Zbliżają się ferie zimowe, podczas których dzieci, młodzież, ale i dorośli z przyjemnością korzystają z atrakcji, jaką jest jazda na łyżwach. Niestety, w Płocku do dyspozycji mamy tylko jedno lodowisko, w centrum miasta. Pozostałe osiedla nie mają co liczyć na taką rozrywkę.
Przypomnijmy, że jeszcze parę lat temu w Płocku lodowiska były trzy: jedno na Starym Rynku, mieszkańcy Podolszyc mogli cieszyć się nim przy Szkole Podstawowej nr 22, a trzecie, całoroczne, wybudowano za 650 tys. zł na stadionie miejskim przy ul. Sportowej. Z czasem władze stwierdziły, że całoroczne lodowisko jest nieopłacalne, a ze względu na powstałe przy SP22 wielofunkcyjne boisko i plac zabaw, z tej inicjatywy też zrezygnowano.
Nic więc dziwnego, że mieszkańcy proszą o lodowiska w innych, niż Stary Rynek, lokalizacjach. Wiceprezydent Roman Siemiątkowski, w odpowiedzi na interpelację radnego Artura Jaroszewskiego, nie przekazał jednak płocczanom dobrych informacji, choć przyznał, że miasto zastanawiało się już nad ewentualną lokalizacją drugiego lodowiska.
– Jedną z propozycji jest parking, znajdujący się przy skrzyżowaniu ul. Batalionu Parasol i al. Armii Krajowej, gdzie, w ramach oddanej inwestycji, została przygotowana skrzynka elektryczna dla zasilania lodowiska oraz dostęp do bieżącej wody. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku organizacji lodowiska w tym miejscu, koniecznym będzie wyłączenie z użytkowania części wspomnianego parkingu – tłumaczy wiceprezydent Siemiątkowski.
Brzmi to o tyle kuriozalnie, że kiedy we wrześniu 2016 roku miasto chwaliło się budową parkingu przy al. Armii Krajowej (kosztowało ponad 500 tys. zł), podkreślało właśnie to, że w okresie zimowym część bliżej jezdni będzie przeznaczona dla sympatyków jazdy na łyżwach. Stąd zresztą wyższe koszty budowy parkingu. Czyżby władze, budując zaledwie dwa lata temu parking z lodowiskiem nie wiedziały, że wyłączenie części parkingu na lodowisko oznacza właśnie mniejszą ilość miejsc do parkowania?
Tymczasem prezes MOSiR proponuje drugą lokalizację lodowiska – na terenie należącym do Zespołu Szkół nr 5 przy ul. Kutrzeby 2a. Znajdujące się tam boisko miałoby zostać przekształcone w taki sposób, by mógł tam powstać „Biały Orlik”, czyli lodowisko posadowione na boisku wielofunkcyjnym. Za takim rozwiązaniem, wg prezesa MOSiR Marcina Jeżewskiego, przemawiają niższe koszty funkcjonowania, w tym również dostęp do mediów czy dobry dojazd oraz parking.
Przypomnijmy jednak, że przecież m.in. właśnie ze względu na budowę boiska wielofunkcyjnego zrezygnowano z lodowiska przy SP22.
Te dywagacje na nic się jednak nie zdadzą, bo według wiceprezydenta Siemiątkowskiego, żadnego drugiego, ani kolejnego lodowiska w tym sezonie po prostu… nie będzie.
– Wydaje się, że organizacja lodowiska jeszcze w tym sezonie będzie, z różnych względów, niemożliwa – wyrokuje Roman Siemiątkowski, choć zastrzega, że można przygotować się do takiego zadania na sezon 2019-2020. Oczywiście, po zabezpieczeniu w budżecie Płocka niezbędnych środków finansowych na ten cel – jeśli się znajdą.
W tej sytuacji pozostaje nam zapewne powrót do czasów dzieciństwa 40-latków i liczenie na to, że urząd miasta przychyli się przynajmniej do interpelacji radnych Teresy Kijek i Tomasza Kominka. 6 stycznia poprosili w imieniu mieszkańców o rozważenie możliwości zorganizowania lodowiska na Osiedlu Radziwie z… rozlanej przez strażaków wody, przy współpracy, m. in. z płockimi jednostkami Ochotniczej Straży Pożarnej, jednostką ratowniczo-gaśniczą nr 2 PSP w Płocku – Radziwiu.
– Przy stosownej pogodzie pomysł ten byłby bardzo dobrym rozwiązaniem dla dzieci i młodzieży pozostających na ferie w domu – tłumaczyli radni, podając kilka lokalizacji lodowiska. Jeśli z podobnym pomysłem wystąpią radni pozostałych osiedli, jest szansa, że dzieci znów zaczną spędzać ferie w ruchu, a nie przed telewizorem czy komputerem.
Nawet Gąbin miał w 2018 lepsze lodowisko i łyżwy do wypożyczenia
Jaki prezydent i rada miasta, takie lodowiska
To lodowisko jest odzwierciedleniem dbałości władz miasta o zdrowie Płocczan we współpracy z Orlenem…
Płock cofa się w rozwoju poprzez takie szczegóły. Nie dziwne, że ma coraz mniej mieszkańców. Najbliższe lodowiska i nie tylko, w Warszawie…
W Plocku nic nie ma !!! Do Kutna trzeba jezdzic3 do aquparku, lodowisko w Warszawie. Płock to dziura. W tym mieście się nic nie opłaca!!
Święte słowa
Dziura zabita dechami