Być artystą to nie lada sztuka. Nie da się tego, ani wyćwiczyć, ani skopiować. Trzeba mieć po prostu to coś. Mają to dzieci, które wystąpiły podczas przeglądu piosenki „Być artystą”.
Przegląd zorganizował Klub Osiedla Dworcowa Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej. Kierowany był do młodzieży gimnazjalnej i szkół średnich. Miał na celu promowanie piosenki poetyckiej, stworzenie możliwości konfrontacji twórczości artystycznej, kształtowanie wrażliwości na piękno poezji śpiewanej i wreszcie integrację młodzieży artystycznie uzdolnionej.
Jury oceniało w dwóch kategoriach: gimnazjaliści i licealiści. Każdy z wykonawców mógł zaprezentować 2 utwory. W repertuarze mogły znaleźć się wiersze, piosenki, opublikowane w książkach lub prasie literackiej. Komisja zwracała szczególną uwagę na interpretację, warunki głosowe, muzykalność, wyraz artystyczny oraz własne kompozycje.
IX Przegląd Poezji Śpiewanej okazał się dla wszystkich wygranym, a każdy z wykonawców udowodnił, że „ma coś do zaśpiewania”. I choć były przyznane I, II i III miejsca oraz wyróżnienia – komisja twierdziła, że różnice były naprawdę niewielkie.
Do konkursu przystąpiło 8 osób. Artystki wykonywały repertuar m.in. Agnieszki Osieckiej, Maryli Rodowicz, Doroty Osińskiej, M. Grechuty, Fryderyka Elkana, Jerzego Satanowskiego, Jeremiego Przybory, Dawida Podsiadło i innych. Nagrody w konkursie ufundowała Płocka Spółdzielnia Mieszkaniowa LW.
W kategorii licealiści zwyciężyły:
- Barbara Cendrowska – ZS nr 5 LO nr 7
- Klaudia Kitlińska – LO im. S. Małachowskiego
- Aleksandra Tomczyk – ZS nr 5 LO nr 7
- Klaudia Rogowska – wyróżnienie, ZS nr 5 LO nr 7.
W kategorii gimnazjaliści zwyciężyły:
- Aleksandra Osiecka – Gimnazjum nr 6
- Natalia Przyblilińska – ZS nr 5 Gimnazjum 8
- Małgorzata Szpalerska – Gimnazjum nr 5
- Julia Luśniewska – wyróżnienie, ZS nr 5 Gimnazjum nr 8.
Komisja nie miała łatwego zadania.
– Na co zwracaliśmy uwagę? Barbara Cendrowska, zdobywczyni I miejsca zaśpiewała fajnie, klimatycznie ciepło, ładne doły, plus żywy instrument, łatwiej śpiewać pod podkład – powiedziała Agnieszka Białecka, zastępca kierownika Spółdzielczego Domu Kultury PSM-L.
– Doceniliśmy pracę nad aranżacją, większy wkład, taki argument, że artysta nie przygotował się wystarczająco dobrze, bo oprócz sztuki jeszcze coś robi, to nie jest żaden argument. Jak ktoś chce być artystą, to musi wyszarpać ten czas – dodał Maciej Woźniak, literat i pracownik Książnicy Płockiej. – Dużo łatwiej śpiewa się pod gotową ścieżkę dźwiękową – wyjaśnił.
– Aleksandra Osiecka wygrała, bo nazwisko zobowiązuje – żartobliwie stwierdziło jury, dodając poważnie: – Stanęła na podium, bo była sobą, nie naśladowała nikogo. Widać było, że poczuła się jak na estradzie.
– Wyłączyłem się z bycia jurorem – powiedział Maciej Woźniak. – Po prostu słuchałem podczas jej występu.
– U większości wykonawców słyszałem wokalne naśladownictwo, a to jest nieporozumienie – stwierdził Roman Podres, nauczyciel muzyki przy Ośrodku Kultury w Radzanowie, członek komisji. – Trzeba szukać swojej drogi, mając nawet nie za duży warsztat, można coś ciekawego pokazać. Trzeba być po prostu autentycznym – podsumował.
Pozostaje kwestia tego, czy śpiewać blisko bezpiecznego standardu, czy ryzykować? Większość młodych ludzi jest bardzo zachowawcza, a nie powinna.
– Kwestia, czy promować to, co jest bezpieczne, poprawne w granicach standardu, czy promować śmiałość, kosztami błędów jest dla mnie jasna – wypowiada się Maciej Woźniak. – Wyżej cenię to, co jest odważniejsze i śmielsze.
I wygrały. Odważne i śmiałe.