40-letnia kobieta usiłowała w poniedziałek popełnić samobójstwo. O tym, że płocczanka chce skoczyć do Wisły, poinformowały straż miejską osoby, pracujące przy budowie nabrzeża.
To właśnie dzięki szybkiej reakcji pracowników budowy nabrzeża wiślanego, płoccy strażnicy miejscy uratowali 40-letnią kobietę przed samobójstwem.
– Płocczanka chciała wskoczyć do Wisły. Od rzeki dzielił ją niecały metr nabrzeża – mówi Jolanta Głowacka, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Płocku. – Zgłoszenie o osobie chcącej popełnić samobójstwo wpłynęło do dyżurnego Straży Miejskiej na numer alarmowy kilka minut po 9. Na miejsce zdarzenia wysłany został najbliżej znajdujący się patrol – wyjaśnia szczegóły zdarzenia.
Kiedy patrol straży miejskiej dotarł na miejsce, trzech mężczyzn trzymało kobietę, uniemożliwiając jej zbliżenie się do rzeki. – Od razu zabrano kobietę do radiowozu, zaczęto z nią rozmawiać, uspokajać. W międzyczasie na miejsce wezwano również patrol policji – relacjonuje Jolanta Głowacka.
Okazało się, że młoda kobieta chciała zabić się z powodu problemów rodzinnych. Podejmując próbę samobójczą, była pod wpływem alkoholu. Kobietę przekazano pod opiekę rodzinie. Z jej słów wynika, że nie była to jej pierwsza próba samobójcza. – Apelujemy, zwracajmy baczniejszą uwagę na naszych bliskich – podsumowuje rzecznik płockiej straży miejskiej.