Policja apeluje „Bądź widoczny na drodze – nie pozwól przerwać swojej linii życia”. Rozpoczyna się akcja „Świeć przykładem”, zachęcająca do używania elementów odblaskowych.
W okresie jesienno-zimowym zmieniają się warunki atmosferyczne, dzień staje się coraz krótszy, co wpływa na złą widoczność na drodze. W warunkach niedostatecznej widoczności, kierujący później niż zwykle zauważa pieszego, szczególnie ubranego w ciemną odzież.
Korzystanie z elementów odblaskowych kilkukrotnie zwiększa widoczność pieszego, przez co prowadzący pojazd ma więcej czasu na wykonanie manewru wymijania bądź hamowania. Niestety, wielu pieszych ignoruje obowiązek, a co najgorsze, nie dba o własne bezpieczeństwo.
– W minionym roku w okresie ostatnich czterech miesięcy (wrzesień – grudzień) na drogach miasta oraz powiatu zginęło w wyniku poniesionych obrażeń dwóch pieszych, a ośmiu zostało rannych. Niestety, nadal policjanci, chociażby z Wydziału Ruchu Drogowego płockiej komendy spotykają pieszych, którzy nie stosują się do obowiązku używania elementów odblaskowych – podkreśla mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowa KMP w Płocku.
Policjanci przypominają, że już ciemna odzież ma wpływ na bezpieczeństwo pieszych. Na nieoświetlonej jezdni, w ciemnej kurtce, pieszy jest słabo widoczny dla kierowcy samochodu. Korzystanie z elementów odblaskowych kilkukrotnie zwiększa jego widoczność i daje szanse kierowcy na podjęcie manewrów.
„Wypadki drogowe przydarzają się innym, mnie się to nie zdarzy” – czy na pewno tak jest? Niestety, zbyt często refleksja przychodzi, gdy dojdzie do tragedii.
@ wstrząśnięty
Popieram sam jestem rowerzystą i nie wyobrażam sobie jazdy bez świateł choćby tych najtańszych, natomiast uważam, że większym zagrożeniem są hulajnogi elektryczne które w większości przypadków wcale nie mają oświetlenia o elementach odblaskowych nawet nie wspominając. Jeżdżąc po Płocku widziałem może ze cztery hulajnogi z oświetleniem reszta to dosłownie cicho- ciemni. To aż taki duży koszt wydać 10 zł na najtańsze światełka?
To jeszcze proponuję wziąć się za „Januszy” na nieoświetlonych rowerach. Ciężko im zrozumieć, że skoro oni widzą to dlaczego ich nie widać.