W nocy z soboty na niedzielę mieszkańcy bloku przy ul. Batalionu Parasol przeżyli niemiłe zaskoczenie. Hałas, wrzaski, głośne, pijackie śmiechy na klatce schodowej utrudniały im sen. Poranek okazał się jeszcze gorszy…
Wszystko działo się z 24 na 25 września, około 4 nad ranem. Jak poinformował nas jeden z czytelników, po nocnych hałasach pozostała zdewastowana klatka schodowa.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańców – potwierdził Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – W bloku przy ul. Batalionu Parasol 1 została wybita szyba z pleksi. Policjanci prowadzą czynności, prowadzące do wykrycia sprawców, ustalana jest również wartość poniesionych strat – wyjaśnił rzecznik.
Jak się dowiedzieliśmy, to nie pierwszy taki przypadek w tym bloku. – Mieszkańcy boją się mówić o tym – powiedział nam anonimowo jeden z członków rodziny starszej osoby, która mieszka w tym bloku. – Młodzi ludzie siedzą w barze po drugiej stronie ulicy, a jak bar zamykają około 3 nad ranem, to idą do czynnego całą dobę monopolowego i „dopijają się” pod oknami. Teraz było widocznie im za zimno i wchodzili sobie do klatek schodowych – opowiadał.
Jak wygląda efekt „rozrywki” młodzieży? Oceńcie sami – na zdjęciach zasłoniliśmy część napisów, aby nie promować wulgaryzmów.