– W imieniu mieszkańców Starówki i społeczników zatroskanych stanem płockiej starówki, zwracam się do Państwa o reakcję na temat jej fatalnego stanu – napisał do nas czytelnik. Co na to urząd miasta?
– Popękane płyty, poniszczone latarnie, ławki i śmietniczki. Fatalny wygląd kamienic, wybrakowane płyty i sypiący się tynk z budynku Magistratu. Bezdomni pijący alkohol na ławkach. Każdy robi tam co mu się podoba – opisuje plastycznie stan naszego Starego Rynku czytelnik. – Weźmy przykład choćby z Warszawy, która dba o starówkę, gdyż to właśnie tam jest dużo turystów – apeluje.
To prawda, że właściwie każda wycieczka i każdy turysta odwiedzający nasze miasto, trafiają na ten główny plac przed płockim ratuszem. Część kamienic wygląda pięknie – kolorowo, a w sezonie letnim również kwieciście. Często odbywają się tam wystawy, imprezy czy koncerty. A jednak, gdy przyjrzymy się bliżej, uderza również widok zniszczonych budynków, pękniętych płyt czy… osób bezdomnych, potrafiących nawet korzystać z fontanny w celach higienicznych.
– Prosimy o pomoc, gdyż wstydzimy się wyglądu miejsca, które w sercu każdego płocczanina ma wielkie znaczenie. Wstyd aż komukolwiek pokazać starówkę, która od dawna prosi o remont. Dlaczego nie potrafimy zadbać o nasze dziedzictwo? – pyta retorycznie płocczanin.
Co na to urząd miasta? Czy planuje jakieś inwestycje, które pomogą w poprawie wizerunku starówki?
– Nie zgodzę się z tą opinią, może poza fragmentem dotyczącym gmachu ratusza – zdecydowanie mówi Hubert Woźniak z zespołu ds. kontaktów z mediami. – Samorząd zadbał o wszystkie swoje kamienice w rejonie Starego Rynku oraz znakomitą większość w jego okolicy. Te, które mają „fatalny wygląd” to nieruchomości prywatne. Nie mamy wpływu na ich właścicieli, choć z radością obserwujemy, że w przypadku niektórych toczą się prace remontowe (np. przy ul. Grodzkiej) – argumentuje.
Urząd miasta przypomina, że samorząd płocki przygotował program wsparcia właścicieli budynków na starówce i wielu z nich z niego korzysta (np. parafia farna, która remontuje budynek dawnego kina Diana).
– Mała architektura – ławeczki, śmietniczki – czasem latarnie mogą być uszkodzone i często bywają. Taki jest koszt ożywiania starówki i organizowania na niej wielu imprez. W miarę możliwości, te niszczone śmietniczki, czy ławeczki są naprawiane i wymieniane – tłumaczy Hubert Woźniak.
Urzędnik potwierdza natomiast popękane (ale nie wybrakowane) płyty Starego Rynku. – Są w takim stanie już od wielu lat i jest to pokłosie niedopilnowania przed laty firm, które organizowały na Starym Rynku imprezy – wyjaśnia.
– Zastanawiamy się nad wymianą tych płyt. Wymiana pojedynczych sztuk nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem, ponieważ istnieje ryzyko, że nowe elementy nawierzchni będą się różnić kolorystycznie od tych starych, nie zniszczonych. Lepiej byłoby wymienić je w całości, a to są już miliony złotych. Ponieważ plac może funkcjonować w takim stanie, a uwaga Urzędu Miasta skupia się teraz na dużo bardziej zniszczonym skwerze, czyli pl. Obrońców Warszawy, prace remontowe na Starym Rynku mogą poczekać – argumentuje Hubert Woźniak.
Podobna sytuacja dotyczy budynku ratusza. – Ratusz będzie stopniowo poddawany pracom remontowym, nap. w najbliższym czasie otrzyma nowy dziedziniec wraz z rozdzieloną kanalizacją na deszczową i sanitarną. Ale nie jest to priorytet, są pilniejsze potrzeby inwestycyjne w mieście, jak choćby wymiana budynków przedszkoli zbudowanych w systemie ciechanowskim na nowoczesne obiekty – wyjaśnia urząd miasta.
Hubert Woźniak tłumaczy również, że w każdym zaobserwowanym przypadku picia alkoholu, zarówno straż miejska, jak i policja podejmują interwencję. – W styczniu np. straż miejska interweniowała 148 razy w przypadku osób nietrzeźwych oraz 97 razy w przypadku osób bezdomnych – informuje.
A Wy jakie macie zdanie na temat stanu naszej starówki? Potrzebny jest jej remont? A może zwiększona uwaga?
Hehe dokładnie, Urzędni Hubert Wożniak już zapomniał jak zachowywał się jako redaktor Woźniak Haha Wtedy pytał: „A czy Prezydent ma jakiś pomysł na kamienice prywatne? Powinien coś zrobić, przecież jest tak brzydko? Haha
Na starówce brakuje wytycznych dotyczących reklam i szyldów. Jakby tego było mało jest mnóstwo niszczejących kamienic, czy budynków wyłączonych z użytku pozabijanych dechami, zamurowanych. Starówka nie wyzwala uczucia piękna, ale przykrość.
odpowiedź urzędnika dotycząca kamienic wprost genialna :)
przy takim podejściu władz miasta a za nimi urzędników
rudery jak na zdjęciu będą straszyć i stanowic anty-wizytówkę miasta
przez kolejne kilkadziesiąt lat !!! A gdzie jest konserwator zabytków ze swoja ustawa, a gdzie sa urzędnicy ze swoją ustawa krajobrazową ??? Niektóre budynki w miescie wprost uginają się od reklam i kolorowych swiecidełek !!!