Wątpliwości budzi jeden z wypadków minionego weekendu, w Psarach, o którym już pisaliśmy. Świadkowie twierdzą, że ciągnik, z którym zderzyło się jedno z aut, nie był oświetlony.
Przypomnijmy, do wypadku w Psarach (gm. Drobin) doszło 15 października ok. godz. 18.30. – Policjanci na miejscu wstępnie ustalili, że kierujący samochodem ford mondeo, 63-letni mieszkaniec Mławy, uderzył w tył ciągnika rolniczego, który skręcał w prawo na teren swojej posesji – wyjaśniał nam Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – W wyniku uderzenia, ford przemieścił się na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z samochodem kia ceed, którym kierował 63-letni mieszkaniec Lidzbarka Warmińskiego. W związku ze zdarzeniem, dwie osoby – kierujący fordem i kierujący ciągnikiem, 56-letni mieszkaniec powiatu płockiego, zostały przewiezione do szpitala.
Tymczasem od naszego czytelnika otrzymaliśmy informację, że faktycznie ford mondeo uderzył w ciągnik, jednak ciągnik ten nie posiadał niezbędnego oświetlenia i był kompletnie niezauważalny. – Uderzenie nastąpiło w tył ciągnika (a właściwie w kopaczkę, którą ciągnął za sobą), zatem nie mógł on skręcać, bo dostałby w bok. Nawet jeśli zamierzał wkrótce wykonać ten manewr, to i tak był niewidoczny z powodu braku oświetlenia – tłumaczy uczestnik zdarzenia.
– Ciągnik owszem, poruszał się z siewnikiem, natomiast informacje pochodzące od świadków zdarzenia, dotyczące oświetlenia ciągnika rolniczego i siewnika są sprzeczne – informuje rzecznik płockiej policji. – Jedni świadkowie informowali o tym, że ciągnik miał oświetlenie, inni twierdzili, że nie był on oświetlony – wyjaśnia.