Jesteśmy przecież tylko płockim serwisem z aspiracjami, dlaczego więc wybrano akurat nas?
Nasze statystyki – to pytanie przewija się często w e-mailach do nas – niecałe 13 milionów odsłon po roku funkcjonowania. To ok. milion odsłon miesięcznie, czyli trochę ponad 33 tys. odsłon dziennie. Dużo? Na przykład nasz Plocek.pl to na dzisiaj ok. 6-7 tys. odsłon dziennie. Ale fakt, że działa od niedawna.
Poza tym… Nigdy nie interesowały nas statystyki. Naszym głównym celem jest zaangażowanie płocczan w tworzenie ich własnej wirtualnej przestrzeni.
Sami możecie dodawać wydarzenia i zdjęcia z nich.
Sami możecie tworzyć grupy zainteresowań i poznawać się nawzajem. Dyskutować, rozmawiać, bawić się, konkurować i przy okazji dzielić się informacjami.
Firmy mogą zakładać własne strony, które pozwalają na bieżącą aktualizację, dodawanie zdjęć, filmów czy dokumentów.
Wszystko to można – ale nie stanie się od razu. Wiemy, że na to trzeba miesięcy czy lat i pozytywnego nastawienia. I tego chcemy, i to robimy.
Atak na PlockCafe nie był w żaden sposób groźny i nie był uzależniony od naszych zabezpieczeń. To co my możemy zabezpieczyć, jest nadal chronione. Nasz provider dostał natomiast informację o ataku, mamy więc nadzieję, że i z tej strony nie będzie więcej niespodzianek.
Nie mamy specjalnie stresu przed hackingem, bo nie robimy niczego złego i nie spodziewaliśmy się, że ten atak będzie „niszczący”. Nie był. Pokazał nam luki i dobrze. Udowodnił coś co wiemy: są lepsi – zawsze będą. To nie nasza branża.
I jeszcze coś… atakując nas w nocy, macie przewagę.
W nocy to my śpimy ;-P
PlockCafe to nie sztab informatyków, którzy czuwają nad stroną, a dwoje pasjonatów, zajmujących się tym „po godzinach” normalnej pracy.
Pozdrawiamy.