Podopieczni Manolo Cadenasa wygrali wtorkowy mecz ze Stalą Mielec. Spotkanie było popisem umiejętności bramkarzy Marina Šego i Krzysztofa Lipki.
Mecz nie należał do łatwych.Piłkarze z Płocka marnowali czyste sytuacje strzeleckie, co w połączeniu ze świetną formą bramkarza gospodarzy mogło przyczynić się do końcowej porażki. Na szczęście równie dobrą postawą w bramce imponował Marin Šego. Głównie dzięki jego interwencjom Orlen Wisła mogła myśleć o zwycięstwie. Nafciarze podkręcili tempo dopiero w ostatnich minutach spotkania, zdobywając trzy trafienia z rzędu. Podopieczni Manolo Cadenasa wyszli na dwubramkowe prowadzenie i zaczęli łapać swój rytm gry.
Niestety, po zmianie stron Wiślacy znów zwolnili. Brakowało skuteczności i dokładności w ostatnich fazach akcji. Pomimo popełnianych błędów, podopieczni Manolo Cadenasa utrzymywali dwubramkową przewagę, a na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, przewaga Nafciarzy sięgnęła trzech oczek (20:23). Piłkarze Stali Mielec nie zamierzali jednak składać broni i konsekwentnie wykorzystali błędy w ataku Nafciarzy. Kiedy przewaga Orlen Wisły stopniała do jednego „oczka”, trener Cadenas poprosił o przerwę na ostatnią akcję pojedynku. Ta okazała się skuteczna, a Ivan Nikčević ustalił wynik spotkania na 28:30.
SPR Stal Mielec – Orlen Wisła Płock 28:30 (12:14)
Orlen Wisła Płock: Šego, Wichary – Wiśniewski 3, Nikčević 6, Nenadić 5, Milas, Eklemović, Lijewski 6, Kavas, Ghionea 4, Syprzak 5, Kwiatkowski, Toromanović 1.
Stal: Kostrzewa 8, Adamuszek 5, Janyst 5, Gliński 4, Chodara 2, Szpera 2, Sobut 2.