Strażacy z OSP Sanniki alarmują – coraz częściej prywatne samochody blokują wyjazd z remizy. Każda sekunda opóźnienia może kosztować ludzkie życie, dlatego druhowie proszą mieszkańców o rozsądek i nieparkowanie przed garażami straży.
Ochotnicza Straż Pożarna w Sannikach zaapelowała do mieszkańców o rozsądek i przestrzeganie zasad parkowania w rejonie remizy. Powodem są coraz częstsze przypadki blokowania wjazdu i wyjazdu wozów strażackich przez prywatne samochody.
– Samochody prywatne wjeżdżają na teren remizy i blokują wyjazd wozów strażackich. A gdy rozlega się syrena alarmowa – każda sekunda jest na wagę życia – podkreślają druhowie z OSP Sanniki.
Strażacy przypominają, że gdy jednostka otrzymuje wezwanie do pożaru, wypadku lub innego zdarzenia, liczy się każda chwila. Ochotnicy dojeżdżają do remizy własnymi autami, które zostawiają na placu przed garażem – stąd konieczność zapewnienia wolnego miejsca, by natychmiast ruszyć do akcji.
– Zatkany plac to brak wyjazdu i opóźniona pomoc. Nie chcemy, by przez brak miejsca ktoś czekał na ratunek o kilka minut za długo – alarmują druhowie.
OSP Sanniki prosi kierowców, by nie parkowali przed garażami straży ani na drodze pożarowej. W miarę możliwości należy korzystać z parkingu przy wejściu głównym, wzdłuż ul. Warszawskiej lub z innych dostępnych miejsc postojowych.
– Razem zadbajmy o to, by pomoc mogła nadejść na czas – apelują strażacy, dziękując mieszkańcom za zrozumienie i wsparcie.
Dla ułatwienia, publikują również mapkę poglądową z dozwolonymi i niedozwolonymi miejscami do parkowania.





