Policjanci zatrzymali 47-latka zamieszanego w oszustwa „na policjanta”. Gdyby nie szybka reakcja policjantów, 77-letnia mieszkanka Płocka straciłaby 50 tysięcy złotych.
Policjanci udaremnili w ostatnich dniach próbę oszukania seniorki z Płocka. Kobieta niemal straciła oszczędności życia. Przestępczy proceder rozpoczął się od telefonu od rzekomego pracownika poczty.
– Kilka dni temu do 77-letniej mieszkanki Płocka zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty, który powiedział seniorce, że ma do odbioru korespondencję z ZUS-u – informuje sierż. szt. Monika Jakubowska z KMP w Płocku.
Seniorka rzeczywiście spodziewała się takowej przesyłki. Jednak zaraz po telefonie dotyczącym korespondencji zadzwonił do niej inny mężczyzna, który przedstawił się jako policjant i powiedział, że wcześniejszy telefon był próbą oszustwa.
– Fałszywy funkcjonariusz polecił kobiecie, aby jak najszybciej wypłaciła swoje oszczędności z banku, ponieważ na koncie są w tej chwili zagrożone. Oszust poinformował 77-latkę o bezwzględnej konieczności przekazania pieniędzy na czas prowadzonej akcji funkcjonariuszom. W razie pytań od pracowników banku miała powiedzieć, że wypłaca pieniądze na leczenie chorego męża – relacjonuje sierż. szt. Monika Jakubowska.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, współpracując z funkcjonariuszami z Komendy Głównej Policji, natychmiast zareagowali. Podczas przekazania pieniędzy oszust wpadł w ręce płockich mundurowych. Wobec mężczyzny sąd zastosował tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
– Przypominamy, aby zachować ostrożność. Jeżeli dzwoni do nas ktoś i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Policjanci nie informują nikogo telefonicznie o prowadzonych działaniach – podkreśla sierż. szt. Monika Jakubowska.
Widać że takim ludziom 13a i 14a emerytura jest nie potrzebna kosztem podatników. Babulenki są przy kasie. A PIS PRZY WŁADZY!