Jak podaje PKN Orlen, nieprzyjemne zapachy, na które uskarżają się mieszkańcy Płocka, to efekt trwającego postoju jednej z instalacji. – To tylko czasowa koncentracja niepożądanych zapachów – podaje zespół medialny koncernu. – Spółka dokłada wszelkich starań, by minimalizować potencjalne uciążliwości – dodaje.
Wszystkie uciążliwości, które odczuwają płocczanie, to zdaniem przedstawicieli koncernu efekt kilku czynników: przestoju instalacji HOG (hydroodsiarczania gudron) oraz niesprzyjających warunków atmosferycznych. – Prowadzony obecnie proces remontowy instalacji, która dostarcza paliwo energetyczne dla zakładowej Elektrociepłowni, wymusza tymczasowe wykorzystanie przez EC paliwa zastępczego o zwiększonym zasiarczeniu – czytamy w oficjalnym komunikacie. – Północny kierunek wiatru oraz ciśnienie atmosferyczne i niski pułap chmur mogą powodować okresowe występowanie specyficznych zapachów – dodaje PKN Orlen.
Koncern uspokaja jednak, że nieprzyjemne zapachy nie niosą ze sobą żadnych przekroczeń norm czy też negatywnych skutków dla ludzi i środowiska naturalnego. – Prace remontowe realizowane są pod stałym nadzorem wykwalifikowanej kadry technologów, służb odpowiedzialnych za ochronę środowiska oraz zgodnie z obowiązującymi instrukcjami i procedurami bezpieczeństwa – zapewnia biuro prasowe Orlenu. – O całym zajściu został poinformowany Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska – uzupełnia.
Niewykluczone jest, że instalacja HOG zostanie uruchomiona już w tym tygodniu i ryzyko wystąpienia specyficznego zapachu zniknie.