Dlaczego okręg, z którego startuje, jest dla niego symboliczny, jak chce zawalczyć o mandat posła, jak widzi polską politykę i jakie ma plany? O to i wiele innych kwestii zapytaliśmy naszego gościa, Włodzimierza Czarzastego, który jest jedynką listy wyborczej SLD w naszym okręgu.
Przypomnijmy, że pan Włodzimierz startuje z okręgu 16, pod który podlega bardzo duży obszar, obejmujący Płock oraz powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński i żyrardowski. Wybieranych jest w nim 10 posłów.
– Z Płockiem rodzinnie nie mam nic wspólnego i nie będę dorabiał sobie biografii. Natomiast mam symboliczną klamrę, która ten okręg zamyka, bo moja mama pochodzi z Żyrardowa i tam mam całą rodzinę – jest to najbardziej wysunięty powiat za zachód tego okręgu. Powiatem najbardziej wysuniętym na wschód jest Przasnysz, a Przasnysz i Ciechanów to moja ojcowizna. Dlatego zawsze chciałem z tego okręgu startować, tu są ludzie, którzy mnie znają i pamiętają. Nie czuję się żadnym „spadochroniarzem” – tłumaczył kandydat SLD na posła.
Włodzimierz Czarzasty przyznaje, że o Płock będzie się szczególnie starał, próbując przekonać mieszkańców do swoich propozycji tak, by pozyskać ich głosy.
– Zdaje sobie sprawę, że nie mam wiedzy o wszystkich bolączkach i problemach Płocka. Ale chcę je poznać, między innymi poprzez spotkania z ludźmi, z lokalnymi działaczami. Musicie mi dać szansę, by móc się w Płocku zakochać – uśmiecha się nasz rozmówca.
Przedstawiciel SLD potwierdził, że ceni sobie płockie przedstawicielstwo Sojuszu.
– Perspektywę współpracy z nimi oceniam bardzo dobrze, to świetna organizacja. Podobnie jest w Sierpcu, w Żurominie, Żyrardowie, Ciechanowie, Przasnyszu i Sochaczewie. Znam wszystkich tych ludzi osobiście, utrzymujemy kontakty, z prawie wszystkich tych organizacjach byli kiedyś posłowie. W Płocku jest Litosława Koper, Arkadiusz Iwaniak, Wojciech Hetkowski – ich wszystkich zachęcam do kandydowania. Zapraszam działaczy, którzy są aktywni w tym okręgu, chcą zmieniać go na lepsze. Wierzę, że lewica powinna być w Sejmie. Paweł Deresz to osoba, którą bardzo cenię, niedługo mam z nim spotkanie, też widziałbym go na liście – deklarował Włodzimierz Czarzasty.
Nasz rozmówca podkreśla, że sondaże dla SLD są optymistyczne i oscylują w granicach 10% poparcia, a w okręgu 16 Sojusz zawalczy o dwa mandaty.
– Zaczynamy otwierać się na innych. Nie patrzymy na liderów partii, ale na środowiska. Wartościowi ludzie są u Palikota, ciekawe jest środowisko Zielonych. Podpisaliśmy porozumienie z nimi, z Unią Pracy, z Partią Emerytów i Rencistów oraz z PPSem. W tym porozumieniu funkcjonuje teraz ponad 30 podmiotów, podpisaliśmy porozumienie programowe, jutro będziemy rejestrować komitet wyborczy – mówił Czarzasty.
A jeśli chodzi o kampanię? Czy jest już jakiś pomysł?
– Hasło będzie wspólne dla wszystkich, przekazujące jakąś ideę SLD. Hasła typu „Kocham Płock” są bezwartościowe, nie idzie za nimi żadna treść. Do końca przyszłego tygodnia będzie gotowa lista, codziennie mam zaplanowane spotkania. Jak będzie lista zbierzemy się i ustalimy plan działania, szczegóły programu, będziemy organizować konferencje prasowe. Pozostałych elementów kampanii nie zdradzę, muszę je ustalić ze wszystkimi kandydatami – zdecydowanie odpowiada nasz rozmówca.
Jeśli chodzi o program, kandydat na posła nie chce mówić o szczegółach i argumentuje to koniecznością wypracowania „wspólnego frontu”.
– Ustalę to z kandydatami, to musi być spójny przekaz, nie może być tak, że co innego będzie ważne dla mnie, a co innego np. dla Arkadiusza Iwaniaka. Chcę, żeby posłowie robili coś konkretnego dla regionów i ich mieszkańców, tak widzę swoją rolę. Na konferencji prasowej za około dwa tygodnie ogłosimy szczegóły programu – powiedział.
Podpytaliśmy też, jaki jest stosunek Włodzimierza Czarzastego do największych partii? Co łączy, a co dzieli Lewicę z PO i PiSem?
– Mój stosunek do PiS jest negatywny. PiS chce ustalać kształt ustaw z Episkopatem, to niedopuszczalne. My nie walczymy z wiarą, ale nie powinno się pytać ludzi w co wierzą, z kim śpią i według tego ich klasyfikować. Jak PiS dojdzie do władzy, to przestanie być to prywatną sprawą. Jest jeszcze kwestia związków partnerskich. Już około 30% dzieci rodzi się ze związków niebędących małżeństwami – nie można udawać, że nie widzi się na tym polu zmian. Trzeba dostosować prawo do zmieniającej się rzeczywistości. A Platformę toczą wewnętrzne konflikty, nie skończy się to dla niej dobrze – podsumował przedstawiciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Na koniec poprosiliśmy o informację na temat najważniejszych obszarów, na których skupi się SLD w nadchodzącej kampanii.
– Na pewno bezpieczeństwo – teraz człowiek niepewny jest jutra, nie może nic zaplanować, odkłada decyzję o założeniu rodziny, poza tym umowy śmieciowe, związki partnerskie, sytuacja małych i mikroprzedsiębiorstw i zaplecze socjalne dla rodziny – wymieniał Włodzimierz Czarzasty, zapraszając na oficjalną konferencję prasową.