– Nie mamy już praktycznie żadnego połączenia z Płockiem – zaalarmowała nas mieszkanka gminy Bulkowo. – Mobilis zlikwidował połączenia, nie mamy możliwości dojazdu do lekarza czy do pracy. To katastrofa, jesteśmy odcięci od miasta, przecież nie wszyscy mają prawo jazdy – pisze zdenerwowana. Problem jest jednak bardzo skomplikowany.
Mieszkańcy: Mobilis odcina nas od świata
O problemach mieszkańców pobliskich gmin z komunikacją publiczną pisaliśmy już wielokrotnie. PKS Płock, wykupiony przez Grupę Mobilis, zmniejsza ilość połączeń albo łączy kursy, czasami nawet zaplanowane kursy w ogóle nie są wykonywane. I nie ma tu znaczenia, że mieszkańcy wykupili bilet miesięczny.
– Mieszkam w Krzykosach (gm. Bulkowo) i płocki Mobilis tak nas załatwił, że nie ma praktycznie żadnego połączenia z Płockiem, ani powrotu z Płocka – pisze pani Kasia. – Nie mamy możliwości dojazdu do lekarza czy do pracy. To katastrofa, jesteśmy odcięci od miasta. Nie wiem co PKS sobie wyobraża, powinni pomyśleć, że nie każdy jest mobilny – denerwuje się nasza czytelniczka.
Jak tłumaczy, w wakacje nie ma żadnej informacji na tematy wykonywanych kursów. A ściślej mówiąc, po prostu nie ma kursu i tyle… – Mam czworo dzieci, syn skończył właśnie szkołę. Nie miał jak dojechać na egzaminy zawodowe. Ja jestem zarejestrowana w urzędzie pracy i czym mam jechać podpisać dokumenty? A przecież urzędu to nie interesuje, jest termin wyznaczony i trzeba być – pisze pani Kasia.
Wstrząsającą relację otrzymaliśmy od innego czytelnika.
– Mieszkam 10 km od Płocka i już nie mam czym dojechać. Pracuję w drugim kierunku, w Bielsku. Mam 9 km i nie ma nic, czym mógłbym do pracy dojechać. Została mi stancja, żeby mieć pracę. I mieszkam na stancji. 9 km, a do domu w weekend jadę rowerem. Bo w weekendy to już od lat ta firma usług nie świadczy… – pisze mieszkaniec powiatu płockiego.
Tłumaczy, że kiedy dojeżdżał autobusem, to często rozmawiał z kierowcami. – Teraz większość z nich pracuje na prywatnych busach, bo pozabierano im dodatki stażowe, a jeździli przez wiele godzin. Kiedyś jechał taki złom, że zapytałem ile taki autobus jest warty. Kierowca powiedział mi bez ogródek, że ten autobus miał być zezłomowany, więc odkupili go od innego oddziału za 2 tysiące złotych. Duży Autosan, taki typu turystyczny. Zaśmiałem się, że stać by i mnie było na taki autobus… – wspomina czytelnik.
Dodaje, że dużym problemem jest nieczynna toaleta w autobusie na dalekie trasy. – Zdarzało mi się wiele razy nim jechać. Ma toaletę, która nigdy jeszcze nie była czynna. Zawsze jest kartka, że jest nieczynna. Poruszcie ten problem, bo sporo ludzi jeździ nad morze i często zwija nogi w warkocz. Pan kierowca nie zamierza robić przystanków na toaletę, bo ma już opóźnienie i nawet jak się zatrzyma, to zabiera tylko pasażerów i odjeżdża – denerwuje się.
I są to tylko jedne z wielu próśb o interwencję od naszych czytelników z okolicznych miejscowości. Problem jest mniejszy tam, gdzie gminy zawarły porozumienie z Komunikacją Miejską. W pozostałych jest bardzo źle.
Mobilis: Nie będziemy zwiększać ilości połączeń
Skontaktowaliśmy się z firmą Mobilis, pytając czy likwidacja połączeń dotyczy jedynie okresu wakacyjnego, czy od września będzie lepiej?
– Od września firma prawdopodobnie nie zwiększy liczby połączeń – rozwiał nasze złudzenia zarząd PKS w Płocku, który udzielił pisemnie odpowiedzi.
Czy w związku z tym, istnieje ryzyko, że PKS w Płocku zostanie również całkowicie zlikwidowany? – W chwili obecnej nie planujemy likwidacji. Naszą intencją jest utrzymanie działalności transportowej spółki PKS Płock – zapewnia zarząd.
Z czego więc wynika ciągłe ograniczanie ilości połączeń na terenie PKS Płock? – Coraz mniejsza liczba połączeń spowodowana jest nierentownością, na którą ma wpływ m.in. spadek zapotrzebowania na usługi lokalnej komunikacji autobusowej, coraz szerszy zasięg działania komunikacji miejskiej, a także brak odpowiednich uregulowań systemowych i związanych z finansowaniem przewozów lokalnych i regionalnych – przekonuje Zarząd PKS w Płocku S.A.
W tej odpowiedzi nie wszystko jednak się zgadza. Z naszych informacji wynika bowiem, że Komunikacja Miejska w Płocku rozszerza swój zasięg ze względu na prośby wójtów poszczególnych gmin, właśnie dlatego, że Mobilis ogranicza swoje kursy. Nie jest więc to przyczyną, a raczej skutkiem polityki Grupy Mobilis.
Starostwo Powiatowe: Czekamy na informacje zwrotne z gmin
Z pytaniami skierowaliśmy się również do Starostwa Powiatowego w Płocku, który nadzoruje gminy powiatu płockiego. Czy Starosta Płocki ma możliwości prawne, aby pomóc w organizacji transportu publicznego na terenie powiatu płockiego?
Jak poinformował nas Wydział Komunikacji, Starosta jest organizatorem publicznego transportu zbiorowego w powiatowych przewozach pasażerskich.
– Powiatowe przewozy pasażerskie to przewóz osób w ramach publicznego transportu zbiorowego, wykonywany w granicach administracyjnych co najmniej dwóch gmin i niewykraczający poza granice jednego powiatu albo w granicach administracyjnych powiatów sąsiadujących, które zawarły stosowne porozumienie lub utworzyły związek powiatów – przytacza definicję Wydział Komunikacji płockiego starostwa. – A zatem w obecnym stanie prawnym należy uznać, że przewozy wykonywane na liniach przebiegających przez powiat płocki i miasto Płock, stanowią wojewódzkie przewozy pasażerskie – wyjaśniają urzędnicy.
Zapewniają, że pomimo niedoprecyzowania stanu prawnego i zapowiedzi gruntownych zmian, w trosce o najwyższy poziom świadczonych usług względem mieszkańców powiatu, Starosta Płocki wystąpił z pismem do burmistrzów i wójtów z terenu powiatu o zajęcie stanowiska w sprawie wspólnej organizacji publicznego transportu zbiorowego. – Obecnie oczekujemy na informacje zwrotne z gmin – informuje starostwo.
Starosta Płocki również występował do firmy Mobilis o podania przyczyn likwidacji linii komunikacyjnych. – W odpowiedzi otrzymał informację, iż na likwidowanych trasach brak jest pasażerów, co wiąże się z nierentownością tras – tłumaczą pracownicy wydziału komunikacji.
Jak rozwiązano problem z transportem publicznym w poszczególnych gminach powiatu płockiego? – Nie posiadamy takich informacji – przyznają w starostwie.
Pasażerowie: Autobusy nie przyjeżdżają, albo są łączone. Mobilis: Brakuje nam kierowców
Radny sejmiku wojewódzkiego: Należy stworzyć odpowiednik Kolei Mazowieckich
To prawda, że obecnie nie ma precyzyjnych przepisów, dotyczących transportu publicznego. Trwają prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Na razie jednak, za przewozy użyteczności publicznej głównej sieci transportowej odpowiada marszałek województwa (na Mazowszu realizowane jest to poprzez dwie spółki kolejowe – Koleje Mazowieckie i Warszawską Kolej Dojazdową), natomiast za połączenie pozostałych miast powiatowych z Warszawą, a także zapewnienie skomunikowania pomiędzy miastami powiatowymi, odpowiadają gminy i powiaty.
Te jednostki samorządu często jednak nie mają po prostu pieniędzy na zapewnienie komunikacji publicznej na terenie gminy. Na całym Mazowszu tylko trzy powiaty (sokołowski, garwoliński i grójecki) zdecydowały się na przejęcie działających na swoim terenie PKS-ów.
Przypomnijmy, że podczas marcowej sesji Sejmiku Województwa Mazowieckiego, radni omawiali m.in. problem likwidacji PKS-ów na terenie województwa mazowieckiego. PKS-y w Ciechanowie, Ostrołęce i Mińsku Mazowieckim, które należały do Grupy Mobilis Sp. z o.o., największej w Polsce firmy transportowej, działały tylko do końca czerwca, w PKS Płock natomiast znacznie ograniczono ilość połączeń. Od 1 lipca wielu mieszkańców straciło więc najdogodniejszy dostęp do placówek służby zdrowia, szkół, ośrodków kultury, punktów usługowych, placówek pocztowych.
Trudną sytuację w zakresie transportu publicznego potwierdzał nam wówczas radny sejmiku mazowieckiego, Paweł Kolczyński. Jako przyczynę wskazywał „bezmyślną prywatyzację przedsiębiorstw komunikacji samochodowej, dokonaną szczególnie w okresie rządów PO-PSL”.
– Skutkuje to sytuacją, którą mamy obecnie, czyli likwidowaniem linii komunikacyjnych, które dla wielu mieszkańców są jedynym sposobem dotarcia do miejsca pracy, przychodni czy szkoły. Ze względu na to, iż w większości ten problem dotyczy przede wszystkim mieszkańców obszarów wiejskich i z mniejszych ośrodków miejskich z Mazowsza, sytuacja jest bardzo trudna, przecież nie każdy posiada samochód czy możliwość jego prowadzenia – podkreślał Paweł Kolczyński.
Jak dodał, szansą na odbudowanie sprawnej komunikacji publicznej, zwłaszcza autobusowej, są prowadzone przez rząd prace legislacyjne w zakresie uregulowań transportu publicznego. To wymaga jednak aktywnego udziału jednostek samorządu terytorialnego.
Co zmieniło się od marca?
– Radni klubu Prawa i Sprawiedliwości sejmiku mazowieckiego zaproponowali, aby częściowo ciężar komunikacji publicznej przejęły Koleje Mazowieckie, zwiększając ilość kursów. Choć nieco pomoże, nie rozwiąże to jednak na pewno problemów wszystkich gmin – tłumaczy radny sejmiku wojewódzkiego. – Dodatkową alternatywą mogłoby być utworzenie publicznego, samorządowego przewoźnika, tj. autobusowego odpowiednika Kolei Mazowieckich. Nie wszędzie bowiem, ze względu na brak infrastruktury kolejowej, zwiększenie ruchu pociągów jest możliwe – wyjaśnia Paweł Kolczyński.
Grupa Mobilis należy do izraelskiego koncernu Egged. W 2010 roku kupiła od Skarbu Państwa PKS Płock, Ciechanów, Mławę, Przasnysz, Ostrołękę i Mińsk Mazowiecki, jest też właścicielem PKS w Mrągowie, Bartoszycach i Ostródzie.
Zlikwidowano autobus Płock Warszawa o 4 rano masa ludzi jeździła nim do pracy,super.
czy Oni nie wiedzą, że Zgodnie z art.1 ust.1 zdanie 2 rozporządzenia (WE) nr. 1370/2007 , PRAWO WYŁĄCZNE MOŻE BYĆ PRZYZNAWANE W ZAMIAN ZA REALIZACJĘ ZOBOWIĄZAŃ Z TYTUŁU ŚWIADCZENIA USŁUG PUBLICZNYCH JAKO ALTERNATYWA DLA PRZYZNAWANIA OPERATOROM REKOMPENSAT ?
W związku z powyższym, wynikający z art.20 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, brak możliwości przyznawania operatorowi prawa wyłącznego ,nie można uznać za naruszenie rozp. (WE) nr. 1370/2007 – JEDNAKŻE JET WYJĄTKOWO SZKODLIWYM PRZEPISEM DLA NARODU POLSKIEGO.
LEPIEJ TO JUŻ BYŁO , gdyż Ministerstwo Infrastruktury w swoim projekcie nowelizacji ustawy o ptz. UD 126, proponuje zachowanie szkodliwego Art. 20, a co więcej, proponuje dodanie nowego, antyludzkiego ART. 5a, wg. którego , transport zbiorowy praktycznie istniałby tylko na głównych szlakach komunikacyjnych , tj liniach łączących miasta powiatowe z ich miastem wojewódzkim i łączące sąsiadujące ze sobą powiaty z tegoż województwa.
Drogowy, regionalny transport zbiorowy został zniszczony przy pomocy fatalnej ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, a przede wszystkim jej Art. 20-tym zakazującym przyznawania prawa wyłącznego operatorom drogowym. Przyznane prawo wyłączne mogłoby stanowić alternatywę dla wypłacania operatorom rekompensat finansowych , czyli samorządy nie musiałyby wydawać na ten cel swoich pieniędzy, czyli po prostu, jakby „płaciłyby” prawami wyłącznymi (Art.1 ust.1 zdanie 2 rozporządzenia (WE) nr.1370/2007), a właśnie z powodu niechęci samorządów do wydawania pieniędzy na drogowy regionalny transport zbiorowy zamykane są kolejne linie. Ponadto z powodu tegoż Art. 20 , panuje tzw. wolnoamerykanka, przewożnicy drogowi na potwierdzenie zgłoszenia przewozu, kursują tylko po najlepszych trasach w najlepszych porach, najczęściej chyba 30–letnim złomem od merkel, po prostu robia co chcą , a naród cierpi . RODZI SIĘ PYTANIE :dlaczego PiS nic z ty nie robi ?
Sprawa wygląda tak. Kursy według rozkładu Mobilis będzie wykonywał tylko do końca sierpnia. Od września tylko kursy po Orlenie, kursy szkolne i turystyczne…..
przeciez to po-psl i starostwo sprzedaly pks na mazowszu
ZETESELOWCY I KLIKA BURUNÓW BOGOLI WIEJSKICH DZIAŁAĆ CWANIAKI A NIE ZOSTAWIAĆ ZWYKŁYCH MIESZKAŃCÓW WSI BEZ ZADNEJ POMOCY. KASIORE POTEŻNĄ UMIE SIĘ DZIELIĆ TO NA TO TEZ BĘDZIE NAWET JAK WAM SIĘ UJMIE
masz racje_ haslo n a wybory to; zero psl-u !!!
Dobrze napisane autobus pali dużo i ma wozic emeryta i bezrobotnego nie roba raz na 3 miesiące
Mobilis to nie jest firma charytatywna. Autobus pali średnio 20-30 litrów paliwa na 100 km, w zależności od modelu.Do tego dochodzą inne koszta-płaca kierowcy itp. Czyli Mobilis ma wydać 500 zł żeby przywieść dwie osoby , emeryta i rencistę zyskując 20 zł? Jak pani która płacze że nie ma czym dojechać jest taka bogata to niech zadzwoni po taxi..
taki d……. jak ty nie powinien się wypowiadać , przez cały rok dzieciaki do szkół z gminy Bulkowo , Starożreby , Bodzanów nie miały czym dojeżdżac , albo notorycznie się spóżniały.
Na pewno to nie firma charytatywna. Proszę sprawdzić straszne ceny biletów!
Po pierwsze opowiadasz bzdury bez ładu i składu. To co płaci człowiek to jedno a to co dopłaca samorząd to drugie.
Nie pisz dyrdymał.
Mobilis likwiduje kursy, którymi ludzie jeżdżą do pracy np. 5:57 z Góry do Płocka.gdzie na 7 do pracy. Czy przykładowo na nocki jeżdżą. Był burs o 18:30 z płocka do Bulkowa i o 20:00 wraca. To na okres wakacji przynajmniej było, że do Bulkowa był kurs a z powrotem nie – chociaż kierowca wracał do Płocka.
Druga sprawa – dlaczego kurs do Płocka z godz. 5:00; 6:00, 20:00; 12:45 są zawieszane na okres wakacji bo są to kursy szkolne. Mam pytanie – czy o tych porach jeździ się do szkoły???
Korzystając z usług Mobilis sama często zastanawiałam się czy kurs się odbędzie? Dlatego zrezygnowałam z usług Mobilisu i przeszłam do KM Płock. W Mobilis pracuje jedna czarna Pani, która podobno jest kierownikiem przewozów, która nie ma zielonego pojęcia o płożeniach niektórych miejscowości. Przykład. Udzieliła informacji, że jest kurs do Wyszogrodu przez Staroźreby. I dodatkowo pasażerom mówi, że jej pracodawca nie podstawia samochodu, żeby mogła przyjechać do pracy. Tak właśnie mówi pracownik MOBILIS.
Witam. Mobilna dostał nowe autobusy a dlaczego jeżdżą stare trupy do Warszawy co się mogą gdzies na trasie rozłączyć?
Do Warszawy jeżdzi dużo prywatnych busów które zabierają większość pasażerów,w wyniku czego wysyłanie nowych dużych autobusów po kilka osób jest dla Mobilisu zupełnie nie opłacalne….
to niech ogłosi upadłość i ktos inny przejmnie te trasy
Podobno Mobilis sprzedał te czerwone Scanie i do Warszawy jeździ złomem z Izraela. Ot jak widać taka polityka transportowa prowadzi do upadku, a i tak powiedzą, że wszystko jest nie rentowne.
Od ponad 2 tygodni na trasie Płock – Warszawy jeżdżą same trupy. Zgłaszałam telefonicznie firmie Mobilis (sekretariat, dyspozytor), że w autobusach przecieka dach i są mokre siedzenia, brudne zagłówki. Podobno wyprzedali czerwone dobre autobusy albo wynajęli innym firmom na czas wakacji. Posiadam bilet miesięczny na trasie Płock Warszawa, cały lipiec jeżdżę autobusami w strasznym stanie, często śmierdzi w nich paliwem. Kierowcy mówią, że jak zajeżdżają tymi gratami na Dworzec Zachodni to się wstydzą.
Mobilis połączył się z FLIXBUSEM na rentowniejszych trasach
Proponuje skuter albo prawko zrobić a nie całe życie się ślizgać na dupie
na twojej to już sie ktoś wyślizgał
Panie Kolczyński – Niech Pan zwiększy częstotliwość kursowania na linii kolejowej 33, a ludzie z Bulkowa zapewne będą piali z radości. Szkoda, że najprawdopodobniej Pan nie będzie kandydował, bo wyborców już masz. Prywatyzacje to macie wszyscy za uszami – Wy też. Bujnij Pan wora i zobacz co zrobili w powiecie lipnowskim.
To wszystko pokazuje jak potrzebne są powiaty. Ale 380 powiatów razy minimum 300 urzędasów plus razy 4 osoby w rodzinie głąsujące to minimum 456.000 potencjalnych wyborców. Urzędy potrzebne na wybory oraz potrzebne do utrzymania samych urzędasów. Najlepszy przykład to droga Imielnica – Rogozino. Szkoda, że Maciarewicz odszedł, bo mógłby tam robić poligon dla swojej OT z prowadzenia pojazdów pancernych po bezdrożach.