Drogi mazowieckie należą do najbardziej niebezpiecznych w kraju. Niestety, w wypadkach samochodowych wciąż ginie za dużo osób. Najczęstszymi przyczynami tragedii są nadmierna prędkość, w tym niedostosowanie jej do warunków jakie panują na drogach, wymuszenie pierwszeństwa i błędy osób pieszych. Mazowiecka policja podsumowała swoje działania. Co z nich wynikło?
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 7 grudnia w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przedstawiciele policji, starostw i urzędów omawiali działania zwiększające bezpieczeństwo ruchu drogowego.

Komendant płockiej policji Sławomir Żelechowski omówił programy, które były prowadzone od 2014 roku nie tylko na drogach, ale i w placówkach oświatowych np. w szkołach i przedszkolach. Do działań zwiększających bezpieczeństwo zaliczył także inżynierię drogową, do której należą poduszki berlińskie czy biało-czerwone pasy z napisami „patrz w lewo, patrz w prawo”.
– W Płocku takich pasów z podpowiedziami jest namalowanych 10. Zlokalizowane są w okolicach szkół i innych placówek edukacyjnych. Poduszki berlińskie znajdują się w 3 lokalizacjach: przy ul. Sierpeckiej, Kolegialnej i Sienkiewicza – tłumaczył Żelechowski. – W tych miejscach często dochodziło do kolizji lub zachowań, które zagrażały życiu uczestników ruchu drogowego. Dzięki tym poduszkom spadek takich zdarzeń spadł do zera – dodał.
Płocki Komendant tłumaczył, że do wypadków najczęściej dochodzi z 4 powodów. Zalicza się do nich nadmierną prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, błędy osób pieszych i nieprawidłowe wyprzedzanie. Tylko w tym roku płoccy mundurowi zabrali aż 118 praw jazdy na terenie Płocka i jego powiatu z powodu przekroczenia prędkości o 51 km w terenie zabudowanym. Co ciekawe, w poniedziałki, czwartki i piątki odnotowuje się największą liczbę wypadków – ich liczba zwiększa się aż o 20%.
– Możemy się pochwalić tym, że nasze działania przyczyniają się do spadku wypadków i ich ofiar śmiertelnych. W 2010 roku odnotowano aż 38 wypadków i 41 ofiar śmiertelnych. W 2016 roku wypadków w Płocku i powiecie było 18 i 20 ofiar śmiertelnych. Do tej pory w 2017 było 15 wypadków i 15 ofiar – mówił Żelechowski.
Przedstawiciel płockiej policji dodał, że mundurowi prowadzą także program „B&N”, który jest skierowany do osób w każdym wieku. Włączony jest w to m.in. „Narodowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2014-2020” i „Rządowy program ograniczania przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem Bezpieczniej”.

Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Radomiu Jacek Mnich na konferencji w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego przedstawił programy, które dodatkowo zwiększyły bezpieczeństwo na drogach. Mowa tu o „Nie polujemy na zebrach” i „SmartStop”- program, który kierowany jest do osób zapatrzonych w swoje telefony komórkowe.
– Namalowaliśmy na chodnikach, przed przejściami dla pieszych, znak z przekreśloną komórką. Ludzie zastanawiali się o co chodzi. Odkładali telefony komórkowe. Zaczęli się rozglądać. Niestety, teraz mało kto to robi. Dochodzą jeszcze słuchawki na uszach i kaptur. Piesi zupełnie się wyłączają – mówił Jacek Mnich.
Dodał, że bezpieczeństwo na drogach dotyczy każdego, ponieważ każdy z nas jest uczestnikiem ruchu drogowego, niezależnie od wieku.
– Uczestnikami ruchu drogowego jesteśmy od kołyski. Kiedy mama, wychodząc ze szpitala po porodzie, niesie nas w nosidełku, już wtedy jesteśmy uczestnikami ruchu drogowego. Możemy nie znać przepisów, ale kiedy wychodzimy z domu jesteśmy uczestnikami ruchu. Dlatego tak ważna jest edukacja i świadomość. Nie można powiedzieć, że to nas nie dotyczy – mówił Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Radomiu Jacek Mnich.
O tym, czy jesteśmy bezpieczni na drogach, decydujemy my sami. To od nas zależy czy nosimy odblaski, dostosujemy prędkość do panujących warunków i otoczenia, rozglądamy się na pasach, nie uważamy się za drogowych egoistów i czy przestrzegamy kodeks ruchu drogowego. To od nas zależy,8 ile ginie osób na drogach.