Mało kto wierzy dziś w sukces płockich szczypiornistów podczas tegorocznych finałów mistrzostw Polski. Dla niektórych będzie to jednak ostatnia szansa, by zdobyć jakieś trofeum w barwach Wisły Płock.
Fakty są dla Nafciarzy bezlitosne. Przez ostatnie dwa sezony udało nam się tylko jeden jedyny raz zostawić w pokonanym polu kielecki team. W tamtym meczu w Orlen Arenie kapitalne zawody rozegrali Marcin Wichary i Mariusz Jurkiewicz. Popularnego Kaczki w tym roku zabraknie na pewno. Jego rozbrat z piłką może potrwać nawet do przyszłego roku, co w kontekście przyszłorocznych ME rozgrywanych w Polsce nie wróży za dobrze. Zabraknie również na pewno Mateusza Piechowskiego, Tiago Rochy i Miljana Pusicy. Mecze finałowe będą na pewno pożegnalnymi dla Saszy Tioumientseva i Kamila Syprzaka.
Nie brakuje jednak i optymistycznych wiadomości – w sobotę do gry prawdopodobnie gotowi będą Adam Wiśniewski, Ivan Nikcevic, którzy trenują z zespołem oraz Nemanja Zelenovic. To znacznie zwiększa szanse na wyrównaną walkę podczas dwóch pierwszych meczów rozgrywanych w Hali Legionów. Ale nie oszukujmy się – zdecydowanym faworytem będą rywale. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa przystąpią to finałowych starć w najmocniejszym kadrowo zestawieniu. Największych szans płocczan należy upatrywać w… Final Four Ligi Mistrzów. Mając w perspektywie ciężkie boje w Kolonii, niespełna tydzień po zakończeniu batalii o mistrzostwo Polski, kielczanie będą pewnie chcieli zakończyć rywalizację jak najszybciej.
Nie ukrywam, że dla mnie wymarzony scenariusz to pięć spotkań. Choć osłabieni brakiem kluczowego gracza, Nafciarze muszą w końcu pokazać, że na własnym podwórku drużyna ze świętokrzyskiego ma naprawdę godnego rywala. Walka i emocje gwarantowane. Wspaniałego dopingu kibiców też nie zabraknie. Wspierajmy naszą drużynę w najważniejszym dla niej momencie w sezonie i przestańmy w końcu narzekać na klub, oceńmy dokonania zespołu i klubu po ostatnim spotkaniu.
- Vive Kielce – Wisła Płock 16.05 godzina 17.30
- Vive Kielce – Wisła Płock 17.05 godzina 20.00.