REKLAMA

REKLAMA

Nowoczesne spojrzenie na „Balladynę” w Teatrze Dramatycznym w Płocku

REKLAMA

Przeczytajrównież

Pod koniec marca na scenie Teatru Dramatycznego w Płocku publiczność będzie mogła obejrzeć „Balladynę” Juliusza Słowackiego. Spektakl w reżyserii Marka Mokrowieckiego ma pokazać tę historię w nowocześniejszej odsłonie.

Chyba wszyscy znają „Balladynę” Juliusza Słowackiego jako szkolną lekturę. Teraz to dzieło będzie można poznać w nowej odsłonie na scenie Teatru Dramatycznego w Płocku. 26 marca odbędzie się premiera spektaklu w reżyserii Marka Mokrowieckiego. Scenografię na potrzeby przedstawienia przygotował Krzysztof Małachowski, a muzyką zajął się Krzysztof Misiak.

Aby oddać naturę dzieła Słowackiego, konieczna była praca nad wierszem w przedstawieniu, którą wykonał Marek Walczak. Podczas konferencji prasowej dyrektor teatru i reżyser spektaklu Marek Mokrowiecki wyjaśnił skąd pomysł na wystawienie „Balladyny”.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.
fot. Wiktor Pleczyński

– Jest Rok Romantyzmu Polskiego i myślę, że to nie najgorszy tytuł na tę okazję. Tytuł, który daje też możliwość pokazania, że klasykę da się zagrać inaczej, że jest to bardzo współczesny tekst – zwracał uwagę Marek Mokrowiecki.

„Balladyna” to opowieść o dochodzeniu do władzy, szczerych chęciach i czystych sercach, a także miłościach bezinteresownych i wyrachowanych. W tej historii nie brakuje też zemsty i manipulacji oraz poczucia wyższości, które maskuje poczucie niższości.




fot. Wiktor Pleczyński

Spektakl prezentuje plejadę charakterów i polskich cech narodowych, pokazanych w krzywym zwierciadle romantycznego dramatu.

– Alina i Balladyna ruszą do lasu po dzban malin, ale z czym wrócą? Po co w ogóle tam idą? Sprawa nie jest tak oczywista, jak szkolne interpretacje dramatu. Idą po władzę? Po zmianę warunków życia? Czy nienawidzą się wzajemnie, czy po prostu wiedzą, że obu się nie uda? I co to wszystko mówi o historii Polski? Te pytania zadamy sobie w realizacji „Balladyny”, której premierą uczcimy Rok Romantyzmu Polskiego i Międzynarodowy Dzień Teatru 2022 – wyjaśniają płoccy aktorzy.

Odtwórczyni roli Balladyny, Sylwia Krawiec zwróciła uwagę, że dla aktorów jest to ciekawe wyzwanie, gdyż muszą spróbować pokazać te klasycznie postrzegane za z gruntu złe postaci bardziej naturalnie. Aktorka zaznaczyła, że te postaci nie są z natury złe, lecz to ludzie z krwi i kości, którzy w jakiś sposób dochodzą do tej sytuacji, w której gubią się i później już jedno zło powoduje kolejne.

fot. Wiktor Pleczyński

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 6

  1. Krzywski says:

    Zeby się tylko kurator oświaty i minister nie włączyli bo będzie bagno

  2. hihi says:

    KofM grał balladyny, znaczy ballady zanim było to modne :)

  3. Taa says:

    Na motocyklach było, teraz nowocześnie i twórczo zrobią na hulajnogach elektrycznych…

  4. aaa says:

    Mokrowiecki to człowiek, który nie pozwala się temu teatrowi rozwijać. Płock ma martwy, wielki gmach, bez publiki z umarłych bez wizji i temperamentu dyrektorem, któremu coś się ” śni” i wyśnić od wieku nie może. Szkoły nie mają dla siebie repertuaru, dorośli raz na 3 lata coś znajdą, a reszta za darmo chodzi na premiery, resztę sponsoruje samorząd. Aktorzy mogliby się rozwijać a nie mają z kim, dobrze, ze chociaż jest M. Pogonowski, który ma Piekiełko, a poza tym to same Bały.

  5. Anonim says:

    Czyżby elementy gender-lgbtqrwmc miałyby być tam wplecione?

    • myślę, że wątek kleru says:

      nie będzie tam wpleciony, więc pozostaje ci tylko zaspokoić swoje zainteresowania na plebanii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU