O problemach z zawyżonymi rachunkami za prąd informowaliśmy kilka miesięcy temu. Teraz pojawił się inny problem. Napisała do nas czytelniczka, której mama od czerwca nie otrzymała w ogóle rachunku za prąd.
Kobieta boi się, że operator wreszcie przyśle zaległy rachunek i każe zapłacić jednorazowo kilkaset złotych wraz z odsetkami.
– Próby połączenia czy dogadania się z nimi to istna katastrofa, a rachunki pewnie przyjdą kosmiczne. Jak teraz emeryt ma wyjść z zadłużenia? – pyta rozpaczliwie nasz czytelniczka.
Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym spółki w celu wyjaśnienia tej sprawy.
– To prawda, kilka miesięcy temu mieliśmy partię błędnie zawyżonych faktur, która dotarła do części klientów. Tę sprawę już jednak wyjaśniliśmy. Kwestie dłuższego oczekiwania przez niektórych klientów na fakturę należy traktować oddzielnie. Miało to związek z mrożeniem danych wprowadzanych do nowego systemu, o czym informowaliśmy. Faktury od stycznia są już jednak regularnie wystawiane – poinformował nas Jakub Dusza z biura prasowego ENERGI.
Wyjaśnił też, że w takiej sytuacji abonent może rozłożyć płatność na raty. Można to zrobić, kontaktując się przez infolinię (można wtedy liczyć na maksymalnie trzy raty) lub pisemnie (maksymalnie sześć rat). Sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie dla każdego klienta.
– Celem nowego systemu jest znaczne usprawnienie obsługi klienta. Po całkowitym zakończeniu wdrożenia odczuwalnie zwiększy się szybkość załatwiania spraw, z którymi zwracają się do nas klienci. Wiemy, że do tej pory nie zawsze byli z tego zadowoleni – zapewnił.
A Wy macie jakieś problemy z dostawcami energii elektrycznej? Piszcie do nas!