REKLAMA

Marcin Różalski odniósł kontuzję podczas KSW 28

REKLAMA

W sobotę, 4 października, oczy wszystkich fanów sportu były zwrócone na galę KSW 28. Jednym z głównych starć wieczoru był pojedynek Różalski vs. Graham. 

PowiązaneTematy

– Stało się to co przeczuwałem, że prędzej czy później stanie – powiedział „Płocki Barbarzyńca” w rozmowie z portalem mmanews.pl. – Przegrałem z naturą, przegrałem sam ze sobą. Ja się nie naprawiam, dążę do samozniszczenia. Po prostu się rozsypałem – dodał.

Podczas walki zawodnik CSW Płock miał zdecydowaną przewagę nad Australijczykiem. Gdyby nie kontuzja, zapewne walka toczyłaby się dalej pomyślnie dla popularnego „Różala”. Uszkodzeniu uległo kolano, już przed walką zawodnik mówił o kontuzjach obu. Dodatkowych problemów na pewno przysporzyła skręcona kostka, którą zawodnik reprezentujący nasze miasto uszkodził na kilka godzin przed rozpoczęciem gali KSW 28.



W rozmowie z mmanews.pl Różal mówił wprost: – Ja już decyzję podjąłem przed walką. Dlatego przed walką, bo nie ma wtedy emocji. Jest tylko skupienie, żeby zrobić dobrą walkę, rozpier**lić przeciwnika i żeby dać dobrą bitkę. Po walce są emocje. Jeżeli wygram wtedy jest „A może jeszcze coś ugram”. Jeżeli przegram „Słabo zejść pokonanym”. Ja już swoją wojnę wygrałem dawno. Nie przegrałem walki z Peterem Grahamem, tylko przegrałem walkę z Różalem. Różal pokonał sam siebie.



REKLAMA
Kolejny Artykuł

Reklama

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU