuchania w płockiej Prokuraturze Okręgowej we wrześniu br., Mariusz T. ze spokojem poinformował, że rozumie postawione mu zarzuty, jednak odmówił składania zeznań – poinformowała prokurator Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Na obecnym etapie prowadzonego postępowania przyjęto, że Mariusz T. ściągał samodzielnie z internetu pliki zawierające pornografię dziecięcą.
To nie pierwszy raz
Pedofil otrzymał także inny zarzut w tej sprawie, który obejmował posiadanie 18 plików komputerowych, zawierających treści pornograficzne z tzw. przetworzonym wizerunkiem małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych. Chodzi tu np. o przeklejanie twarzy małoletnich na obrazy ciał osób dorosłych.
Do popełnienia tych czynów doszło w czasie, gdy Mariusz T. za zgodą władz zakładu karnego w Strzelcach Opolskich korzystał w celi z prywatnego komputera. Trzy twarde dyski przesłał do swej matki w Piotrkowie Trybunalskim. To ona w 2014 r. zgłosiła organom ścigania, że na dyskach tych mogą się znajdować materiały z pornografią dziecięcą.