Komenda Miejska Policji w Płocku ustaliła osobę, która może mieć związek z podpaleniem wiaty, należącej do Stada Ogierów w Łącku. W wyniku pożaru spłonęło siano i słoma dla koni, straty wyniosły kilkaset tysięcy złotych.
Przypomnijmy, do pożaru wiaty w Łącku doszło w poniedziałek, 5 września br. około godz. 17. Strażacy całą noc pracowali przy gaszeniu płonącej słomy i siana, należącej do Stada Ogierów w Łącku. W akcji brało udział kilkanaście zastępów PSP i Ochotniczych Straży Pożarnych: z Łącka, Gąbina, Dobrzykowa, Korzenia, Zaździerza i Sendenia.
Jak przekazał nam Wojciech Muczyński, prezes Stada Ogierów w Łącku, straty są ogromne. Samo siano i słoma to około 100 tys. zł, a wiata kolejnych ok. 200 tys. zł. Teraz konieczne jest nie tylko odbudowanie wiaty, ale i zapewnienie zwierzętom siana i słomy, co jest dość trudne i kosztowne.
Policja już kilka godzin od przyjęcia zgłoszenia ustaliła osobę, która może mieć związek z podpaleniem.
– Jest to 12-letni chłopiec, akta w jego sprawie zostały już przekazane do Sądu Rejonowego w Gostyninie, do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich – poinformowała nas asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Spłonęło siano i słoma dla koni łąckiego Stada Ogierów. Za wskazanie sprawców nagroda [ZDJĘCIA]
Rodzice powinni pokryć koszt, dziadkowie też dodatkowo za złe wychowanie rodziców.
Komu ta stadina czy zyski przynosi
Co to jest stadina?
A ty jak miałeś 12 lat to byłeś taki mądry jak teraz?
kilkaset tysięcy, chyba kogoś pogięło na głowę z taką wycena, trochę siana za 100 tysięcy XDDD i 200 tysięcy szałas w stylu afrykańskim
No i wpędził gnojek rodziców w biedę.
Sam konia walisz z tym twój stes