REKLAMA

REKLAMA

„Photo Walk” w Płocku [ZDJĘCIA]

REKLAMA

Przeczytajrównież

W sobotnie popołudnie odbył się tradycyjny, październikowy spacer fotografów. Była to już ósma edycja tego wydarzenia w naszym mieście, którego animatorem jest legendarny, amerykański fotograf Scott Kelby. On właśnie od wielu lat zwołuje jednego dnia wszystkich pasjonatów camera obscura z całego globu do uczestnictwa w przechadzce z aparatem w dłoni.

Do tej pory w każdym z tych happeningów brało udział około dwudziestu tysięcy ludzi w niemal tysiącu miejsc na świecie. Cel tego wydarzenia jest szczytny, bowiem uczestnicy spaceru zbierają fundusze na wsparcie The Springs Of Hope Kenya Orphanage – organizacji, która kompleksowo opiekuje się kenijskimi, osieroconymi dziećmi, zapewniając im zakwaterowanie, wyżywienie, a przede wszystkim wszechstronny rozwój.

Sam Scott Kelby jest ikoną w swej profesji. Do tej pory napisał około sześćdziesięciu książek o fotografii, które gorąco rekomenduję, szczególnie początkującym adeptom tej dziedziny sztuki, bowiem są napisane z nadzwyczajną lekkością i nie powodują zniechęcenia niezrozumiałością profesjonalnego języka, a wręcz przeciwnie – pobudzają do indywidualnego eksperymentowania. Sięgając po tę lekturę łatwo można się przekonać, że Kelby jest niezwykle wszechstronnym fotografem; z taką samą łatwością i wyczuciem sytuacji uwiecznia kulminacyjne momenty z imprez ślubnych, jak też potrafi wydobyć tylko z pozoru błahe detale pejzażu miejskiego, zawodów sportowych, scen ulicznych, czy też zachwycających, dziewiczych form przyrody.




Reklama. Przewiń aby czytać dalej.
Fot. Waldemar Robak

Niestety, na przebieg tegorocznej imprezy niebagatelny wpływ miała pandemia, dlatego też w wielu miejscach na świecie z tego powodu przechadzkę odbywano indywidualnie. Na szczęście w naszym mieście nie występuje jeszcze zagrożenie epidemiologiczne, które uniemożliwiałoby bezpośrednie kontakty, dlatego też nasi fotograficy, ramię w ramię, z zapałem wyruszyli na spacer z aparatami w garści po to, by porozmawiać o swych zainteresowaniach, poznać się bliżej, nabrać sił do dalszej, wytężonej pracy, ale również zrzucić z siebie balast wykonywania zdjęć na zlecenie, oczyścić umysł i odetchnąć pełną piersią. Wielu z nich zaplanowało, aby przy tej okazji wykonać takie zdjęcia, które od dawna chodziły im po głowie lub zrealizować projekty, które z powodu ważniejszych zadań i gonitwy czasu wciąż były odkładane na później.

Pogoda jak zwykle sprzyjała, kusiła wręcz, żeby w sobotnie popołudnie wyciągnąć z szafy ulubioną „puszkę” i spotkać się pod leniwie przebijającym się przez chmury październikowym słońcem w gronie starych przyjaciół.
Czy spacer się udał? To pytanie należy od razu zaliczyć do gatunku tych nic nie wnoszących i retorycznych. Jednym słowem, kto nie był, niech żałuje, najlepiej do kolejnego spotkania w przyszłym roku…

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU