Dzień Wagarowicza skończył się dla niektórych przykrymi doświadczeniami. Płoccy strażnicy miejscy ratowali nietrzeźwe dzieci. Troje młodych ludzi trzeba było przewieźć do szpitala.
Niestety, apele Straży Miejskiej w Płocku o zachowanie rozsądku w pierwszy dzień wiosny nie przekonały wszystkich młodych ludzi. Jak informowaliśmy, mundurowi 21 marca interweniowali między innymi na al. Armii Krajowej, gdzie udzielili pomocy kompletnie pijanemu 17-latkowi, czy na terenie Wzgórza Tumskiego, gdzie napotkali dwie pijane nieletnie. Zarówno 17-latek, jak i jedna z nastolatek trafili do szpitala.
Przed godziną 17 patrol płockiej straży miejskiej interweniował w przypadku kolejnych pięciu nieletnich nietrzeźwych w wieku od 15 do 17 lat.
– Czworo nieletnich odebrali rodzice, piąty, najbardziej pijany, odjechał karetką pogotowia do szpitala. Osoby nieletnie spożywały alkohol w parku przy ul. Kazimierza Wielkiego za Mariawitami – relacjonuje st. insp. Jolanta Głowacka.
Łącznie do godziny 17 strażnicy interweniowali wobec ośmiu nieletnich pod wpływem alkoholu, z czego troje zostało przewiezionych do szpitala.
Nieletni pijani do nieprzytomności. „Świętowali” Dzień Wagarowicza
I ktoś im wódę sprzedał…
Po co takie lajdactwo ratowac….mogli sie zachlac na smierc!….to sie nazywa przyszlosc narodu! Tak sie teraz bezstresowo wychowuje ukochane dzieci….
Maksiu nawet jak stresowo dzieci są wychowywane to i tak może się to zdarzyć
Bo pić to trzeba „umić i móc”.
Praktykanci jak powiedziałby Ferdynand K.