Płoccy strażnicy miejscy słyszą od kierowców różne wytłumaczenia parkowania w miejscach niedozwolonych lub nieprzeznaczonych dla nich. Niektórzy włączają światła awaryjne i zatrzymują się „tylko na chwilę”, inni „przywożą osobę niepełnosprawną”. Nikt w takim przypadku nie uniknie mandatu.
Straż Miejska w Płocku przypomina, że parkowanie na tak zwanej „niebieskiej kopercie” przysługuje wyłącznie osobom z orzeczoną prawnie niepełnosprawnością. Każde odstępstwo od tej zasady grozi mandatem i punktami karnymi, a przede wszystkim jest nieodpowiednie z etycznego punktu widzenia.
Niepokoi fakt, że często strażnicy miejscy spotykają się z nieuczciwym używaniem przez kierowców kart parkingowych wydanych dla członków rodziny.
– Z samochodu wysiada człowiek i żwawym krokiem kieruje się do jakiegoś sklepu czy urzędu. Natomiast na deskę rozdzielczą wykłada identyfikator z symbolem osoby z niepełnosprawnością – zwraca uwagę starszy inspektor Jolanta Głowacka, Rzecznik Prasowa Straży Miejskiej w Płocku.
Dzięki kamerom monitoringu łatwo można zweryfikować, czy tłumaczenie kierowcy, że przywiózł osobę z niepełnosprawnością, która jest jeszcze w sklepie, u fryzjera czy załatwia sprawy urzędowe, jest prawdą. Często też strażnicy na podstawie obserwacji stwierdzają, że kierowca przyjechał sam, a posługuje się kartą żony, męża, czy innego członka rodziny.
Kierowca, który tłumaczy się, że zaparkował „tylko na chwileczkę” musi liczyć się z mandatem w wysokości 800 zł i 6 punktami karnymi. Z kolei osoba, która parkuje na niebieskiej kopercie i nieuprawniona posługuje się kartą parkingową, może zostać ukarana mandatem w wysokości 1200 zł i 6 punktami karnymi.
– Pomalowane na niebieski kolor „koperty” dla osób niepełnosprawnych mają na celu poprawić widoczność miejsc przeznaczonym dla osób z niepełnosprawnością oraz ograniczyć zajmowanie ich przez nieuprawnionych do tego kierowców – przypomina starszy inspektor Jolanta Głowacka.
Lepiej niech pousuwaja złomy które blokują miejsca.