REKLAMA

REKLAMA

Zagrożone wyginięciem pszczoły przyjechały do Płocka. Będą hodowane przy rafinerii

REKLAMA

Przeczytajrównież

Pszczoły rasy kampinoskiej to gatunek zagrożony wyginięciem i objęty programem ochrony zasobów genetycznych. Są zaledwie dwa miejsca w Polsce, w których istnieją pasieki z tym gatunkiem. Trzeci powstał właśnie w Płocku, w sąsiedztwie Zakładu Produkcyjnego PKN ORLEN.

Tuż obok zakładu produkcyjnego ORLEN-u w Płocku powstała pasieka, w której hodowane będą pszczoły rasy kampinoskiej. Jest to jedna z linii pszczół środkowoeuropejskich zagrożona w naszym kraju wyginięciem. Już od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku gatunek ten jest objęty programem ochrony zasobów genetycznych. Dotychczas istniały tylko dwa miejsca w Polsce, w których żyły stada pszczoły tej rasy. Płock, dzięki wsparciu finansowemu PKN ORLEN, będzie trzecim punktem na mapie – powstanie tu stado zachowawcze, współpracujące z wiodącym, które znajduje się w pasiece hodowlanej Krajowej Rady Izb Rolniczych w Parzniewie. Zamknięty rejon hodowli zachowawczej tej linii pszczół znajduje się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Powstał, aby utrzymać zanikające rasy i ochrony ich zasobów genowych.

Odbudowa gatunku w Płocku będzie odbywała się na terenach zielonych wokół płockiej rafinerii, czym zajmują się eksperci Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Płocku.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Jeśli zginie ostatnia pszczoła, ludzkości zostaną cztery lata życia – Albert Einstein

Odbudowa gatunku pszczół jest niezwykle ważna. Choć mamy coraz więcej pasiek pszczół miododajnych i bardzo łagodnych, zanikają te gatunki, które licznie istniały na terenie centralnej Polski od tysięcy lat. Jak twierdzą badacze, coraz mniej jest pszczelarzy hodujących starsze linie pszczoły środkowoeuropejskiej, jak kampinoska czy augustowska. Dodatkowo, na skutek masowego importu obcych ras pszczół do Polski, nastąpiło niemal całkowite wyparcie pszczół środkowoeuropejskich. Napływ genów obcych pszczół, często z rejonów o innym klimacie, powoduje, że geny naszych regionalnych są wypierane, co grozi zanikiem tzw. pszczoły charakternej.

Jak tłumaczy dr inż. Piotr Michalik, prowadzący pasieki powstałe dzięki współpracy MODR-u z PKN ORLEN, u obecnie hodowanych pszczół miodnych zanikają umiejętności szukania pokarmu przy małej ilości pożywienia, a także zdolności przystosowania się do warunków klimatycznych.

– Prawdopodobnie przez zanik zadziornego charakteru, obniża się u nich też instynkt higieniczny i możliwości walki z warrozą, czyli pasożytem powodującym ich wyginięcie. W efekcie, pszczelarze muszą stosować więcej lekarstw do walki z pasożytami pszczół, co może wpływać na jakość miodu, a musimy tego unikać. Razem możemy odbudować gatunek wyjątkowej pszczoły, która, zagrożona wyginięciem, została objęta specjalnym programem ochrony i wymaga szczególnego traktowania w Polsce – wyjaśnia główny specjalista Zespołu Rolnictwa Ekologicznego i Ochrony Środowiska MODR w Płocku.

Przypomnijmy, że pasieka z pszczołą kampinoską jest kolejną inwestycją PKN ORLEN w ochronę bioróżnorodności. Późną jesienią 2017 r. w pobliżu rafinerii ustawiono pierwsze 10 uli z pszczołami rasy ukraińskiej, a w 2019 roku dostawiono jeszcze sześć. W kolejnych latach pasieka została rozbudowana o kolejne ule, które stanęły w pobliżu ogrodzenia rafinerii od strony rzeki Brzeźnicy. Zdaniem przyrodników, są to tereny o wysokich walorach środowiskowych, w których pszczoły mają możliwość korzystania z roślin rosnących na tym obszarze.

Pszczoły zamieszkały w pobliżu Płocka




Agata Górnicka, dyrektor Biura Relacji z Otoczeniem w PKN ORLEN podkreśla, że dzięki zaangażowaniu pracowników Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Płocku i współpracy z nimi PKN ORLEN, w otoczeniu rafinerii zamieszkało już ponad 1,3 mln pszczół objętych znakomitą opieką specjalistów.

– Bardzo nas to cieszy, że możemy przeznaczyć tereny wokół płockiego zakładu na tak cenne projekty środowiskowe. Tym bardziej, że przyroda stworzyła sobie na przyległych do rafinerii obszarach oazę spokoju i bioróżnorodności, służącą wielu gatunkom zwierząt, roślin, ryb i owadów, co zostało potwierdzone przez biologów podczas inwentaryzacji przyrodniczej – dodaje Agata Górnicka.

Najbliższe plany MODR-u to dalsza współpraca z PKN ORLEN, Państwowym Instytutem Badawczym Zootechniki w Balicach i pasieką wiodącą w Parzniewie.

– Mam nadzieję, że uda nam się także stworzyć grupę pszczelarzy w okolicy Płocka, którzy będą współpracować z ośrodkiem i trzymać w swoich ulach linię kampinoską. To, oczywiście, będzie zależało od wielu czynników, ale jestem optymistą. Chciałbym także ustabilizować liczbę rodzin pszczelich na poziomie około 35 sztuk, a może nawet i 40 uli ustawionych na terenach wokół płockiej rafinerii – tłumaczy ekspert MODR-u, dr Piotr Michalik.

Miód z pasieki, znajdującej się w pobliżu płockiego zakładu, został pozytywnie oceniony przez ekspertów z międzynarodowego akredytowanego laboratorium badawczego. Kilkukrotna ekspertyza wykonana przez laboratorium potwierdziła, że miód jest nie tylko smaczny, ale spełnia także normy europejskie pod względem właściwości fizykochemicznych.

Programy ochrony zasobów genetycznych pszczół rasy środkowoeuropejskiej realizowane są przez: Krajowe Centrum Hodowli Zwierząt, które prowadzi ocenę wartości hodowlanej i użytkowej, a także księgi dla linii hodowlanych; Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy, który koordynuje realizację tych programów; oraz właścicieli pasiek utrzymujących matki chronionych linii pszczół. Ochrona poszczególnych linii opiera się na współpracy pomiędzy stadem zachowawczym wiodącym a stadami współpracującymi. Natomiast w przypadku linii kampinoskiej i augustowskiej – także z pasiekami w rejonach hodowli zachowawczej. Stada wiodące odpowiedzialne są za kierowanie całością prac hodowlanych, dlatego też odgrywają one podstawową rolę w realizacji programów hodowlanych.

Fot. PKN ORLEN

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 9

  1. Gucio says:

    Dobrze że ktoś wpadł na pomysł aby to u nas robić

  2. Pszczelnik says:

    Albo źle zrozumiałem albo coś nie tak poszło
    Postawili pszczoły rasy (UKRAIŃSKIEJ -pomyłka autora tekstu ) kraińskiej
    A teraz dostawili pszczoły rasy Kampinoskiej w tej samej okolicy to jak chcą ratować rodzima rasę, jeżeli ktoś chce ochronić ten gatunek
    Przecież wymieszają się teraz i powstaną naprawdę mieszańce a nie przedłużenie rasy kampinoskiej

    • P.M says:

      To taki skrót myślowy autora – w innym miejscu stoją pszczoły krainki a gdzie indziej linia kampinoska

    • P.M says:

      Oczywiście kończąc wcześniejszą myśl z matkami kampinoskimi czerwiącymi i unasiennionymi w pasiece wiodącej nasieniem trutni kampinosami

  3. baba z cielęciną says:

    najlepiej jest umieścić gatunki zagrożone na komponowaniu aromatów albo na hydrokrakingu bo tam jak walnie siarkowodrem to aż miło . Aż dziwne że gniazda sokoła nie umieszczono pod palnikiem pochodni ale to już temat dla innych akredytowanych uczonych .

    • Lord says:

      Skoro mają młode to chyba jest im tam ok…pomyśl trochę zanim coś napiszesz…

  4. Truteń says:

    Te pszczoły wokół Orlenu będą miały wspaniałe środowisko do bytowania, czyste powietrze, etc.

    • P.M says:

      Truteń pozwolisz ze wyjaśnię – miód był badany na obecność metali ciężkich, węglowodorów, i pestycydów w akredytowanym laboratorium i wyniki są dobre. Potwierdzają to też badania miodu innych naukowców w Polsce którzy badają miody często z pasiek w mieście czy przy zakładach. Dlaczego miód najczęściej jest czysty nawet w rejonach miejskich to już dłuższa rozmowa. Artykuł na ten temat napisałem do czasopisma Pasieka – mam nadzieję że wydrukują…
      pozdrawiam

  5. Maja says:

    Niesamowite. Serio. Dobrze, że są ludzie w tym ośrodku rolniczym, którym się chce to robić. No i ważne że potrafią dogadać się z Orlenem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU