Mało brakowało, żeby doszło do tragedii. W sobotę wczesnym popołudniem na ul. Wyszogrodzkiej w Płocku mężczyzna wbiegł na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Łatwo było przewidzieć, że w tej sytuacji zostanie potrącony przez jadące samochody…
Do zdarzenia doszło 13 kwietnia około godziny 14 na ul. Wyszogrodzkiej w Płocku, na wysokości galerii Mazovia i Auchan.
Jak wyjaśnia sierż. sztab. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, na przejście dla pieszych, na czerwonym świetle, wbiegł 31-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu płockiego. Mało brakowało, żeby potrącił go samochód ciężarowy, ten zdołał jednak wyhamować. Mężczyzna wybiegł zza ciężarówki i wówczas został potrącony przez skodę fabia, kierowaną przez 37-letniego mieszkańca Płocka.
Warto podkreślić, że pierwszej pomocy osobie poszkodowanej, jeszcze przed przybyciem karetki, udzielili ratownicy z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Płocku. Jak się dowiedzieliśmy, mieli przy sobie torbę medyczna i działali naprawdę sprawnie.
– Przykre jest to, że opisuje się zazwyczaj tylko, iż policja wystawiła mandat, odbierając radość policjantom-ratownikom, którzy z poświęceniem i pasją służą społeczeństwu. W tym przypadku wykonali naprawdę dobrą robotę, opatrując ranę oraz zadbali o komfort psychiczny i termiczny poszkodowanego – zauważa nasz czytelnik.
31-latek został zabrany do szpitala, jednak obrażenia nie zagrażają jego życiu. To on został ukarany mandatem za spowodowanie zagrożenia na drodze.
Mandat załatwił daninę dla państwa a co z właścicielem skody?
Kto mu zwróci za naprawę auta? Czeka go batalia sądową o ile gość będzie wypłacalny.
Bardzo dobrze ze ukarali mandatem mandat powinien być gruby to go nauczy ze nie powinno się tak przechodzic
W tym wypadku brawa dla policji. Ale prawda jest taka, że niestety dużo częściej wypisują mandaty i okradają ludzi, bo przecież są utrzymywani z podatków obywateli a nie zawsze są tam gdzie są potrzebni i powinni być.