Sobotni mecz w Gdyni nie mógł się skończyć inaczej. Orlen Wisła od początku dominowała na parkiecie, a rywale po prostu robili swoje, by godnie pożegnać się z własnymi kibicami. Podopieczni Piotra Przybeckiego nie pozwolili rywalom na zbyt wiele i wygrali 22:34.

Pierwsze minuty, to niepewność Wisły, którą wykorzystali gospodarze, wychodząc na prowadzenie 3:1 w 4. minucie. Potem jednak goście pokazali, że już nie ma miejsca na żarty i w 10. minucie było już 3:6 dla Wisły. Gdy w 18. minucie na listę strzelców wpisał się po raz kolejny Ghionea, było już 6:12 i emocje się zakończyły… Wisła zaczęła dominować i jednocześnie kontrolować mecz, by do szatni schodzić z prowadzeniem 12:18.
Druga odsłona wyglądała podobnie, a rywale zapewne chcieli, by spotkanie szybko dobiegło końca. Takie wydarzenia nie dawały wielkich emocji, a Orlen Wisła ostatecznie wygrała 22:34 i w niezłym stylu kilku ostatnich spotkań kończy tę rundę.
Spójnia Gdynia – Orlen Wisła Płock 22:34 (12:18)
Wisła: Morawski – Ghionea 9, Ivić 3. Wołowiec, Tarabochia, Toledo 2, Żabić 3, M.Gębala 5, Mihić 1, Obradović 2, Olkowski 3, T.Gębala 1, Racotea 1, Krajewski 4.
Marek Wojciechowski
Dodaj swój komentarz