W 6. kolejce piłkarskiej I ligi Wiśle udało się przerwać pechową serię sześciu meczów bez zwycięstwa u siebie. Płocczanie dokonali tego po dobrym meczu z GKS Bełchatów, który pokonali 2-0 (0-0). Bramki dla „Nafciarzy” w drugiej połowie spotkania zdobyli zakupieni przed sezonem Wojciech Łuczak oraz Damian Piotrowski.
Gospodarze na niedzielny mecz wyszli z dużymi chęciami do gry i już na początku spotkania mieli swoje okazje do objęcia prowadzenia. W 7. minucie powinno być 1-0 dla Wisły, jednak po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Wojciecha Łuczaka, w piłkę nie trafił stojący przed pustą bramką Mikołaj Lebedyński.
Minutę później, ponownie z prawej strony, centrował tym razem Damian Piotrowski, ale Dimityra Ilijewa uprzedzili bełchatowscy obrońcy.
Kolejna szansa miała miejsce w 14. minucie. Wrzutka z rzutu rożnego Cezarego Stefańczyka dotarła do Lebedyńskiego, który uderzył głową nad poprzeczką.
Po kwadransie „Wiślacy” nieco zwolnili tempo swoich akcji, jednak zawodnicy z Bełchatowa nie potrafili stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką Seweryna Kiełpina. Było ich stać jedynie na okazję po dośrodkowaniu z lewej strony Mateusza Szymorka, którą po zamieszaniu w polu karnym zmarnował Paweł Zięba.
Następną dobrą okazję gospodarze stworzyli w 32. minucie. Tym razem dośrodkowanie Stefańczyka trafiło do Ilijewa, który uprzedzając na krótkim słupku obrońców, uderzył minimalnie nad bramką.
Dwie minuty później dwukrotnie drogi do płockiej bramki szukał Seweryn Michalski. Za pierwszym razem strzał z linii pola karnego obrońcy GKS Bełchatów został zablokowany i wybity na rzut rożny. Podobnie zresztą jak druga próba, z tą różnicą, że wybite zostało uderzenie głową po rzucie rożnym.
W 38. minucie pięknym strzałem sprzed pola karnego Macieja Krakowiaka próbował zaskoczyć Piotrowski, jednak piłka poszybowało tuż nad poprzeczką.
Początek drugiej części meczu w dalszym ciągu należał do Wisły, która starała się nadawać ton grze. I już dwie minuty po przerwie fantastyczne podanie Łuczaka zepsuł Lebedyński, a niedługo potem po akcji Jakuba Bąka z Patrykiem Stępińskim, obok prawego słupka bramki bełchatowian uderzał Łuczak.
Wreszcie, w 61. minucie „Nafciarze” dopięli swego. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził aktywny Łuczak, który trochę na raty, uderzeniem z woleja sprzed pola karnego nie pozostawił Krakowiakowi żadnych szans.
120 sekund później bełchatowianie mogli doprowadzić do remisu, lecz prezentu płockich defensorów nie potrafił wykorzystać Hieronim Gierszewski. Młody napastnik, będąc w dogodnej sytuacji strzeleckiej, strzelił zbyt lekko.
Najlepszą okazję zawodnicy GKS zmarnowali jednak w 69. minucie, kiedy po rzucie rożnym głową na płocką bramkę strzelał Czech Václav Cverna, a fenomenalną interwencją od straty bramki Wisłę uchronił Kiełpin.
„Nafciarzy” nie załamywały pojedyncze ataki GKS i cały czas dążyli do podwyższenia wyniku. W 79. minucie było naprawdę blisko. Dwójkowa akcja Ilijewa z Lebedyńskim sprawiła, że Bułgar znalazł się w sytuacji sam na sam z Krakowiakiem, jednak tym razem musiał uznać wyższość bełchatowskiego bramkarza.
Co się odwlecze, to nie uciecze – już minutę później gospodarze zdobyli drugą bramkę. Lebedyński zagrał na prawą stronę do Piotrowskiego, który po wbiegnięciu w pole karne zdecydował się na płaski strzał, po którym piłka zatrzepotała w siatce GKS.
Po stracie tego gola z gości całkowicie zeszło powietrze, natomiast Wisła raz za razem starała się dobić niedzielnego rywala. Niestety, dobrych sytuacji, w doliczonym czasie gry, nie potrafili wykorzystać wprowadzeni w drugiej połowie Arkadiusz Reca oraz Dominik Kun i wynik ostatecznie nie uległ już zmianie.
Wisła Płock – GKS Bełchatów 2-0 (0-0)
Bramki: Wojciech Łuczak 61, Damian Piotrowski 80
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 5. Bartłomiej Sielewski, 95. Patryk Stępiński – 7. Damian Piotrowski (81, 16. Dominik Kun), 89. Wojciech Łuczak (69, 23. Piotr Mroziński), 21. Maksymilian Rogalski, 41. Dimityr Ilijew, 10. Jakub Bąk (87, 9. Arkadiusz Reca) – 11. Mikołaj Lebedyński.
GKS Bełchatów: 22. Maciej Krakowiak – 25. Piotr Witasik, 42. Seweryn Michalski, 5. Václav Cverna, 46. Mateusz Szymorek – 11. Łukasz Wroński, 20. Patryk Rachwał, 94. Marcin Flis (67, 7. Bartłomiej Bartosiak), 15. Hieronim Gierszewski, 6. Szymon Zgarda (75, 21. Jakub Serafin) – 9. Paweł Zięba (64, 66. Szymon Stanisławski).
Żółte kartki: Mroziński, Lebedyński – Szymorek, Zgarda.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).