VII kadencja Sejmu dobiega powoli końca. W sejmowych ławach zasiada 10 posłów z naszego okręgu. Zgodnie z zapowiedzią, postanowiliśmy z nimi porozmawiać i zapytać o bilans ich parlamentarnej działalności. Na informacje od jednego z nich czekaliśmy… miesiąc. Czy było warto? Przeczytajcie.
Bohaterem naszego wywiadu jest poseł na Sejm RP trzech kadencji, z partią Prawo i Sprawiedliwość związany od 2002 roku. Jest ekspertem PiS w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego. Zasiada w Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji ds. Służb Specjalnych, której był przewodniczącym. Pełni także funkcję Wiceprzewodniczącego polskiej delegacji parlamentarnej do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Mowa o pośle Marku Opiole, który uplasował się w naszym zestawieniu w czołówce najaktywniejszych polityków. Co zrobił dla płocczan, a czego nie udało mu się osiągnąć?
Agnieszka Kwiatkowska: Czym się Pan zajmuje w Parlamencie, poza „byciem posłem”?
Marek Opioła: Bezpieczeństwem Polaków. To, zwłaszcza w obecnych czasach, szalenie ważna kwestia. Dlatego w Sejmie V kadencji m.in. ściśle współpracowałem z Kancelarią Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w zakresie bezpieczeństwa państwa w dobie terroryzmu. W mijającej kadencji Sejmu zasiadałem w Komisji ds. Służb Specjalnych, której byłem Przewodniczącym, a także Komisji Obrony Narodowej oraz pełniłem funkcję wiceprzewodniczącego polskiej delegacji parlamentarnej do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Agnieszka Kwiatkowska: A w okręgu wyborczym? Jak często mieszkańcy Płocka i powiatu płockiego mają szansę się z Panem spotkać? Z jakimi problemami się zwracają?
Marek Opioła: Zakres spraw, którymi się zajmuję w ramach tak zwanych interwencji poselskich, jest bardzo szeroki. Z jednej strony zgłaszają się do mnie mieszkańcy Płocka i regionu w sprawach indywidualnych. Najczęściej są one związane z tym, że państwo „nie działa”. Są często zupełnie bezradni i zgłaszają szereg nieprawidłowości, dotyczących funkcjonowania poszczególnych instytucji państwowych i samorządowych. Przychodzą do mnie również przedstawiciele lokalnych społeczności. Proszą o podjęcie, choćby na forum Sejmu, spraw ich dotyczących, które nie są dostrzegane przez rządzących z perspektywy Alei Ujazdowskich w Warszawie.
Agnieszka Kwiatkowska: Na przykład?
Marek Opioła: W mijającej kadencji zajmowałem się choćby sprawą prywatyzacji Orlen Ochrony, jakości powietrza w Płocku, wpływu elektrowni wiatrowych na ludzkie zdrowie czy perspektyw na budowę nowego połączenia kolejowego, łączącego Płock z Modlinem i docelowo z Warszawą. Sporo uwagi poświęciłem też pracom na rzecz przybliżenia drogi S10 w stronę Płocka.
Agnieszka Kwiatkowska: Co udało się Panu zrobić jako posłowi?
Marek Opioła: W sprawach ogólnokrajowych, jako poseł opozycji, skupiałem się na tych obszarach działalności państwa, w których się specjalizuję, czyli na bezpieczeństwie narodowym oraz na prawidłowym funkcjonowaniu służb specjalnych. W mojej działce branżowej podnosiłem między innymi kwestię kolosalnej różnicy w wysokości dodatków w poszczególnych wojskach specjalnych. Nie były jednakowe, to było niesprawiedliwe. Walka o zrównanie tych kwot zajęła mi dwa lata. Było wiele oporów, ale się udało. 6 sierpnia tego roku zostało wreszcie podpisane w tej sprawie rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r. Ponadto, dzięki moim staraniom na arenie międzynarodowej, w Ciechanowie utworzona zostanie baza sprzętu Armii Stanów Zjednoczonych.
Agnieszka Kwiatkowska: Gratuluję, to konkretne działania zmierzające do zmian. A czego nie udało się Panu zrealizować?
Marek Opioła: Pomimo starań, nie udało się otrzymać informacji dotyczącej stanu przygotowań służb specjalnych do przyjęcia emigrantów z Afryki Północnej. Ponadto, duży nacisk kładłem na wyjaśnienie przez tzw. speckomisję afery podsłuchowej, jednak bezskutecznie. Ktoś powie: „takie jest prawo demokracji”. Ja natomiast uważam, że odrzucanie tego typu inicjatyw osłabia państwo i demokratyczną kontrolę nad sprawującymi władzę, co prędzej czy później przynosi złe owoce.
Agnieszka Kwiatkowska: Co uważa Pan za najważniejsze w pracy posła? Na co poseł może mieć w ogóle wpływ?
Marek Opioła: Jest zasadnicza różnica między posłem z ugrupowania rządzącego i z opozycji. O ile ten pierwszy może mieć wpływ na sposób funkcjonowania rządu i rozwiązywania kluczowych dla lokalnych społeczności problemów, to rolą posła opozycji jest przede wszystkim kontrola władzy, diagnozowanie ważnych problemów społecznych oraz poszukiwanie modelowych rozwiązań. Poza tym, każdy parlamentarzysta, w ramach przysługujących mu uprawnień, powinien pomagać mieszkańcom poprzez interwencje poselskie. Pole do działania jest więc szerokie, choć, jak wspomniałem na początku, odmienne dla rządzących i opozycji.
Agnieszka Kwiatkowska: Dlaczego ponownie kandyduje Pan do Sejmu? Co jeszcze może Pan zrobić na rzecz płocczan?
Marek Opioła: Od 10 lat sprawuję mandat posła, nabieram doświadczenia oraz zdobywam wiedzę o kluczowych problemach naszego regionu. Jeżeli Polacy zdecydują zmienić obecny układ rządzący Polską, to wiem, że będę mógł przyczynić się do realnej zmiany w regionie. Spraw do podjęcia jest bardzo dużo, począwszy od stanu środowiska naturalnego w Płocku, w kontekście funkcjonującego tu przemysłu ciężkiego, czy potrzeby przemodelowania relacji PKN ORLEN – miasto tak, by koncern nie był odwrócony plecami do płocczan. Innym strategicznym wyzwaniem jest kulejąca infrastruktura drogowa, by Płock przestał znajdować się w komunikacyjnej izolacji.
Agnieszka Kwiatkowska: Czy sądzi Pan, że funkcja posła jest odbierana przez Polaków pejoratywnie? Jeśli tak, to dlaczego tak się dzieje?
Marek Opioła: Sprawowanie mandatu wiąże się z udzielonym przez wyborców zaufaniem, ale też oczekiwaniami co do podjęcia określonych działań na rzecz lokalnych społeczności. Mandat posła na Sejm to jedno z największych wyróżnień jakie można otrzymać, zaś ci, którzy swoją funkcję sprawują źle, uderzają w serce polskiej demokracji, którym jest Sejm. Posłów wybiera naród, przez co skład izby odzwierciedla kondycję społeczeństwa. Głęboko wierzę, że 25 października wyborcy wybiorą posłów, którzy będą dobrze służyć Polsce.
Czekamy na Wasze opinie na temat posłów wybranych przez nas cztery lata temu, które wykorzystamy w podsumowaniu cyklu politycznego. Przypomnijmy jeszcze, że Marek Opioła to dopiero drugi – po Piotrze Zgorzelskim – poseł, który zdecydował się na publiczne podsumowanie swojej ostatniej kadencji. Pytania natomiast przesłaliśmy do wszystkich posłów tej kadencji z naszego okręgu.