Pani Jadwiga reprezentuje stowarzyszenie "Anielski Kredens", o którym niedawno pisaliśmy. Angażuje się pracę koła już prawie rok, jest emerytką i, jak sama przyznaje, ma dużo czasu na gotowanie.
- Uwielbiam spotkania w Kredensie, są dla mnie dodatkowym pretekstem do gotowania. Niekiedy przynoszę dziewczynom swoje dania do spróbowania. Wszystkie uwielbiamy słodkości, a ja uwielbiam piec ciasta - przyznaje.
Mięsa może nie być
Jaką potrawę najlepiej zapamiętała z dzieciństwa? Czy było to coś słodkiego? - Oczywiście, cukierki krówki. Teraz mamy je w zasadzie w każdym sklepie i w ilości, jakiej tylko chcemy. Ale kiedyś robiło się je samodzielnie. Wystarczyła śmietana, cukier i margaryna. Ach, takiego smaku żadna cukiernia nie jest w stanie podrobić - wzdycha pani Jadwiga.
Czy zamiłowanie do słodkości pozostało? - Jak najbardziej, przepadam za daniami przygotowanymi na słodko: naleśniki, kluski z twarogiem czy pierogi z serem lub owocami. W mojej kuchni może nie być mięsa w ogóle. Niestety, rodzina się buntuje i czasem muszę przygotować coś treściwszego. Ostatnio na przykład nauczyłam się robić pyszną karkówkę z pieczarkami, cebulką i keczupem. W swoich potrawach zawsze staram się coś urozmaicić - przyznaje Jadwiga Wolińska.
Wszyscy znają mój porzeczkowiec
A jaką potrawę naszej rozmówczyni wszyscy chwalą? - Oczywiście ciasta, ale najbardziej porzeczkowiec - zdradza pani Jadwiga. - Robię go czasem specjalnie dla dziewczyn ze stowarzyszenia. Już chyba wszystkie mają ten przepis - śmieje się.
Jak się okazuje, pieczenie doskonałych ciast to u członkini "Anielskiego Kredensu" nie przypadek. - Zamiłowanie do ciast to u nas rodzinna tradycja - tłumaczy. - Moja siostra również wspaniale piecze. Bardzo często wymieniamy się przepisami. Chociaż siostra jest również mistrzynią przekąsek - przyznaje pani Jadwiga.
Czy gotując tak dobrze, zdarza się również naszej rozmówczyni jadać w restauracji? - Zazwyczaj jadam w domu - potwierdza nasze przypuszczenia Jadwiga Wolińska. - Ale kiedy już z koleżankami wyjdziemy "na miasto", wybieramy restaurację na Starym Mieście, w której podają pyszne naleśniki ze szpinakiem, serem feta i pomidorami - zdradza z uśmiechem.
Z czytelnikami PetroNews pani Jadzia chciałaby się podzielić przepisem na jej słynny porzeczkowiec, który przedstawiamy poniżej.
Składniki:
Przygotowanie
Olej, wodę, szklankę cukru i kakao zagotować, przestudzić. Białka ubić na sztywno z resztą cukru.Dodawać kolejno żółtka. Dodać przestudzoną mieszankę. Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną. Dodać do masy, krótko zmiksować. Ciasto przelać na natłuszczoną i wysypaną bułką tartą blaszkę o wym. 25x36cm. Piec około 40 minut w temperaturze 180 st. Ostudzić, przekroić na pół.
Poncz
Nalewkę wymieszać z wodą, nasączyć pierwszy blat ciasta. Posmarować połową dżemu.
Krem
Miękkie masło utrzeć na puch, dodawać stopniowo ser oraz cukier puder. Utrzeć na gładką masę. Krem rozsmarować na cieście. Przykryć drugim blatem. Nasączyć, posmarować resztą dżemu.
Wierzch
Śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodać cukier puder oraz serek mascarpone. Zmiksować na gładką masę. Rozsmarować na wierzchu ciasta. Posypać startą czekoladą. Smacznego!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz