REKLAMA

REKLAMA

Co słychać u bohaterów naszego pierwszego Rentgena? Odwiedzamy Show Time

REKLAMA

Cztery lata temu opublikowaliśmy artykuł o pracy Show Time od zaplecza. Był to nasz pierwszy artykuł z cyklu Rentgen, nic więc dziwnego, że mamy do niego szczególny sentyment. Co zmieniło się w tym czasie u bohaterów naszego reportażu?

Przeczytajrównież

W naszym pierwszym Rentgenie przedstawialiśmy dzień z życia Asi i Michała, którzy prowadzą studio tańca SHOW TIME. Jeśli czytaliście ten materiał to wiecie, że pracowali wówczas 7 dni w tygodniu, nawet w weekendy, od rana do późna w nocy.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Asia oprócz nauki tańca (prowadziła zajęcia z zumby, na koncie mając wówczas trzy certyfikaty, w tym z zumbatomic dla dzieci oraz zumba gold dla osób otyłych), zajmowała się sprawami księgowymi, fakturami, a Michał marketingiem i… zamiataniem i myciem sali treningowej.

Przypomnijmy, że Michał był już wówczas dyplomowanym nauczycielem tańca, zawodowym tancerzem, choreografem, posiadającym najwyższa światową klasę taneczną “S”, członkiem Polskiego Zawodowego Stowarzyszenia Tanecznego oraz World Dance Council, a także sędzią Polskiego Związku Tańca Sportowego oraz sędzią z międzynarodowymi uprawnieniami Word Dance Council.

– A jak przyjdzie czas na dzieci? – zapytaliśmy cztery lata temu. Uśmiechnęli się. – Wtedy jedno z nas, zapewne Asia, będzie musiało zwolnić – mówił Michał. – Ale na razie tego nie planujemy, oboje jesteśmy pracoholikami – potwierdzili zgodnie.

Rentgen: ShowTime

Co zadziało się w ciągu tych lat w zespole Show Time prywatnie, a co zawodowo?




– Przez ostatnie cztery lata zmieniło się bardzo dużo – potwierdza Michał. – Prywatnie urodził się mój wspaniały syn Jaś [Asia zaszła w ciążę niedługo po naszym reportażu – przyp.red.], a zawodowo zmieniło się dużo, dużo więcej. W ciągu tego czasu zdobyłem uprawnienia międzynarodowego sędziego w dwóch największych federacja tanecznych na świecie: World dance Council oraz World Artistic Dance Federaction, dodatkowo zdobyłem uprawnienia sędziego w Polskim Związku Tańca Sportowego oraz International Dance Sport Assosation – wymienia.

Ale to nie wszystko. Michał miał okazję sędziować podczas imprez w takich krajach jak: Francja, Włochy, Ukraina, Litwa, Gruzja, Rosja. Dwukrotnie pełnił rolę sędziego głównego podczas Mistrzostw Świata IDSA w Mikołajkach, dwukrotnie także sędziował Mistrzostwa świata WADF w Libercu.

Michał Milewski

– Miałem również przyjemność poprowadzić szkolenie dla trenerów, sędziów oraz par sportowych z zakresu tańców latynoamerykańskich podczas Międzynarodowego Festiwalu Tańca w Batumi (Gruzja) oraz Tatry cup (Nowy Targ ). Dwukrotnie byłem głównym organizatorem Mistrzostw Świata i Europy federacji WADF, które były jednymi z największych imprez w naszym kraju (1500 tancerzy). W ostatnim roku wszedłem do władz okręgu Mazowieckiego – największej polskiej federacji sportowego tańca towarzyskiego PTT. Zostałem zaproszony w roli sędziego na trzy najważniejsze imprezy tańca artystycznego federacji WADF (Mistrzostwa Polski Jazz & Contemporary Białe Błota, Mistrzostwa Polski Hip Hop, Show Dance Inowrocław oraz Mistrzostwa Polski Tańce Parowe Warszawa) – Michał oszałamia nas dokonaniami.

Sukcesy odnoszą również podopieczni Show Time. – Prowadzone przeze mnie studio cały czas prężnie się rozwija, a sportowe pary tańca towarzyskiego osiągają coraz lepsze wyniki w Polsce i za granicą – potwierdza Michał Milewski. – Cały czas jestem zapraszany przez firmy, instytucje, hotele jako konferansjer, somelier, wodzirej. Stworzyłem komercyjna grupę taneczną, z którą jeździmy po Polsce, aby uświetnić różne wydarzenia i imprezy . Występujemy np. z programem Samba Show, Moulin Rouge, lata 20., lata 80. itp. Agencja eventowa działa dziś w każdym zakresie organizacji eventów tematycznych (np. podczas Euro 2016) – tłumaczy nasz rozmówca.

Czy nadal działa w tym samym miejscu przy Batalionów Chłopskich? – Oczywiście, cały czas studio działa przy ulicy Batalionów Chłopskich 7 i właśnie poszerzamy ofertę o profesjonalny gabinet masażu – zaskakuje Michał.

Zadajemy też pytanie, które najbardziej nas intrygowało – czy nadal sam zamiata i myje podłogę w sali treningowej? – Jak najbardziej, nieprzerwanie od czterech lat zajmuję się w studiu prowadzeniem zajęć, marketingiem oraz sprzątaniem, oczywiście pracują w studiu dodatkowe trzy instruktorki, ale mycie podłogi zostawiłem dla siebie – śmieje się Michał, który podczas „tańca” z mopem wymyśla nowe układy choreograficzne.

Czego życzyć mu na kolejne cztery lata? – Myślę, że najważniejsze dla mnie to życzyć mi zdrowia i kondycji, abym mógł cały czas na tym samym poziome, albo jeszcze lepiej, wykonywać swoją pracę, ponieważ ona sprawia, że jestem spełniony i szczęśliwy – podsumowuje z uśmiechem Michał.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU