Płock zamierza wyemitować obligacje o łącznej wartości 86,85 mln złotych. Zysk z emisji ma pokryć we wcześniejszym terminie spłatę kredytów. Propozycja ratusza musi być zatwierdzona na najbliższej sesji rady miasta.
Ratusz szykuje się do emisji 86.850 obligacji o wartości nominalnej tysiąc złotych każda. Jak tłumaczy, celem emisji jest spłata sześciu kredytów bankowych, zaciągniętych przez gminę Płock w latach 2008-2012. Po co taka roszada? Według prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, zamiana kredytów bankowych na środki uzyskane z emisji obligacji gminnych niesie dużą korzyść finansową dla samorządu, w tym niższe oprocentowanie uzyskanej pożyczki. Ma to zmniejszyć środki, które corocznie trzeba przeznaczyć na obsługę długu miasta. Miasto mogłoby również negocjować oprocentowanie, co nie jest dopuszczalne przy zaciąganiu kredytu.
Jeśli radni wyrażą na to zgodę poprzez przyjęcie uchwały, emisja obligacji nastąpi jeszcze w tym roku w formie propozycji ich nabycia, skierowanej do indywidualnych adresatów. Wykupienie poszczególnych serii tych papierów wartościowych nastąpiłoby w latach 2021-2025.
Nie byłby to pierwszy raz, kiedy miasto emituje obligacje. Płock był pionierem wśród polskich miast – jako pierwszy po 1945 roku wyemitował obligacje. Doszło do tego w 1993 r., a uzyskane wówczas środki, ponad 820 mln ówczesnych złotych (jeszcze przed denominacją), posłużyły m.in. do sfinansowania budowy nowoczesnej stacji uzdatniania wody. Również za prezydentury Mirosława Milewskiego, w 2010 roku Płock użyto tej formy pozyskania środków do zamknięcia budżetu miasta, z którego finansowano w tym czasie budowę Orlen Areny czy drogi dojazdowe do nowego mostu.
Czy tak szybka ponowna emisja obligacji nie spowoduje problemów naszego miasta w przyszłości? Wkrótce przekażemy opinię ekspertów w tym zakresie.
Nowakowski jest bardziej cwany niż były minister Vincent! Nowakowski chce wydać obligacje które tak na prawdę nie będą miały pokrycia finansowego, no bo co ta za obligacje które mają 'załatać’ dziurę w budżecie gminy? to tak jakby kupić worek z dziurą. Prawdziwa wartość tych obligacji będzie uzależniona od ilości nabywców, ale UMP nic nie generuje, jest bez produktywny i jest wylęgarnią nowych świń Orwellowskich więc 'realna’ wartość takiej obligacji to 0zł ot kawałek papieru! A Nowakowski dzięki naiwniakom załata problem w urzędzie i przy odrobinie szczęścia odpali sobie sporą sumkę na stworzenie nowej kampanii.
A nie będzie czasem tak że potem na plakacie pojawi się „spłaciłem długi” … Tylko że ktoś zapomni dopisać że one nadal są – takie same – tylko czekają na tego który je zapłaci. Bo jak rozumiem płatność za obligacje będzie po 2 kadencji ;)