REKLAMA

REKLAMA

Rentgen: Prześwietlamy Agencję Ochrony DES

REKLAMA

Przeczytajrównież

Tym razem prześwietlamy firmę, która… sama zajmuje się „prześwietlaniem” – obiektów, imprez, czy osób, na które mają zlecenia ochrony czy detektywistyczne. To istniejąca najdłużej na płockim rynku Agencja Ochrony DES – firma rodzinna, z dwudziestoletnią tradycją i dobrymi wzorcami.

Dzień w Agencji Ochrony DES rozpoczyna się od przekazania zmiany. Dyżurny przyjmuje raporty o nocnych zdarzeniach, wykonuje też odprawę pracowników, sprawdzając przekazywaną broń i pozostały sprzęt. Wszystko jest wyraźnie oznaczone.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Dyżurka – to centrum zdarzeń

- Teraz jest tak nowoczesny sprzęt, że możemy ochraniać właściwie wszystko - mówi Robert
– Teraz jest tak nowoczesny sprzęt, że możemy ochraniać właściwie wszystko – mówi Robert

– Jak rozpoczyna Pan dzień? – pytamy Roberta, dyżurnego, 12 lat w zawodzie, dawnego mistrza Polski w wioślarstwie, trenującego w Płockim Towarzystwie Wioślarskim. W tym momencie dzwoni telefon. – Właśnie tak – śmieje się po zakończeniu rozmowy telefonicznej. Za chwilę dzwoni do grupy interwencyjnej. – Na 12.30 lecicie – mówi krótko, po żołniersku. Po chwili znów telefon przerywa nam rozmowę. – Tutaj zawsze jest gorąco, chwila spokoju, a potem cały ciąg telefonów i interwencji – tłumaczy Fabian, specjalista ds. marketingu w firmie. – Najwięcej pracy jest w dzień, gdzie nakładają się konwoje, alarmy włamaniowe, do posesji, sklepów, banków, nie zawsze uzasadnione – dodaje.

Zmiany w agencji ochrony są 12-godzinne. W nocy patrole, oprócz wezwań, wykonują tzw. podjazdy. Polegają one na tym, że grupa interwencyjna prewencyjnie sprawdza obsługiwane obiekty, czy nic się nie dzieje.

Agenci DES-u działają głównie na terenie dawnego województwa płockiego, oprócz Płocka, głównie w Gostyninie, Kutnie czy Sierpcu. Jakiego rodzaju interwencje są najczęściej? – Kradzieże, włamania, zakłócenia porządku, rzadziej napady – tłumaczy Robert.

Po alarmie, natychmiast kontaktujemy się z właścicielem
Po alarmie, natychmiast kontaktujemy się z właścicielem

Dyżurny pełni bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu agencji – koordynuje działaniami patroli i agentów ochrony fizycznej, przydziela grupy do poszczególnych zdarzeń. Jak to robi? – Na mapie mamy rozmieszczone nasze patrole, które posiadają GPS. Każdy ma swój numer, mogę więc łatwo sprawdzić, gdzie kto się znajduje. Są tam także zaznaczone wszystkie nasze obiekty, których jest około tysiąca – opowiada. Przy okazji dowiadujemy się, że w DES możemy zamówić także usługę monitorowania samochodu GPS.

Z patrolami dyżurny kontaktuje się za pomocą radiotelefonu, znajdującego się na GSKiM (Główne Stanowisko Kierowania i Monitoringu) na dwóch częstotliwościach.

Firma jest spora, zatrudnia około 200 osób. Tylko w tym roku zabezpieczali ponad 50 imprez w Płocku i okolicach, takich jak Reggaeland, Summer Fall Festival czy Jarmark Tumski. DES posiada 10 patroli interwencyjnych i około 50 obiektów stacjonarnej ochrony fizycznej. W Płocku można zobaczyć ich np. w Amfiteatrze, Orlen Arenie, w Urzędzie Miasta czy Wodociągach Płockich i innych.

- Możemy obserwować cały obiekt, który ma założony monitoring wizyjny
– Możemy obserwować cały obiekt, który ma założony monitoring wizyjny

Ale to nie wszystko. Ochraniają też domki jednorodzinne, a nawet mieszkania. Na czym to polega? – Teraz jest tak nowoczesny sprzęt, że możemy ochraniać właściwie wszystko, pod kątem włamania, zalania, pożaru, zaczadzenia, wybicia szyby – wyjaśnia Robert. – Są też bariery podczerwieni, które właściwie zastępują pracowników ochrony. Do tego monitoring wizyjny i napadówki. Nie zawsze uruchomienie alarmu oznacza faktyczne zagrożenie. Zdarza się, że na chroniony teren wejdzie pies czy kot – tłumaczy dyżurny.

Na ekranie komputera pojawia się nagle pasek z ostrzeżeniem, słychać też głośny dźwięk. – Mamy włączenie systemu napadowego, muszę zadzwonić – mówi Robert i w bazie danych ustala numer do właściciela obiektu. Rozglądamy się po dyżurce. Szafki, miejsce na broń, na kilku komputerach różne monitorowane obiekty, na ścianie różne instrukcje.

Pytamy o nietypową interwencję. – Sporo było różnego rodzaju, ale nietypowa? Raz miałem przypadek, kiedy po alarmie dojechaliśmy do lokalu, wydawałoby się, że jest spokój i cisza, lecz gdy zajrzeliśmy do środka, wszyscy się bili. Gdybyśmy nie sprawdzili, nie mielibyśmy szans interwencji i uspokojenia sytuacji – wspomina Robert. – Dość nietypowe są zlecenia ochrony dzieci. Zdarza się, że dziecko nawet nie wie, że jest pilnowane – zdradza.

– Jesteśmy płocką firmą od pokoleń, założoną przez ojca aktualnego właściciela, właśnie obchodziliśmy dwudziestolecie działalności – tłumaczy Fabian. – I, co ważne, a co jest rzadkością, dysponujemy największą w Płocku liczbą patroli interwencyjnych, dzięki czemu możemy szybko reagować w sytuacjach alarmowych – dodaje.




Dopytujemy jeszcze o koszt alarmu w mieszkaniach. To pewnie spory wydatek? – Ależ skąd, można u nas bezpośrednio wziąć sprzęt na raty, więc założenie podstawowego alarmu z jedną czujką kosztuje już od 39 zł miesięcznie przez okres dwóch lat, potem system przechodzi na własność kupującego. Do tego podobna opłata za monitorowanie. Za poczucie bezpieczeństwa to chyba niewielka kwota – stwierdza Fabian.

– Ważne tutaj jest również to, że stosujemy sprzęt sprawdzony – dodaje Robert. Ciekawostką jest to, że agencję można wynająć również na czas wakacji, ochronę wesela itp.

Działanie w terenie musi być sprawne i szybkie

Najpierw trzeba dokładnie sprawdzić teren
Najpierw trzeba dokładnie sprawdzić teren

Na ekranie pojawia się alarm w płockim salonie samochodowym Hondy. Korzystamy z okazji i zabieramy się z patrolem interwencyjnym. To blisko, za chwilę jesteśmy na miejscu. Patrol wysiada z samochodu, okrąża cały budynek. Nie zauważamy nic podejrzanego, więc wchodzimy do środka.

W salonie lekkie zdziwienie, kierownik wyjaśnia przypadkowe załączenie alarmu. Pytamy o najbardziej ryzykowną interwencję. – Kiedyś podjechaliśmy pod kamienicę, przy której stali nietrzeźwi. Byli bardzo agresywni, prowokowali bójkę, na szczęście udało się ich uspokoić – mówi Rafał, starszy stażem, pracujący dwanaście lat w ochronie. – Czasami zdarza się, że pozornie niegroźny alarm okazuje się włamaniem lub próbą włamania – dodaje Łukasz.

Konwój musi odbywać się bardzo sprawnie
Konwój musi odbywać się bardzo sprawnie

Wsiadamy z powrotem do służbowego auta. Tym razem jedziemy zobaczyć, jak wygląda konwojowanie pieniędzy. Wjeżdżamy na jedno z płockich podwórek. Stoi już tam zaparkowany kolejny samochód DES. Po chwili z banku wychodzą dwaj agenci. Uzbrojeni, szybko wsiadają do samochodu i… już ich nie ma.

Wracamy do bazy operacyjnej. Tam czeka na nas szef firmy, Jacek Dobrogoszcz. Prosi, żeby nie robić mu zdjęć. Jest też detektywem, musi chronić wizerunek. Pytamy, jak prowadzi się firmę w tak specyficznej branży. – No cóż, pewnie z jednej strony prosto, bo dużo doświadczenia zdobyłem w policji. Z drugiej strony, gdy przejąłem w niej kierownictwo, okazało się to dużym wyzwaniem, któremu, jak widać, podołałem – śmieje się.

- Chciałbym móc utrzymać firmę w dobrej kondycji...
– Chciałbym przekazać firmę moim dzieciom…

Czy trudno jest być pracownikiem agencji? – Pewnie w dzisiejszych czasach trudniej. Przestępstw jest coraz więcej w porównaniu do lat ubiegłych. Właśnie dlatego pracy jest sporo – przyznaje właściciel DES. – Niestety, największe problemy sprawia nam konkurencja, która nie dysponuje takim sprzętem jak my, nie ma szans oferowania usług w takiej jakości jak my i wygrywa z nami niskimi stawkami. To niszczy rynek – dodaje.

– Kryteriami doboru firmy powinny być np. doświadczenie, ilość pracowników, ilość sprzętu, znajomość rynku oraz zabezpieczenie w postaci polisy od odpowiedzialności cywilnej – uważa Jacek Dobrogoszcz. Właściciel podkreśla, że dzięki właściwej technice, np. specjalnemu autu wyposażonemu w zestaw kamer, jest w stanie w sposób bezpieczny ochraniać ogromne imprezy masowe i współpracować z policją przy dochodzeniach. To właśnie materiał nagrany przez ten samochód umożliwił odzyskanie skradzionych rzeczy w trakcie Reggaelandu.

Czego życzyłby sobie pan Jacek w życiu zawodowym? – Chciałbym, żeby moi klienci czuli się bezpiecznie, pracownicy mieli jeszcze lepsze warunki pracy, a ja, żebym mógł przekazać tę firmę dalej – swoim dzieciom – podsumował właściciel DES.


Jeśli potrzebujecie usług Agencji Ochrony, szczegóły znajdziecie na stronie ochronaplock.pl. Możecie też dzwonić pod nr tel. 513-126-992.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny
REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU