Jak sprawić, żeby zagrało wszystko, gdy „Nic nie gra”? Takie trudne zadanie postawił przed sobą i aktorami Teatru Dramatycznego w Płocku Stefan Friedmann w nowej komedii.
Sztuka „The play that goes wrong” zdobyła ogromną popularność na całym świecie. Jest to wyjątkowe przedstawienie, w którym aktorzy muszą wcielić się w role amatorów, chcących odegrać poważną sztukę. Teraz, dzięki przekładowi sztuki w wykonaniu Elżbiety Woźniak, Stefan Friedmann jako reżyser i aktor może, wraz z gwiazdami płockiej sceny, zaprezentować sztukę w naszym mieście.
Stefanowi Friedmannowi w przygotowaniu spektaklu asystował Szymon Kołodziejczyk, ruchem scenicznym zajął się Łukasz Mąka, a scenografią Jacek Maria Hohensee. Kostiumy do przedstawienia stworzyła Ewa Gdowiok. Pierwowzór „Nic nie gra” napisali: Henry Lewis, Jonathan Sayer i Henry Shields.
W sztuce wystąpią: Sylwia Krawiec, Magdalena Tomaszewska, Piotr Bała, Stefan Friedmann, Szymon Kołodziejczyk, Łukasz Mąka, Mariusz Pogonowski i Marek Walczak.
Przedstawienie „Nic nie gra” jest kompozycją wielowarstwową, mamy tu na scenie wybitnych aktorów z wieloletnim doświadczeniem, którzy muszą się zmierzyć z zagraniem aktorów amatorów, podejmujących się odegrania kryminału. W rezultacie aktorzy muszą zagrać postaci, które same grają inne postaci.
Na konferencji prasowej, która odbyła się dzień przed premierą, aktorzy podkreślali, że aby zagrać amatora, nie można grać źle. Trzeba grać dobrze, a nawet bardzo dobrze i autentycznie, bowiem spektakl musi być atrakcyjny dla widza. Z drugiej strony jednak trzeba przemyśleć i zaprojektować swoją postać tak, by wyraziście przedstawić jej amatorski charakter.
W ten sposób, żeby nic nie grało, musi zagrać wszystko. Sprawia to, że sztuka jest tym większym wyzwaniem dla aktorów i tym ciekawszym, pełnym zabawnych i zaskakujących momentów, widowiskiem.