Dziś, w czwartek 21 lutego, nastąpiło otwarcie wystawy Wiesława Kowalskiego „Płockie Murale”. Fotograf przedstawił wyjątkowe, bo w większości już nieistniejące, graffiti, które zdobiły nasze miasto. Wystawa to dorobek przeszło dwudziestoletniej pracy autora.
– Ja osobiście też byłem przeciwnikiem tego „mazania po ścianach”. Napisów wulgarnych, szyderczych. Nadal jestem ich przeciwnikiem, lecz w tym plewie można znaleźć dużo zboża – powiedział Wiesław Józef Kowalski, autor wystawy.
Ja osobiście też byłem przeciwnikiem tego „mazania po ścianach” (…)lecz w tym plewie można znaleźć dużo zboża – Wiesław Józef Kowalski, autor wystawy „Płockie Murale”
Wystawa „Płockie Murale” przedstawia graffiti, na które mogliśmy się natknąć, krocząc ulicami miasta. To małe dzieła sztuki, rozświetlające szare i smutne ulice. Prace tych anonimowych artystów często pojawiały się w miejscach zapomnianych, opuszczonych – na rozsypujących się ze starości budynkach, które teraz, często wybudzone, zostały jedynie wspomnieniem. – To niebywałe. Mogę powiedzieć i pokazać Wam gdzie te prace były wykonane, ale nie znam ich autorów. Wielokrotnie próbowałem poznać tożsamość ludzi stojących za tymi obrazami. Bezskutecznie – mówi Kowalski.
Wiesław Kowalski swój czas poświęca na wykonywaniu fotografii swojej małej ojczyzny – Płocka. Przez ponad dwadzieścia lat dokumentował płockie graffiti, wykonane przez anonimowych twórców. W swoim archiwum posiada około tysiąc fotogramów rysunków. Właśnie dlatego fotograf już dziś planuje kolejną edycję wystawy.