REKLAMA

REKLAMA

Młodość w polityce to wada czy zaleta? Rozmowa z kandydatem na wójta

REKLAMA

No właśnie, czy młody wiek bardziej przeszkadza czy pomaga osobom, które chcą spróbować sił w polityce? Co kieruje młodymi osobami, startującymi w wyborach? Rozmawiamy na ten temat z Sylwestrem Ziemkiewiczem, 30-letnim kandydatem na wójta Radzanowa. 

Przeczytajrównież

[PetroNews] Panie Sylwestrze, jest pan jednym z najmłodszych kandydatów na wójta w powiecie płockim. Jak przebiegała pana droga do tej decyzji?

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

[Sylwester Ziemkiewicz] Nie ukrywam, że była to trudna decyzja. Długo rozważałem wszystkie argumenty za i przeciw. Sprawowanie takiego urzędu to duża odpowiedzialność, jak również zobowiązanie wobec mieszkańców. Duże znaczenie przy podejmowaniu tej decyzji miało wsparcie mojej rodziny, a ostatecznie do kandydowania przekonali mnie sami mieszkańcy, wyrażając w wielu rozmowach swoje poparcie dla mojej osoby.

[PN] Skąd wzięło się pana zainteresowanie polityką?

[SZ] Nie uważam się za polityka, jestem raczej typem społecznika. Praca z ludźmi i dla ludzi to moja pasja. Uważam, że w samorządach powinno być jak najmniej polityki. Powinniśmy skupić się w Naszych Małych Ojczyznach na merytorycznej pracy, a politykę zostawmy parlamentarzystom.

[PN] W urzędzie gminy zajmuje się pan pozyskiwaniem środków z Unii Europejskiej. Czy to trudne zadanie?

[SZ] Fundusze Unijne to przede wszystkim niepowtarzalna szansa dla samorządów na rozwój. W okresie programowania 2007-2013 naszej gminie udało się pozyskać około 15 mln zł z Unii Europejskiej, co stawia nas w czołówce gmin powiatu płockiego. Dzięki temu powstała m.in. hala sportowa, kilka kilometrów dróg i kanalizacji, budowane są nowe place zabaw. Przed nami nowa perspektywa, którą musimy maksymalnie wykorzystać, ponieważ w moim przekonaniu będzie to ostatni okres, w którym samorządy będą mogły realnie skorzystać z pomocy Unii. A potrzeb na terenie naszej gminy jest bardzo dużo. Wspomnę tylko chociażby o drogach czy kanalizacji.




[PN] Ma pan 30 lat. W świecie polityki to bardzo mało. Uważa pan swój wiek za wadę czy zaletę?

[SZ] Jestem przekonany, że jeżeli ktoś ma odpowiednie doświadczenie i kompetencje, to wiek nie ma znaczenia. W samorządzie pracuję już od blisko 8 lat i uważam, że znam dobrze problemy Gminy Radzanowo. Mogę jednak zapewnić, że jeśli młodość traktować jako wadę, to jest to wada, która szybko przemija [śmiech]. Ponadto, mój kolega ze studiów Mariusz Bieniek, z którym obecnie też współpracuję w LGD „Razem dla Rozwoju”, już od czterech lat z powodzeniem pełni funkcje burmistrza w Wyszogrodzie.

[PN] Rozumiem więc, że ma pan już jakieś plany na rozwój swojej gminy?

[SZ] Tak jak już wcześniej wspomniałem, przed nami nowy okres programowania Unii Europejskiej, który musimy dobrze wykorzystać i pozyskać środki na rozwój gminy. Kolejna bardzo ważna kwestia to stan dróg na terenie Gminy Radzanowo. Obecne drogi o standardzie żwirowym nie spełniają już w wielu miejscach swoich funkcji. Musimy postawić na inne rozwiązania, takie jak nawierzchnie tłuczniowe czy też tzw. „tani asfalt”, pamiętając oczywiście o modernizacji dróg osiedlowych w asfalcie czy też polbruku. Kolejny problem to brak kanalizacji na terenach podmiejskich. W tym roku gmina zacznie budowę kanalizacji w Nowym Boryszewie, będzie to pierwszy etap do dalszej rozbudowy w kierunku kolejnych osiedli – Boryszewa, Stróżewka i Rogozina. Liczę tu na pozyskanie środków zewnętrznych, pozwalających na wykonanie tego zadania. Ważna jest również perspektywa rozwoju, czyli wykorzystanie dogodnego położenia przy Płocku, tak, aby utworzyć tu dobre warunki do rozwoju przedsiębiorczości, jak również zapewnić bezpieczeństwo i dogodne połączenia komunikacyjne dla mieszkańców z miastem.

[PN] Jak na pana decyzję o starcie w najbliższych wyborach samorządowych zareagowała rodzina i przyjaciele?

[SZ] Zawsze mogłem liczyć na wsparcie mojej rodziny i w tym przypadku było podobnie. Zawsze  również byłem blisko ludzi i ich spraw, dlatego moja kandydatura na wójta nikogo nie zaskoczyła. Jest to wynik mojej pracy, a muszę wspomnieć, że otrzymuję wiele głosów poparcia od mieszkańców gminy, którzy chcą, aby  nasza gmina rozwijała się jeszcze szybciej, abyśmy żyli tak, jak żyją w sąsiednich podpłockich gminach (np. Słupno), gdzie utwardzona droga jest już standardem.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny
REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU