W Płocku rozpoczęła się procedura, która może zakończyć się likwidacją trzech miejskich przedszkoli. Chodzi o placówki przy ul. Miodowej (MP 14), ul. Krótkiej (MP 9) oraz ul. Reja (MP 27). Dodatkowo zlikwidowana ma zostać jedna szkoła. Urząd Miasta tłumaczy decyzję niżem demograficznym i zapewnia, że żadne dziecko nie zostanie bez miejsca w przedszkolu. Rodzice mają jednak poważne wątpliwości.
„Dowiedzieliśmy się o tym z dnia na dzień”
O sprawie planowanych likwidacji płockich przedszkoli dowiedzieliśmy się od naszej czytelniczki.
– Jako rodzice dzieci uczęszczających do Miejskiego Przedszkola nr 14 w Płocku, zwracamy się z prośbą o nagłośnienie sprawy planowanej likwidacji trzech publicznych przedszkoli – w tym placówki, do której chodzi nasza córka – napisała do nas pani Wiktoria w imieniu rodziców, którzy zaangażowali się w obronę przedszkola.
Jak relacjonują rodzice, informacja o zamknięciu placówki pojawiła się niespodziewanie.
– Zgodnie z tym, co przekazała nam dyrekcja, przedszkole ma zostać zamknięte z końcem czerwca przyszłego roku z powodu rzekomo „niskiego przyrostu naturalnego”. Problem w tym, że inne przedszkola już dziś nie mają wolnych miejsc – podkreśla płocczanka.
Rodzice zaznaczają, że decyzja o likwidacji została podjęta bez konsultacji społecznych i bez wskazania realnych alternatyw.
– Wokół naszego przedszkola tworzy się zgrana społeczność dzieci, nauczycieli i rodziców. Szkoda byłoby ją zlikwidować w imię oszczędności, kosztem najmłodszych mieszkańców Płocka – dodaje pani Wiktoria.
Miasto: „To decyzja wymuszona demografią”
W odpowiedzi na nasze pytania, Urząd Miasta Płocka potwierdza, że planuje likwidację trzech placówek: Miejskiego Przedszkola nr 9, 14 i 27. Jak tłumaczy, decyzja wynika z czynników demograficznych.
– Planujemy likwidację MP 14 w Płocku z dniem 31 sierpnia 2026 roku. Wynika to z czynników demograficznych. Dotyczy to również MP 9 i MP 27 – informuje biuro prasowe ratusza.
Jak dodaje, do wymienionych przedszkoli uczęszcza obecnie odpowiednio 121 (MP14), 84 (MP9) i 54 (MP27) dzieci.
– Rozpoczęliśmy procedurę likwidacyjną. Zaczęliśmy od rozmów z radami pedagogicznymi i pracownikami administracji. Przygotowujemy też uzasadnienie do uchwały intencyjnej, w której znajdą się dane demograficzne i informacje o nowych miejscach dla dzieci – wyjaśnia magistrat.
Rodzicom mają zostać zaproponowane alternatywne placówki w pobliżu dotychczasowych przedszkoli.
– Będziemy starali się przenosić całe grupy, jednak ostateczną decyzję, do którego przedszkola zapiszą dziecko, podejmą rodzice – podkreśla urząd miasta.
Prezydent Nowakowski: „Nie unikniemy trudnych decyzji”
Szerzej o sprawie napisał prezydent Płocka – Andrzej Nowakowski – na swoim profilu w mediach społecznościowych. Jak zaznacza, decyzje o wygaszaniu placówek są trudne, ale nieuniknione.
– Od lat inwestujemy w nasze przedszkola, by zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki do rozwoju. Budujemy nowe, modernizujemy istniejące, dzięki czemu mamy miejsca dla wszystkich dzieci, których rodzice chcą skorzystać z oferty miejskich placówek – podkreśla prezydent.
Jak zaznacza, niestety, skutki niżu demograficznego można zaobserwować także w Płocku.
– W tym roku otworzyliśmy o 11 mniej oddziałów przedszkolnych, niż w poprzednim. W czerwcu 2026 roku przedszkola opuści 900 sześciolatków, a ze wstępnych danych wynika, że będzie około 500 trzylatków, które dopiero rozpoczną edukację – wylicza Andrzej Nowakowski.
Z tego powodu – jak dodaje – miasto stanęło przed koniecznością likwidacji trzech przedszkoli oraz Szkoły Podstawowej nr 13 przy ul. Sierpeckiej, do której obecnie uczęszcza 35 uczniów.
– Rodzicom będziemy proponować przeniesienie całych grup do placówek położonych najbliżej. Jednak ostateczna decyzja należy oczywiście do rodziców – powtarza informację urzędu miasta prezydent.
Głos z Sejmu: „Rodzice mają prawo do rzetelnych informacji”
W obronę przedszkoli włączyła się Poseł na Sejm RP Wioletta Kulpa, która skierowała do prezydenta miasta interwencję poselską.
– Zwracam się z interwencją w związku z licznymi sygnałami od rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola Miejskiego nr 14 w Płocku oraz dwóch pozostałych placówek, które zgodnie z zapowiedziami miasta mają zostać zlikwidowane z końcem czerwca 2026 roku – napisała parlamentarzystka.
W piśmie skierowanym do ratusza poseł Wioletta Kulpa pyta m.in. o dane demograficzne i analizy, które stanowiły podstawę decyzji, o tryb konsultacji społecznych, o zapewnienie miejsc w innych przedszkolach oraz o los pracowników likwidowanych placówek.
– Rodzice, którzy zwrócili się do mojego biura, wyrażają głęboki niepokój i poczucie braku dialogu ze strony władz miasta. Uważają, że likwidacja przedszkoli przy ograniczonej dostępności miejsc w innych placówkach jest działaniem nieuzasadnionym i społecznie krzywdzącym – czytamy w piśmie poselskim.
Parlamentarzystka prosi również o wyjaśnienie, co stanie się ze środkami publicznymi przeznaczonymi w ostatnich latach na remonty i modernizacje tych przedszkoli, w tym m.in. inwestycje z budżetu obywatelskiego w MP 14.
Procedura dopiero się zaczyna
Miasto zapewnia, że na tym etapie nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje. Obecnie trwają spotkania z radami pedagogicznymi, a następnie swoje opinie mają wyrazić rady rodziców.
– Na listopadową sesję Rady Miasta chcemy przygotować uchwały intencyjne o likwidacji wskazanych przedszkoli i szkoły podstawowej. Jeśli zgodę wyda kuratorium oświaty oraz radni, placówki te będą działały do końca obecnego roku szkolnego – wyjaśnia prezydent Nowakowski.
Między liczbami a emocjami
Choć argument demograficzny wydaje się racjonalny, rodzice wskazują, że liczby nie oddają społecznego wymiaru decyzji. Dla wielu rodzin przedszkole to nie tylko miejsce opieki, lecz także wspólnota i poczucie bezpieczeństwa dzieci.
– Nasze dzieci znają tu każdy kąt, mają swoich wychowawców, przyjaciół, swoje rytuały. Trudno pogodzić się z tym, że z dnia na dzień mają to wszystko stracić – mówi pani Wiktoria.
Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy najwcześniej po uchwale Rady Miasta i opinii kuratorium. Jedno jest pewne – sprawa budzi emocje i stanie się jednym z najgorętszych tematów społecznych w Płocku w najbliższych tygodniach.


