Dramatyczne chwile przeżył 32-letni mężczyzna, którego dwaj mężczyźni porwali z ulicy w Kutnie i wywieźli pod granicę z powiatem gostynińskim. Przestępcy zabrali mu pieniądze, telefon komórkowy i… buty.
Do tego zdarzenia doszło 4 kwietnia br. około godziny 17 na jednej z ulic w Kutnie. Zgodnie z relacją poszkodowanego 32-latka, dwóch mężczyzn jadących oplem corsa zatrzymało się przy ulicy Skłodowskiej, którą szedł, i siłą wciągnęli go do samochodu.
– Następnie pojechali z nim w okolice powiatu gostynińskiego, gdzie używając przemocy wobec pokrzywdzonego, zabrali mu pieniądze, telefon komórkowy oraz buty, pozostawiając go boso. Młodszy z napastników groził pokrzywdzonemu – relacjonuje podkom. Edyta Machnik, oficer prasowa Komendy Powiatowej w Kutnie.
Mężczyzna boso dotarł do najbliższego budynku mieszkalnego, gdzie poprosił o pomoc. O zdarzeniu zawiadomiono policję, a poszkodowanego przewieziono do szpitala w Kutnie. Tam, po udzieleniu mu pomocy medycznej, został zwolniony do domu.
Policjanci rozpoczęli śledztwo, w wyniku którego już następnego dnia zatrzymali dwóch mężczyzn, w wieku 36 i 41 lat, podejrzanych o rozbój i pozbawienie wolności mężczyzny.
– Podczas przeszukania samochodu, należącego do 36-latka znaleziono w bagażniku buty pokrzywdzonego. Dokonano również przeszukań pomieszczeń mieszkalnych zatrzymanych. W pokoju zajmowanym przez 41-letniego mężczyznę policjanci znaleźli skradziony telefon komórkowy. Skrupulatnie prowadzone czynności przeszukania doprowadziły również do ujawnienia tam suszu roślinnego, którego wstępne badanie potwierdziło, że jest to marihuana – wyjaśnia podkom. Edyta Machnik.
Te dowody wystarczyły na przedstawienie mężczyznom zarzutów. Teraz obaj odpowiedzą za rozbój oraz za pozbawienie wolności, a dodatkowo 36-latek odpowie za groźby karalne kierowane wobec pokrzywdzonego, natomiast 41-letni mężczyzna za posiadanie środka odurzającego. W piątek, 8 kwietnia br. sąd na wniosek prokuratora zdecydował, że najbliższe trzy miesiące mężczyźni spędzą w areszcie. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.


Dodaj swój komentarz