17 stycznia, mieszkaniec gminy Gąbin, w stanie nietrzeźwym uciekał na rowerze przed myśliwymi. Czemu? Otóż nielegalnie upolował on bażanta. Kłusownik został zatrzymany, na miejsce wezwano policję, której sprawca chciał wręczyć 500 złotych.
– Wszystko zaczęło się około godziny 13.00, w rejonie miejscowości Nowa Korzeniówka gm. Gąbin. Myśliwi, którzy polowali w tym rejonie, ujawnili mężczyznę, który przy pomocy wnyka „upolował” bażanta. Mężczyzna na widok myśliwych zaczął uciekać na rowerze, został jednak zatrzymany – relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.
Na miejsce wezwano policję. Okazało się, że jest on nietrzeźwy – badanie wykazało niespełna 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Rowerzysta usiłował nakłonić funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych. W ten sposób do kolekcji naruszonych przepisów prawa, mężczyzna dodał jeszcze usiłowanie wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Za wszystkie trzy przestępstwa mężczyzna (kłusownictwo, jazda pod wpływem alkoholu i próba wręczenia „łapówki”) odpowie teraz przed Sądem.
Przypominamy, iż przepisy karne Ustawy Prawo Łowieckie, za bezprawne pozyskanie zwierzyny określają karę do 5 lat pozbawienia wolności. Z kolei za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwym, w kodeksie karnym przewidziana jest kara do roku pozbawienia wolności. Jeśli zaś chodzi o wręczanie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi, kodeks określa karę do 8 lat pozbawienia wolności.