Nasz czytelnik poinformował o zdarzeniu, do którego doszło w środę wczesnym popołudniem na osiedlu Góry w Płocku. Motocyklista zderzył się z… psem.
– Motocyklista jechał ścigaczem Suzuki Hayabusa – napisał czytelnik. – Z tego co wiem facet, jechał dość szybko i uderzył w psa. Po uderzeniu, motocykl przemieścił się około 50 metrów dalej, a kierowca wpadł do rowu – wyjaśnia czytelnik, który niepokoił się, czy motocyklista przeżył tak silne uderzenie.
– Mężczyźnie nic się nie stało – uspokaja Jarosław Ostrowski z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. – Niestety, pies nie przeżył zderzenia z motocyklem – dodaje policjant.
myslisz ze gdyby zapier…lał to by mu sie nic nie stało? -,^ przy 50km na godzine motocykl zlamnie spa w pół, Idz do szkoły Gosik na fizyke…
Skoro to Hayabusa, to motocyklista nie jechał, tylko zapier….lał… Szkoda psa…