Chodzi o Regionalne Muzeum Poczty, które całkiem niedawno zagościło na kulturalnej mapie naszego miasta. Jego założycielem jest Paweł Mieszkowicz, znany w Płocku historyk.
W muzeum znajdują naprawdę niezwykłe eksponaty. Wśród nich m.in. XIX-wieczne znaczki, kolekcja telefonów, wyprodukowany na Węgrzech znaczkomat czy drugi telegram, jaki wysłano z Płocka. Jest też mnóstwo wag pocztowych, pocztówek, mundurów listonoszy, czapek.
– Niedawno oprowadzałem wycieczkę dzieciaków. Powiedziałem im, że w sali obok jest kolekcja telefonów. Kiedy zeszli tam, to jeden z chłopców zapytał się mnie „A gdzie te telefony?” Wtedy nabrałem przekonania, że coś takiego musi powstać – mówił Paweł Mieszkowicz.
O historii poczty mógłby mówić godzinami. – Wszystko robiłem sam. Wyremontowałem jak umiałem, trochę pomógł mi sąsiad i koledzy. Wszystko trzeba jeszcze pozmieniać i poopisywać. Część materiałów w ogóle nie jest wystawionych – zdradził założyciel muzeum. – Niektórych w ogóle nie pokażę, bo nie ma na to miejsca – dodał.
Poczta Polska powstała w 1558 roku.
Paweł Mieszkowicz eksponaty zbierał sam. Niektóre skupuje na aukcjach internetowych, niektóre dostaje od osób prywatnych czy instytucji, a jeszcze inne są pamiątkami rodzinnymi. – Najbardziej emocjonalnie jestem związany z tym, co dostałem od rodziny. Najwięcej dostałem od babci, która przechowywała wszystkie listy rodzinne. Stąd mam np. telegram carski do Bolesława Mieszkowicza – pokazuje kolejne ekspozycje.
Nie mógł też liczyć na dofinansowanie ze środków publicznych, bo zwyczajnie nie pozwalają na to przepisy. – Od czasów komuny, nie zmieniły się przepisy dotyczące muzeów prywatnych. Jest ich ok. 60 w całym kraju, ale to nic nie daje. Gmina ani miasto nie mogą dofinansować – tłumaczy.
Jak zwiedzać muzeum? – Być może uda mi się uruchomić na noc muzeów. Zapraszam do kontaktu przez fanpejdż „Regionalne Muzeum Poczty” – wyjaśnił Paweł Mieszkowicz.