Napisał do nas czytelnik w sprawie parkingu przy cmentarzu komunalnym w Płocku, na którym systematycznie odbywają się „amatorskie nauki driftu”. Jak podkreślał, miejsce to, tuż obok miejsca spoczynku zmarłych, jest systematycznie dewastowane.
– Mam nadzieję, że nagłośnicie sprawę i miasto wreszcie postanowi coś z tym zrobić – rozpoczął wiadomość do nas płocczanin, który wzburzony jest organizowanymi na parkingu przy cmentarzu komunalnym w Płocku „burdami”.
– Na załączonych zdjęciach widzimy oddany kilka lat temu parking przy największej nekropolii Płocka, który na obecną chwilę stał się miejscem na burdy, imprezy dla patologii z rozklekotanych bmw, gdzie palone są opony i odbywają się amatorskie nauki „driftu”, które kończą się przepalaniem opon i zniszczonymi latarniami, rozbitymi butelkami po alkoholu i odpalanymi racami, a wszystko to u stóp grobów płocczan. Nie trzeba wspominać, że była to bardzo droga inwestycja naszego miasta, a teraz wygląda jak pobojowisko – podkreśla czytelnik.

Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Płocka, który jest właścicielem terenu, czy ma wiedzę o tym co dzieje się tam i w jaki sposób reaguje na wandalizm.
– Mamy w Urzędzie Miasta wiedzę na temat tego, co dzieje się na parkingu przy cmentarzu komunalnym – potwierdza Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej płockiego urzędu miasta. – Dlatego już w 2021 roku zwróciliśmy się do policji z pismem o objęcie tego terenu szczególnym nadzorem oraz wielokrotnie wskazywaliśmy to miejsce na Krajowej Mapie Zagrożeń – tłumaczy.
Jak podkreśla, dotychczas zauważono tylko jeden przypadek zniszczenia mienia komunalnego, który został zgłoszony policji oraz ubezpieczycielowi.
– To jedyne (i ostatnie jak na razie) zdarzenie, to uszkodzenie jednej latarni oraz wyrwanie osłaniającego ją odbojnika. Szkody zostały już naprawione, a koszt naprawy wyniósł minimalnie ponad 6 tys. zł. Komplet dokumentów przesłaliśmy ubezpieczycielowi, czekamy na wypłatę odszkodowania – wyjaśnia Hubert Woźniak.

Dodaje również, że parking przy cmentarzu komunalnym jest regularnie sprzątany, ale zdarzają się sytuacje, że zaraz po nocnych wydarzeniach można napotkać na zanieczyszczenia tego terenu.
– W związku z faktem, iż jest to obszar niezamieszkały, apelujemy do mieszkańców, którzy zauważą przygotowania lub odbywające się tam nielegalne imprezy, prowadzące do dewastacji parkingu, o niezwłoczne zgłaszanie tych faktów na numer alarmowy 112 – podsumowuje urzędnik.
Płocka policja potwierdza, że zgłoszenia w sprawie tego miejsca wpłynęły do komendy.
– Komenda Miejska Policji w Płocku obecnie prowadzi dwa postępowania. Jedno dotyczy zniszczenia mienia, drugie zdarzenia drogowego w rejonie parkingu, przy ul. Bielskiej w Płocku. Sprawy te są w toku i policjanci prowadzą czynności, celem wykrycia sprawców wykroczeń – informuje asp. Krystyna Kowalska.
Zaznacza też, iż wskazany teren został objęty szczególnym nadzorem ze strony policjantów, którzy podczas codziennych służb kontrolują i sprawdzają porządek publiczny oraz bezpieczeństwo w ruchu drogowym w rejonie parkingu przy cmentarzu.
Przypomnijmy, że ogromny parking przy cmentarzu został otwarty w sierpniu 2018 roku. Miał on służyć działaniu „parkuj i jedź”, jednak ze względu na słabe skomunikowanie, zazwyczaj stoi pusty. Znajdują się na nim 223 miejsca dla samochodów i stojaki, mieszczące 100 rowerów.






W tym mieście przecież monitoring nie działa to po co montować kamery :)
Tam od kilku lat są urządzane takie imprezy palą opony aż ogień idzie a cała ulica zadymiona.
To nie teren nie zamieszkały Po przeciwnej stronie mieszkają i pracują ludzie !!!! Odpowiednie służby tam były nie raz kolejny co im zrobili nic?
A burdy i smród jest nadal
Oj tam… Parking za miastem…
Praktycznie co noc w centrum, na Jachowicza i Kobylińskiego ścigają się ryczące ruiny bez tłumików, nie dając ludziom spać. Policja nic nie widzi i nie słyszy.
Chyba dobrze by bylo zainstalowac monitoring na to buractwo! Zadnego szacunku ani dla zywych, ani dla zmarlych!
Ba, gdyby były kamery, trzeba by było reagować. A tak mogą mówić: nie mamy informacji, że tam się coś dzieje. A poduszki i progi walą wszędzie, tylko nie tam gdzie trzeba. Przy seminarium zamontowali tak, by mieć łatwiej wyjechać z pracy. Chwała ratuszowi i MZD…
kilka kamer za 1000 pln i dopierdoIić kilka mandatów tym młodym wieśniakom w 30 letnich beemkach… Problem naprawde nie do rozwiazania…. ale decydenty wiedzą zeby kase brać
Przydały by się na tym parkingu ograniczniki przy dojeździe do wysokich krawężników,szkoda listew
Ale pięknie się zbierał, pięknie…
Donosić, donosić i jeszcze raz donosić. Wszak to o takie obywatelskie.
Zmarłym hałas nie przeszkadza , fakt niektórym brakuje wychowania i śmiecą lecz stosownych pojemników na odpady brak .
A co do „nauk driftu” lepiej na dużym pustym placu niż szlifować umiejętności w mieście .
A może pora pomyśleć nad stworzeniem toru obok miasta , tylko że tu pojawia się kolejny problem ,ludzie i ich smutne życie zaraz zacznie komuś hałas przeszkadzać
dzięki takim jak ty postępakom ludzkie życie jest smutne.Ciekawe co byś mądralo powiedział gdyby pod oknami
twojej chałupy napierda….li by ci od palenia opon.No co powiesz postępaku?Normalni ludzie mają smutne życie bo tacy postępacy róbta co chceta właśnie im to zycie zatruwają.Mówisz,że niektórym brakuje wychowania.Są
też tacy co brak im rozumu i empatii.Wiesz o kogo chodzi postępowcu?Popatrz w lustro to będziesz wiedział.
Tyle placu na parking potrzebny 1 dzień w roku.