Zapraszamy na kolejny odcinek naszego cyklu kulinarnego, którego bohaterką i autorką jest Mariola Rączkowska – współwłaścicielka restauracji Wieża Ciśnień, a także pasjonatka gotowania i odkrywania nowych smaków. W każdym odcinku poznamy nowy przepis na dania, które będziecie mogli wykorzystać w swoich kuchniach. A jak wiadomo, przez żołądek uderzamy wprost do serca…
Koniec lata to bez wątpienia czas pomidorów. Warto pójść na rynek i kupić pomidory z gruntu, które dostępne są w wielkiej rozmaitości odmian i kolorów. Tylko na które się zdecydować?
Najczęściej kupuję trzy rodzaje po kilka sztuk. Bardzo lubię pomidory. Lubię surowe z cebulką i oliwą, lubię zapiekane, w sosach i zupach, jako danie główne i jako dodatek. Korzystajmy póki są słodkie i pachnące, bo choć dostępne całym rokiem w przyzwoitych cenach, to właśnie teraz są najlepsze.
Dzisiejszy przepis to zmodyfikowane gazpacho, czyli warzywny chłodnik. Pominęłam w nim inne warzywa, czyli ogórka i paprykę, a zostawiłam nasze pyszne pomidory.
Smacznego,
Mariola Rączkowska
mariolagotuje@gmail.com
[tabs]
[tab title=”Pomidorowe gazpacho”]
SKŁADNIKI

Zupa:
- pół czerstwej bułki wrocławskiej
- 1 kg dobrych czerwonych pomidorów obranych ze skórki
- 2 ząbki czosnku
- 150 ml oliwy
- 1 łyżka octu winnego
- sól i pieprz
Dodatki:
WYKONANIE
Kromki bagietki skropić oliwą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 min. Ostudzić.
W rondelku rozgrzej oliwę, wyciśnij praską czosnek, lekko podsmaż i wlej śmietanę. Lekko podgrzej chwilę, zdejmij z ognia, niech ostygnie. Przykryj folią i wstaw do lodówki.

Namocz bułkę w zimnej wodzie przez około 10 minut. Odciśnij i włóż do wysokiego garnka. Dodaj obrane pomidory, oliwę, ocet, sól i pieprz. Zmiksuj dokładnie, aż zupa będzie gładka. Przelej przez sitko, aby nie było grudek.
Zabezpiecz garnek folią i wstaw do lodówki na godzinę. Gazpacho podawaj na zimno z grzanką, udekorowane kleksem czosnkowej śmietany.[/tab]
[/tabs]
co w tym odkrywczego poza reklamą dla biznesów pani Marioli i jej męża?