Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ostatnich dniach przez Polskę przetoczyła się dyskusja na temat dalszej realizacji tego projektu.
CPK ma powstać na terenie oddalonym o 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3.000 hektarów. To nie tylko lotnisko międzynarodowe, ale też inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym, niż 2,5 godz. W rejonie CPK ma powstać też Airport City, w skład którego wejdą m.in. obiekty targowo-kongresowe, konferencyjne i biurowe.
Dla Płocka to znacząca inwestycja, ponieważ jedna ze szprych kolejowych ma przebiegać właśnie przez stolicę Północnego Mazowsza, co znacznie przyspieszy dotarcie np. z Płocka do Warszawy.
Wątpliwości wokół CPK
Projekt był niemal sztandarową inwestycją poprzedniego rządu, dlatego po zmianie władzy zaczęły padać pytania, czy obecny rząd będzie chciał kontynuować prace przy CPK. Zwłaszcza, że 7 lutego premier Donald Tusk napisał:
„Debata o przerwaniu budowy CPK jest bez sensu. PiS tej budowy przecież nawet nie zaczął. Równie dobrze można dyskutować o jakości elektrycznych aut Izera”.
Debata o przerwaniu budowy CPK jest bez sensu. PiS tej budowy przecież nawet nie zaczął. Równie dobrze można dyskutować o jakości elektrycznych aut Izera.
— Donald Tusk (@donaldtusk) February 7, 2024
Nawiązał tym samym do zapowiadanej tego dnia debaty na „Kanale Zero”. Wpis ten wywołał ogromną dyskusję i komentarze, iż budowa to nie wbijanie łopat, a również proces przygotowawczy, w tym koncepcja, projektowanie czy raport środowiskowy.
Do tego rządowy pełnomocnik tej inwestycji, Maciej Lasek przekazał 10 lutego br. informację o zwróceniu decyzji lokalizacyjnej przez wojewodę mazowieckiego. Spółka ma teraz uzupełnić wniosek w ciągu 60 dni. Zapowiedziano też audyt spółki, którego wyniki mają być znane jeszcze w tym półroczu. Zbliżający się audyt spowodował, że zamrożone zostały rozmowy z inwestorem, który miał wyłożyć na budowę 8 mld zł.
Debata o CPK – głosy „za” i „przeciw”
Tymczasem na „Kanale Zero” dziennikarz Robert Mazurek i znany z kanału „Nauka to lubię” Tomasz Rożek zorganizowali wspomnianą przez premiera debatę o CPK, której gośćmi byli: Maciej Wilk – członek zarządu Flair Airlines, były członek zarządu LOTu, Tomasz Wróblewski – prezes Warsaw Enterprise Institute (WEI), dr hab. inż. Maciej Kruszyna – Politechnika Wrocławska oraz dr hab. Robert Tomanek – Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach.
W przygotowanym wstępie debaty wyjaśniono, iż obecnie Polska nie wykorzystuje gigantycznego potencjału, jaki tkwi w lotniczym cargo (czyli transporcie lotniczym). Lotnisko Chopina w Warszawie obsługuje obecnie mniej, niż 1 proc. europejskiego cargo lotniczego. Aż 62 proc. cargo lotniczego z Europy Środkowo-Wschodniej jest wywożone ciężarówkami do lotnisk w Europie Zachodniej. Według prognoz IATA, CPK może w krótkim czasie zdobyć nawet 20 proc. udziału w tym segmencie rynku w Europie Środkowo-Wschodniej.
Warto też wiedzieć, że pomysł koncepcja lotniska centralnego liczy sobie już 50 lat, a powstała za Edwarda Gierka. Co jakiś czas koncepcja była odnawiana i wnioski zawsze były podobne – budowa Centralnego Portu to jedyna możliwość rozwoju lotnictwa w Polsce. Dyskusja dotyczy natomiast szczegółów koncepcyjnych CPK.
– Mam wątpliwości, które mam zawsze przy realizacji dużej inwestycji ze środków publicznych. Największe budzi komponent kolejowy, czyli szprychy – mówił podczas debaty dr hab. Robert Tomanek.
Pytał, czy planowanie szprych w takim układzie centralnym jest racjonalne i doradzał, żeby z tym elementem projektu zaczekać. Według niego, dla rozwoju kolei ważniejszy jest rozwój kolei lokalnych. Robert Tomanek jest za rozpoczęciem CPK, ale przy jednoczesnej analizie koncepcji, zwłaszcza w zakresie szprych kolejowych.
Dr hab. inż. Maciej Kruszyna potwierdził, że i dla niego centralizm tego projektu jest problemem.
– Moją obiekcję budzi to, że nie mieliśmy innych opcji, wariantów do omówienia, a przedstawiono to jako jedyny wariant – tłumaczył.
Dodał, że 80 proc. podróży koleją to właśnie podróże lokalne, więc połączenia dalekobieżne powinny być realizowane w dalszej kolejności. Przede wszystkim zaś, w opinii eksperta, państwo powinno zaangażować się w rozwój lokalnych sieci kolejowych.
Tomasz Wróblewski zauważył, że CPK wzbudził ogromne zainteresowanie społeczne.
– Jest to fantastyczne doświadczenie, że jako Polacy zaczynamy myśleć o przyszłości – mówił. – Jeśli Polska stworzy odpowiednią infrastrukturę, może na tym zbudować maszynę cywilizacyjną, napędową, na następnych 20 lat – przekonywał Tomasz Wróblewski.
Maciej Wilk zaznaczał, że Polska wykonała ogromny krok rozwojowy od czasów przemian ustrojowych.
– To, czego Polsce dramatycznie brakuje, to łączność lotnicza ze światem. Jesteśmy w tym zakresie obecnie trzeci od końca. A łączność lotnicza niesie za sobą same korzyści, to kręgosłup gospodarki – mówił ekspert.
Według niego, decyzja środowiskowa nie powinna być wstrzymywana, a pierwsza łopata powinna być wbita jeszcze w tym roku, ponieważ Polska nie może sobie pozwolić na dalszą stratę czasu przy tej inwestycji. Zaapelował, by dążyć do tego, by CPK powstało w 2030 roku.
– Oczekujemy od was rozwoju, ambicji, tego, że będziecie ten kraj popychać do przodu, a nie zadowalać się prowizorką – podsumował słowami skierowanymi do polityków Maciej Wilk.
CPK jednak będzie?
Po debacie w sprawie CPK wypowiedzieli się czołowi politycy obecnej władzy. Marszałek Szymon Hołownia zapewnił, że nie ma decyzji o „wyrzuceniu do kosza” projektu CPK. Stwierdził też, że jeśli Polska potrzebuje CPK, to projekt ten powstanie.
Premier Donald Tusk natomiast zadeklarował w niedzielę, 11 lutego br. budowę CPK, jednak podkreślał, że projekt będzie dokładnie analizowany.
– My projekt CPK przeprowadzimy w interesie Polski, za publiczne pieniądze policzone co do grosza, nie będzie milionów wypłacanych ludziom za koszenie łąki w Baranowie, nie będzie niesprawiedliwych wywłaszczeń – stwierdził premier podczas spotkania wyborczego w Morągu.
Również i Maciej Lasek przekazał na profilu Platformy Obywatelskiej, że: „Dzisiaj nie ma dyskusji, czy CPK powstanie. Dzisiaj jest dyskusja, kiedy i w jakiej konfiguracji”.
console.log(’abc’)
hello
„Jedyna jak dotąd opublikowana ekspertyza (2010 rok, 230 stron), dowodzi, że budowa CPK jest nie tylko rentowna, co właściwie nie ma dla niej alternatywy. Takie wnioski płyną z jej podsumowania. Rządziło wtedy PO-PSL, a premierem był… Donald Tusk.”
Zwarci, czujni i gotowi. Kłamią jak z nut jak chyży ruj. PO godzinach zapieprzacie czy wam płacą ekstra, debile?
CPK to twór PiSowski do zatrudniania sowich ludzi (700 osób) i wyciągania kasy z budżetu państwa na ich pensje.
Docelowo każdy ma dojechać tam pociągiem i tylko z tego CPK odlecieć w każdym kierunku. Inne lotniska chcą pozamykać!
Naprawdę świetny pomysł! Pogratulować tylko!
Przy okazji wysiedlić za grosze tysiące rodzin.
Przy wycenie nieruchomości rzeczoznawca miał być tylko jeden i to ze strony CPK!!!
Jeden wielki PiSowski przekręt!
Idź dupska lizać gdzie indziej.
Studium o CPK powstało w 2010 roku za PO-PSL, z którego wynikało, że inwestycja się będzie opłacać.
Lizać to możesz wiesz co i komu. Nie umiesz się zachować kulturalnie to nie pisz nic publicznie.
Projekt powstał za PO ale okazał się za drogi i nieopłacalny w realizacji dlatego nie został wdrożony!
Historia tego portu lotniczego sięga lat 70 XX wieku.
Centralny port lotniczy miało to się nazywać.
Rząd Po zrobił nowe zestawienie kosztów i tak jak poprzednie rządy stwierdzili że to nie ma ekonomicznego sensu w naszym kraju bo trzeba by było zamknąć inne lotniska.
Ale nastała era PiS gdzie nagle na wszystko znalazła się kasa szczególnie na ogromne pensje w takim CPK dla swoich ludzi.
W Niemczech jest mega lotnisko i robienie czegoś podobnego w Polsce jest bezsensowne.
Jasne, że jest potrzebny. Jednak PO/KO zablokuje wszystko. Chyba, żeby znajomi Tuska PO/KO to zaczeli budować to by było inaczej.
Szkoda, że przez ostatnie 8 lat słyszeliśmy dużo haseł i mało efektów. Propagandowe prezentacje, wiele slajdów w mediach (również lokalnych) i ciche przesuwanie harmonogramu. A mieliśmy z Płocka jeździć do CPK początkowo już w 2025 roku, potem w 2027. Tylko nikt ze spółki rządowej CPK nawet nie ustalił trasy przebiegu przyszłej „płockiej szprychy kolejowej”, nie mówiąc o decyzji środowiskowej czy projekcie technicznym. Konkret był jeden – budowa sporego lotniska w Radomiu zaledwie 80 km od Baranowa.
Mieszkańcy z ul.Żyznej nie zagłosują w wyborach prezydenckich
Lasek wielki fachowiec nawet po zderzeniu dwóch rowerków przyczyny by nie ustalił, pewnie Ruskich by o to poprosił.
jak Maciora o wrak? miał być w Polsce 8 lat temu… XD
Wyslijcie tam Nowakowskiego. Zielinski mu podpisze nawet ze tam juz trzy terminale są. Bedą budowac 20 lat ale bedzie robota dla kumpli z waskopu i calej ferajny. Potem bedzie robota dla tych wszystkich z mosirow, rynexów, miejskich inwestycji i ich dzieci. Program Sami Swoi wersja płocka. AN twardy gospodarz i musi w koncu miec czym trzymac wszytkich w garsci. Dostales robote to grzecznie waruj!
Wybory samorządowe się zbliżają, więc chyży ruj mówi tak, aby wyborcy łyknęli. PO wyborach będzie robił to co do tej pory, „słuchał i wykonywał rozkazy z Berlina i Brukseli”.