Zamknij

Strefa czystego transportu - czy wejdzie też do Płocka?

Agnieszka StachurskaAgnieszka Stachurska 17:12, 02.07.2024 Aktualizacja: 17:16, 02.07.2024
Skomentuj

Od lipca strefa czystego transportu funkcjonuje już w Warszawie. Jeszcze w tym roku ma powstać ustawa, zgodnie z którą takie strefy będą musiały wprowadzić też Kraków, Katowice i Wrocław. Czy Płock także planuje zakaz wjeżdżania starszymi samochodami na określony teren?

Warszawa, jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziła strefę czystego transportu, która obejmuje większość Śródmieścia i fragmenty otaczających je dzielnic. Na tym obszarze ograniczony został wjazd pojazdów z silnikiem benzynowym (w tym LPG) starszych, niż 27 lat lub niespełniających normy Euro 2 oraz pojazdów z silnikiem Diesla (w tym LPG) starszych, niż 19 lat lub niespełniających normy EURO 4. Przez pierwsze 3,5 roku zwolnieni z nich będą mieszkańcy stolicy (osoby zameldowane) rozliczający w niej podatki. Natomiast seniorzy (po 70. roku życia) i osoby z niepełnosprawnością (posiadacze europejskiej karty parkingowej) będą zwolnieni bezterminowo.

Jak zapowiedziało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, do wprowadzenia takich stref muszą przygotować się kolejne miasta. Hubert Różyk, rzecznik ministerstwa przekazał, że na pewno w tym roku pojawi się ustawa, która oprócz Warszawy, zobowiąże do tego Kraków, Katowice i Wrocław. Ministerstwo pracuje też nad ustawą, która nakaże wprowadzenie stref czystego transportu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, które notują przekroczenia norm jakości powietrza. Miasta te będą zobligowane także do zakupu wyłącznie zeroemisyjnych autobusów komunikacji miejskiej.

Warto też zaznaczyć, że już teraz każda gmina może na podstawie aktualnie obowiązującej ustawy wprowadzić swoją strefę czystego transportu. Czy w Płocku są takie plany?

- Na dzisiaj nie planujemy jako samorząd wprowadzić w Płocku Strefy Czystego Transportu w najbliższym okresie (2-4 lata). Temat strefy czystego transportu nie jest nam jednak obcy. Przyglądaliśmy się rozwiązaniom wprowadzonym w Niemczech, które ukierunkowane są na ograniczenie wjazdu najbardziej szkodliwych pojazdów - wyjaśnia Ewa Janiszewska z biura prasowego urzędu miasta.

Jak wyjaśnia dotychczas, jako duże miasto, władze miasta rozpatrywały tego typu działanie tylko na poziomie strategicznym, bardziej w kontekście wprowadzenia Ekostref lub stref ograniczonej emisji i takie zapisy są w płockiej Strategii Zrównoważonego Rozwoju Miasta i Miejskim Planie Adaptacji do Zmian Klimatu.

Dodaje, że stworzenie w Płocku stref z ograniczonym dostępem dla pojazdów, w celu zmniejszenia emisji substancji szkodliwych z pojazdów w rejonach newralgicznych, na pewno wpłynęłoby na poprawę lokalnie jakości powietrza.

- Prowadzimy już jako samorząd inne działania, np. w kierunku wymiany źródeł ciepła na bardziej ekologiczne, realizujemy dofinansowanie w tym zakresie i staramy się, aby zasilenie sieciowe w energię, gaz i ciepło na terenie miasta rozwijało się. Wszystkie takie działania mają wpłynąć na to, aby powietrze w Płocku było lepsze, z mniejszą ilością zanieczyszczeń (smog). Czy jesteśmy już gotowi na wprowadzenie Strefy Czystego Transportu w Płocku - jeszcze nie. Nie prowadziliśmy do tej pory analiz, które wskazałyby zarówno zakres konkretnych działań, jak i obszar dla wprowadzenia SCT w Płocku - tłumaczy Ewa Janiszewska. 

Czy w takim razie w przyszłości w Płocku zostaną wprowadzone tego typu rozwiązania, charakterystyczne dla SCT?

- Nie jesteśmy w tej chwili w stanie jednoznacznie odpowiedzieć i przesądzić o tym, zwłaszcza w kontekście terminów, obszaru, zasięgu. Sama strefa czystego transportu wymaga również wprowadzenia systemów technicznych monitorowania i regulacji, które należy wprowadzić i utrzymywać. Biorąc pod uwagę trendy proekologiczne, ustawodawstwo unijne i polskie, a także uwarunkowania i kierunki rozwoju samorządu województwa mazowieckiego należy przyjąć, że powstanie w Płocku strefy czystego transportu pozostaje otwarte - podsumowuje Ewa Janiszewska.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Bardzo przepraszamBardzo przepraszam

3 0

Czy wzorem Nowej Zelandii wprowadzicie także podatek od *%#)!& krów? Bo metan wydzielają.
A tak na poważnie - bardzo gorąco i serdecznie proszę wszystkich zwolenników czystego powietrza, aby sami przestali oddychać! Wszak wydzielają ten morderczy dwutlenek węgla!!! O banda idiotów. Wam to już i weterynarz nie pomoże, nie tylko psychiatra. 17:47, 02.07.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

*%#)!&*%#)!&

0 0

pier.zenia 17:48, 02.07.2024


MeteorologMeteorolog

0 0

Jakie kary dla wiatru za nawiewanie spalin z przedmieść do sct się pytam. 22:41, 02.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Podatek od krówPodatek od krów

1 0

"Dania nałożyła podatek klimatyczny na krowy

1 lipca 2024

Hodowcy bydła mlecznego w Danii będą płacić roczny podatek w wysokości 672 koron (96 dolarów) od krowy za generowaną przez nie emisję gazów, które powodującą ogrzewanie planety. To wymysł tamtejszych, zielonych komunistów.

Dania nałożyła podatek klimatyczny na krowy. Rząd koalicyjny tego kraju zgodził się w tym tygodniu na podatek, a nowe opłaty na zwierzęta gospodarskie mają wejść w życie w 2030 roku. Jest to pierwszy na świecie przypadek nałożony na zwierzęta, w związku z emisją gazów cieplarnianych. Choć nowa danina została przyjęta z zadowoleniem przez duńską skrajną lewicę, zielonych komunistów i ekoterrorystów, posunięcie rozgniewało rolników.

Dania jest ważnym europejskim eksporterem produktów mlecznych i wieprzowiny. Jak obliczyli lewicowi “naukowcy”, duńskie rolnictwo jest największym emitentem gazów cieplarnianych spośród wszystkich gałęzi gospodarki. Część tego zanieczyszczenia pochodzi z metanu – gazu wytwarzanego przez krowy i niektóre inne zwierzęta poprzez *%#)!& i odchody. Według Concito, duńskiego zespołu doradców ds. ochrony środowiska, duńskie krowy mleczne emitują średnio 5,6 tony CO2 rocznie.

Podatek, który ma zostać zatwierdzony przez duński parlament jeszcze w tym roku, będzie początkowo wynosił 300 koron (około 35 funtów) za tonę emisji CO2 pochodzącego od zwierząt gospodarskich od 2030 roku i wzrośnie do 750 koron (około 85 funtów) w 2035 roku. Ustawa obejmuje również zainwestowanie 40 miliardów koron w ponowne zalesianie i tworzenie terenów podmokłych, aby osiągnąć krajowe tzw. cele klimatyczne.

– Dzięki dzisiejszemu porozumieniu inwestujemy miliardy w największą transformację duńskiego krajobrazu w ostatnim czasie. Jednocześnie będziemy pierwszym krajem na świecie, który nałoży podatek emisyjny na rolnictwo – oświadczył z dumą minister spraw zagranicznych Danii, Lars Lokke Rasmussen.

Tymczasem związek zawodowy duńskich rolników o nazwie Bæredygtigt Landbrug określił nowe przepisy jako „przerażający eksperyment”. – Uważamy, że ta ustawa to czysta biurokracja -powiedział jego przewodniczący, Peter Kiær. – Wiemy, że istnieje problem klimatyczny. Nie wierzymy jednak, że to porozumienie rozwiąże problemy – dodał.

Z kolei Peder Tuborgh, dyrektor generalny Arla Foods, największej europejskiej grupy mleczarskiej, powiedział, że porozumienie jest „pozytywne”, ale rolnicy, którzy „naprawdę robią wszystko, co w ich mocy, aby zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych”, nie powinni podlegać podatkowi. – Istotne jest, aby podstawa podatku (od emisji dwutlenku węgla) opierała się wyłącznie na emisjach, w przypadku których istnieją środki na ich wyeliminowanie – skomentował, wskazując tym samym, że nie jest możliwe zmniejszenie emisji gazów w hodowli krów.

NASZ KOMENTARZ: Miejmy nadzieję, że po opłaceniu podatku przez rolników, klimat cudownie zmieni się w kierunku postulowanym przez duńskich dyzmokratów. Poza tym jesteśmy święcie przekonani, że za chwilę pojawią się naciski, aby tego samego typu przepisy wprowadziły inne kraje UE, w tym Polska.

Przepisy tego typu nie mają oczywiście za zadanie ratować klimat, ale doprowadzić do całkowitej likwidacji hodowli krów i świń." 23:45, 02.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SiwySiwy

1 0

Świeże powietrze w Płocku haha szczególnie jak wiatr od północy zawieje 03:13, 03.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

qwertyqwerty

1 0

"Co prawda Tusk pozwolił upokorzyć Polskę podczas konferencji z kanclerzem Scholzem i zaakceptował brak reparacji dla Polaków za zbrodnie wyrządzone w czasie II wojny światowej.

Ale za to zgodził się, żebyśmy zabezpieczali dostawy rosyjskiej ropy do niemieckiej rafinerii Schwedt oraz na niemieckie patrole graniczne na naszym terytorium, które mają pilnować, by... imigranci nie przedostawali się z Polski do Niemiec 🙂

Czy Niemcy mogliby mieć lepszego premiera w Polsce?" 19:29, 03.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Niech wygasza Orlen Niech wygasza Orlen

1 0

Odma X 05:51, 04.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hahahahahaha

0 0

Strefa czystego transportu w mieście gdzie Orlen truje. 15:51, 04.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%