Do naszej skrzynki redakcyjnej dotarł list od zaniepokojonego czytelnika. Mężczyzna zauważył wysoki płomień nad jednym z kominów płockiej rafinerii. – To chyba jakaś awaria, bo ogień jest wysoki, a huk niesamowity – pisze mieszkaniec Skarpy. Orlen uspokaja: to działanie zaplanowane.
Biuro prasowe Orlenu zapewnia, że to, co zaobserwował nasz czytelnik to proces kontrolowany, który jest wynikiem uruchamiania nowej części Olefinu. – Uruchomienie to wiąże się z widocznymi nad zakładem efektami świetlnymi – czytamy w wyjaśnieniu koncernu. – Będzie można zaobserwować też intensywniejszy niż zwykle płomień pochodni. Będzie to widoczne szczególnie w nocy.
W oficjalnym komunikacie czytamy też, że cały proces monitoruje kadrę techników, jest on także nieszkodliwy dla środowiska. – Cały czas sytuację monitorują służby odpowiedzialne za ochronę środowiska – zapewnia biuro prasowe Orlenu. – Proces jest zgodny z obowiązującymi instrukcjami i procedurami bezpieczeństwa.
Orlen zapewnia też, że niebawem sytuacja powróci do normy.
A paliwo nadal jedno z droższych w Polsce mimo że można je wiadrami na stacje nosić