
Młodzi zawodnicy Tiger Płock wystartowali w Mistrzostwach Polski Muaythai IFMA 2023. Sportowcy wywalczyli dwa złote, srebrny i brązowy medal.
W Powiatowym Centrum Sportu w Żarach 17 czerwca odbyły się Mistrzostwa Polski Muaythai IFMA 2023 dla dzieci i kadetów. Turniej zorganizował Żarski Klub Sportów Walki pod patronatem Polskiego Związku Muaythai.
W ciągu kilku godzin odbyło się 48 pojedynków, które wyłoniły młodych Mistrzów Polski. Z Płocka wystartowali: Jakub Malinowski, Bartosz Szałański, Natan Kowalski i Alicja Pekról.

Jakub Malinowski wystartował w kategorii Kadet (14-15 lat) -71 kg. W pierwszej walce pokonał przed czasem Adriana Wierzbickiego z klubu SHARK z Łodzi. W finale zawodnik Tiger Płock pokonał Fabiana Tokarka KKS Włókniarz 1925 Kalisz i zdobył złoty medal.
Bartosz Szałański wystartował w kategorii kadet (14-15 lat) -51kg. Zaprezentował się bardzo dobrze, wygrywając dwa pojedynki przed czasem, już w pierwszej rundzie. W pierwszej walce pokonał Adama Żubryja MLKS Spider Złotów, a w drugiej wygrał z Gracjanem Jóźwiakiem Fighter Klub Kaczmarek Grodowski. To był kolejny złoty medal na koncie reprezentantów Płocka.

Natan Kowalski wystartował w kategorii kadet (14-15 lat) -60 kg. Po wyrównanej walce półfinałowej zawodnik został pokonany przez Yuriia Kryvokhzyha z Am Nat Kraków i w rezultacie trafił do niego brązowy medal.
Alicja Pekról wystartowała w kategorii kadetka (14-15 lat) -48 kg w finale po dobrej walce przegrała z wielokrotną medalistką Mistrzostw Polski i Świata Amelią Kowzan Żarski Klub Sportów Walki. To oznacza, że do dorobku Tiger Płock z Mistrzostw Polski dołączył srebrny medal.
– Jestem dumny z walk moich zawodników. Po tych zawodach do Mistrza Polski juniorów Antka Więczkowskiego dołączyli Mistrzowie Polski kadetów Jakub Malinowski i Bartosz Szałański. Na chwilę obecną na 10 osób ćwiczących w klubie w grupie zaawansowanej mam aż trzech Mistrzów Polski. Przed nimi, jako Kadrą Polski, pod koniec września start na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Turcji – mówi Wojciech Burdanowski, trener Tiger Płock.

zainteresował mnie powyższy komentarz i pogrzebałem z ciekawości trochę w necie i jestem w szoku w tych mistrzostwach polski juniorek 14-15 lat łącznie w wszystkich kategoriach wagowych wystartowało zaledwie 8 zawodniczek a w kadetkach jedynie 6 zawodniczek po prostu nie wierze to jakiś żart pół życia trenowałem i startowałem w zawodach judo żeby zdobyć złoty medal w zawodach takich jak mistrzostwa polski trzeba było stoczyć 5 a czasem i więcej walk i wszystkie wygrać a żeby zdobyć chociaż brąz staczało się podobna ilość walk i tylko jedną można było z nich przegrać panie trenerze może trochę refleksji by się przydało czym tu się chwalić, wstyd afiszować takie sukcesy
W wadze -51kg Bartosza Szałańskiego wraz z nim tylko 4 zawodników, w wadze -60kg Natana Kowalskiego wraz z nim również tylko 4 zawodników, w wadze -71kg Jakuba Malinowskiego AŻ 3 zawodników, w wadze -48kg Alicji Pekról wraz z nią AŻ 2 zawodniczki. Więc jak widać wszyscy zawodnicy startujący w powyższych wagach są z automatu medalistami (złoto, srebro, dwa medale brązowe). Skąd takie tłumy ma zawodach rangi mistrzostwa polski? W innych dyscyplinach nawet sportów walki czy to olimpijskich czy nieolimpijskich i kategoriach wiekowych kadeta czy juniora nawet na zawody MP w których startują wyłącznie zawodnicy którzy uzyskali kwalifikację zdobytą w turniejach eliminacyjnych jest minimum dwa razy więcej zawodników w każdej wadze niż medali a na innych zawodach MP gdzie nie ma kwalifikacji to nawet po kilkanaście i więcej osób w wadze. Wówczas zdobycie takiego medalu ma inny smak i sens. A przy stoczonej jednej walce i w dodatku przegranej jak w przypadku Natana Kowalskiego i Alicji Pekról to ten medal raczej trudno uznać za sukces. To chyba jedynie zdobycz pocieszenia ze względu na znikomą liczbę rywali w mało popularnej dyscyplinie.