W sprawie Ronda Wojska Polskiego, na którym wciąż dochodzi do kolizji i wypadków, interweniowała w interpelacji radna Wioletta Kulpa. Zaproponowała, żeby zlikwidować rondo i pozostawić skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną, co zmusiłoby kierowców do większej ostrożności. Władze miasta nie podzielają tej opinii, choć przyznają, że estakada w tym miejscu poprawiłaby bezpieczeństwo. A taką estakadę proponował poprzedni prezydent.
Radna Wioletta Kulpa podjęła temat wciąż powtarzających się kolizji i wypadków na Rondzie Wojska Polskiego w Płocku.
– Kierowcy jadący ul. Wyszogrodzką od Galerii Mazovia mają świadomość, że są na rondzie i mimo czerwonego światła zjeżdżają myśląc, że mają pierwszeństwo. Tym samym powodują kolizję z samochodami wjeżdżającymi z ul. T. Mazowieckiego. Podobnie wygląda sytuacja z odwrotnej strony. Dlatego składam propozycję likwidacji w tym miejscu oznakowania ronda i wprowadzenia zwykłego skrzyżowania dróg. Biorąc pod uwagę inne oznakowanie, może to wpłynąć na większą ostrożność kierujących pojazdami, a także kierowanie się wyłącznie sygnalizacją świetlną, a nie tym, czy ktoś po wjeździe na rondo ma pierwszeństwo – argumentuje radna.
Z tą propozycją nie zgadzają się władze miasta.
– Zaproponowane przez Panią rozwiązanie ukierunkowane na zwiększenie ostrożności kierujących, i co za tym idzie, poprawę bezpieczeństwa na przedmiotowym skrzyżowaniu, związane byłoby z nadaniem pierwszeństwa przejazdu za pomocą znaków drogowych jednej z dróg, przykładowo ulicy Wyszogrodzkiej i podporządkowaniu ciągu tras Popiełuszki-Mazowieckiego – odpisał wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz.
Jak podkreśla, przy działającej sygnalizacji świetlnej ta propozycja nie zmieniłaby zasad poruszania się kierujących przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, jak i ruchu na skrzyżowaniu.
– Jednakże w przypadku wyłączenia/awarii sygnalizacji, co niestety zdarza się chociażby z powodu braku zasilania w energię elektryczną, a więc przyczyn niezależnych od zarządu drogi i organu zarządzającego ruchem, sytuacja uległaby diametralnej zmianie – pisze wiceprezydent.
Przekonuje, że kierujący, którzy jadą drogą z pierwszeństwem przejazdu o wielu pasach ruchu, przy jeździe „na wprost” pewnie wjeżdżaliby na skrzyżowanie, mając pierwszeństwo, natomiast skręcający w lewo praktycznie nie byliby w stanie opuścić skrzyżowania, ze względu na ruch pojazdów z kierunku przeciwnego.
– Również możliwość wjazdu na skrzyżowanie z dróg podporządkowanych byłaby praktycznie niemożliwa. Powodowałoby to w bardzo szybkim czasie paraliż komunikacyjny, zarówno na samym skrzyżowaniu, jak i na drogach podporządkowanych, w tym przykładzie na obwodnicy miasta – tłumaczy Piotr Dyśkiewicz.
Przyznaje jednak, że proponowane przez radną rozwiązanie byłoby możliwe do wprowadzenia po wybudowaniu estakady nad ulicą Wyszogrodzką, łączącą Trasę Popiełuszki z ul. Mazowieckiego. A przypomnijmy, że takie właśnie rozwiązanie było planowane przez poprzedniego prezydenta Płocka, Mirosława Milewskiego, który uwzględniał również zjazd z estakady w dwupasmową obwodnicę oraz linię tramwajową w ciągu ulicy Wyszogrodzkiej. Niestety, te inwestycje zostały zaniechane po objęciu urzędu przez obecnego prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego.
Jak wyjaśnia wiceprezydent Dyśkiewicz, kolizje powodowane przez kierujących poruszających się po tym rondzie są w większości wynikiem niedostosowania się do sygnalizacji świetlnej.
– To, że kierujący nie stosują się do ww. przepisów bądź sygnalizacji świetlnej to prawdopodobnie wynik nieuwagi, nieznajomości przepisów lub wręcz ich ignorowania, na co organ samorządu terytorialnego nie ma wpływu – zaznacza wiceprezydent.
Urząd miasta nie przewiduje więc wprowadzenia zmian zaproponowanych przez radną Wiolettę Kulpę w obowiązującej organizacji ruchu na Rondzie Wojska Polskiego. W planach inwestycyjnych nie widać też estakady nad ul. Wyszogrodzką…


Sygnalizatory przestawić a nie gdzieś z boku stoją
Wystarczyło zrobić rondo, które kształtem przypomina koło …
Takich rond jest w Warszawie od *uja, niech płocczanie naucza się jeździć…
Tramwaj by się przydał.
Wystarczy dostosować się do Świateł lub znakow i po problemie z kolizjami lub wypadkami
Proponuję postawić fotoradar i 50 kmh,sprawa rozwiązana
Wystarczyłoby na początek zmienić ruch na rondzie.
1. Umożliwić samochodom pełny skręt w lewo bez konieczności dwustopniowego przejazdu.
2. Poza tym czerwone światło powinno zaświecać się jednocześnie na sygnalizatorach przed rondem jak i kolejnym, gdyż kierowcy jadący z dużą prędkością mylą dalszy sygnalizator na którym jest jeszcze zielone z wcześniejszym na którym już jest czerwone (wiedza z autopsji od sprawcy jednego z wypadkow).
3. Opóźnić wyświetlenie zielonego światła o 2-3 sekundy dla wjeżdżających na skrzyżowanie – szczególnie od strony Boryszewa (ruszają gdy część samochodów skręcających w lewo nie opuściła skrzyżowania)
4. Wymalować bardziej widocznie pasy ruchu na skrzyżowaniu a szczególnie punkt zatrzymania się (szczególnie dla jadących od strony Podolszyc i skręcających w stronę Leroy) – tu dodatkowo konieczne jest przestawienie sygnalizatorów, które stoją w absurdalnych miejscach wprowadzając chaos.
5. Do tego przydałyby się fotoradary na/lub przed skrzyżowaniem (wzorem znanego skrzyżowania w gminie Jabłonna), które ograniczyłyby zapędy samochodów, niejednokrotnie ciężarowych przejeżdżających przez skrzyżowanie z dużymi prędkościami.
Oczywiście nic nie zastąpi estakady ale jeśli te poprawki byłyby wprowadzone to liczba wypadków na pewno spadnie.
Twój wpis mimo przedstawienia optymalnego rozwiązania poruszania się na tym rondzie i tak nie zostanie wprowadzony w życie ponieważ nie wszyscy w Zarządzie Dróg Miejskich mają na tyle pojętą wyobraźnię żeby to pojąć.
O ile pamiętam, to prezydent Hetkowski proponował estakadę a Milewski zdjął ją z planu inwestycji
estakada Mileskiego stoi teraz wzdłuż Wisły…
Tu potrzebny jest gospodarz z jajem . Menadżer z wizją, bez względu na opcję polityczną. Tu trzeba myśleć jak rozwijać miasto, a taki polonista to może być vice, do odsłaniania pomników i na akademię szkolne.
Czerwone światło na tym rondzie nic nie znaczy, dla setek bezmózgowców każdego dnia.
To wszystkio jest takie poprawne, polityczne i grzeczne. Chcecie dbać o bezpieczeństwo kierowców, no błagam. Prawda jest taka że kierowcy pchają się na siłę, z telefonami w rękach lub przy uchu, światła krótkie, dużo aut, a jak skręca TIR to blokuje trzy pasy. Nie pomine faktu o kierowcach bez wyobraźni posiadajacych szybkie auta. Budując wszędzie ronda bo taniej, nie rozwiążecie takich problemów.
Mesta Fusion RN rozwiązanie jedyne na tą chwilę
Niech kierowcy patrzą na światła. Niech nie wjeżdżają na rondo w stronę mostu na ciągłej linii z pasa na wprost. Niech włączą myślenie i przestaną cwaniakować.